Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mimi89

wykończę się

Polecane posty

jestem z chłopakiem 3,5 roku... dosyć szybko chciał abym się wprowadziła do niego jednak ja nie chciałam się zgodzić... po okolo roku doszliśmy do wniosku, że poszukamy czegoś na wynajem jednak on stwierdził, że nie da rady placić części mieszkania wynajmowanego i swojego w którym mieszka jego brat... mój P. na 26 - za chwilę 27 lat a jego brat jest starszy od niego o 5 lat... ma 3 lub 4 kredyty i komornika na glowie, do mieszkania nie dokłada się wogole... ja nie pracuję, pieniądze chlopaka idą na raty zadlużonego mieszkania... nie uklada nam się w związku, ja jestem już na lekach psychotropowych bo jestem zalamana całą sytuacją, że moj chlopak nie chce dać się przekonać abyśmy wyprowadzili się z tego chorego domu do innego, większego miasta... wtedy my mieszkalibysmy sami, ja poszłabym do pracy i ze spokojem dalibysmy sobie radę... ale moj chłopak nie potrafi podejmować żadnych decyzji... ja nie chcę go naciskać ale sam powinien wiedzieć, że źle to się wszystko skończy... jest dorosły i wolałabym aby zdecydował się z kim chce w życiu być czy z bratem czy ze mną... nie mam dokąd się wyprowadzić na jakikolwiek okres czasu bo nie mam rodziców...co o tym wszystkim myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracowałam rok serio uważasz że jestem pasożytem? ja nie chce pakować kasy w zadłużone mieszkanie, wolalabym być sama z chlopakiem i płacić na pół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anatenka
no ale mieszkasz tam teraz - za darmo. co jesz? masz na swoje wydatki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, mam na swoje wydatki własne pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednoczesnie żal mi przy tym wszystkim mojego chlopaka że się tak daje zamiast mieszkać tylko we dwoje i nie mieć wiekszych problemów finansowych... a chlopak chce jeszcze wziąśc kredyt żeby pospłacać zaległości... ja sie pytam po co... lepiej zacząć życie od nowa, jego brat nigdy sie nie wyprowadzi bo do końca zycia bedzie miał kredyty (mieszkanie to majątek po ich rodzicach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łiła naczelna.......
beata spadaj chapac dzidy na a2 :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
nie widzisz, że on od początku miał plan? Ty wprowadzasz się do niego i brata, bo mają trudności finansowe. on chciał z Ciebie doić kasę, ale mu nie wyszło, bo już nie pracujesz. innego wyjaśnienia nie widzę na tak szybkie naciski, abyście zamieszkali razem u niego. nie sądzę też, żeby ten facet Cię kochał. najlepiej zrobisz, jak zostawisz cały ten bajzel i zaczniesz życie od nowa. wyobrażasz sobie tego faceta w roli męża/ojca? brat namieszał, to niech teraz kombinuje. ja na miejscu Twojego faceta jeszcze bym zażądała od brata spłaty mojej osoby, bo skoro mieszkanie jest spadkiem po rodzicach, to należy im się po połowie. facet kompletnie nie umie sobie radzić i jeszcze Ciebie w to bagno wciągnął. przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężko mi w to uwierzyć... mój facet ma wogole trudności z podejmowaniem jakichkolwiek decyzji a z bratem ma kontakt świetny... mi wciska kit, że z nim pogada na temat rachunków nieplaconych, że sprzeda garaż i działkę i chatę też, że po prawie polowie się podzielą i zamieszkamy niby osobno ale sory, to mój chłopak powinien przejąć inicjatywę a nie tłumaczyć się, że skoro mnie widzi ciągle smutną to mu się odechciewa wszystkiego... poniekąd czuję się oszukiwana... w dodatku chlopak z kredytu, ktory chce wziąśc chce kupić laptopa za gotówkę i w większości gada o laptopie niż o mieszkaniu a sam nie ma co jeść sensownego, obiadów praktycznie nie jemy i jeszcze daje się wykorzystywać bratu... sama już nie wiem kto tu jest nienormalny;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska dusza
niestety kochana, pewnei szukal kucharki, sprzataczki, kochanki i dojnej krowy w jednym.. ZYCIE :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, że potrafisz mysleć rozsądnie i chodzić twardo po ziemi, bo jeśli nie, to... patrz tytuł. Facet, który nie potrafi odciąć pępowiny od rodzinki (najczęsciej od rodziców, tutaj: od brata), nie jest materiałem na partnera życiowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie teraz pomyślalam, że kawał chuja z niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wykończysz się jak nie zakończysz tego błędnego koła. Spadaj od tego chłopaka jak najszybciej. Skoro tak jest teraz to jakie poczucie bezpieczeństwa on Ci da za jakiś czas? A Waszym dzieciom? Dziewczyno bierz życie za bary, szukaj pracy i żyj od nowa. I pomyśl o sobie. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za rady, jeśli ktoś chce coś dopisać to proszę... będę czasem tu zaglądać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×