Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ojapierdziuuuu

zla teściowa

Polecane posty

Gość ojapierdziuuuu
jasssne jak slonce, natknełam się wczoraj na Twój temat. też nie masz za ciekawie. ach te kobity na starość głupieją. a ja Ci powiem tyle-, w drodze sprostowania jego ojciec umarł ponad pół roku temu, matka jest sama. i od tej pory zdziwaczała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasssne jak slonce
dlugo jestescie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Ci powiem tyle-
no to może właśnie tu u Was tkwi problem, że ona poczuła się samotna i uwiesiła się na Twoim facecie, ale z drugiej strony on powinien reagować na jej glupie teksty pod Twoim adresem i nie pozwalać sobie wchodzić na glowę, ale właściwie nie powinnam wygłaszać tu mądrości, skoro sama nie potrafię sobie poradzić z własnym meżem i jego walnięta mamusią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojapierdziuuuu
prawie dwa lata. w czerwcu mija rok jak mielism razem zamieszkać... tylko dlatego wynajełam mieszkanie a nie pokój... i teraz sama siedze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Ci powiem tyle-
my? 11 lat- w tym 3 po ślubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Ci powiem tyle-
sorry nie doczytałam, że to było pyt do Autorki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojapierdziuuuu
a ja Ci powiem tyle-, hehe, no jak czytam watki dziewczyn w odobnej sytuacji to odrazu wiem co bym na jej miejscu zrobiła, ale na swój problem jest ciężko spojrzeć z boku i wyciągnąć wnioski i dlatego musimy tutaj sobie pogadać, poradzić i opierać na sobie bo jestesmy w podobnej sytuacji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuje Ci i powiem tylko tyle, jeśli narzeczony nie stanie po Twojej stronie to zastanów sie nad związkiem. Moja tesciowa doprowadziła do tego, ze po 5 miesiacach wspólnego mieszkania wyprowadzilismy sie na szybkiego do hotelu na 3-4 tygodnie i na szukalismy mieszkania. Poszło generalnie o kase i tzw wladze. No bo dlaczego tak mało dajemy na dom (a uwierz mi nie było to mało - no ale nie cala pensja) i dlaczego wszytko ukrywamy, nawet nie pokazujemy jakie spodnie sobie kupujemy. Masakra Co do domu, to tak jak u Ciebie - koszmar. No bo nie ma pieniazków. A jak my z mezem chcielismy cos odnowic to nie, bo pieski zniszcza i bedziemy zli. Efekt jest taki, ze teraz nie utrzymujemy kontaktów w ogóle. A wnuka nigdy nie widziała na oczy i pewnie juz nie zobaczy. Wiesz, w koncu nie wiadomo czyj on jest. A tak nawiasem mówiac to kropka w kropke podobny do mężą :-) Jak na złość hi hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojapierdziuuuu
a ja Ci powiem tyle- , długo już jestescie razem. o matko, a ja myślalam ze pare lat, góra z 4 i odciągne jego mame... a tu sie okazuje ze 11 lat razem i jeszcze mamusia sie wtrąca. współczuję ci i trzymam kciuki żeby było jak najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojapierdziuuuu
aneczka987, o matko aż tak cieżko że do hotelu... no to mialaś nieciekawie. ale pogratulować że wygraliście tą wojne z teściową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Ci powiem tyle-
wiesz co tak sobie myśle, że w Twoim przypadku opcje są dwie- ta bardziej optymistyczna, to taka że Twoja przyszłą teściowa ogarnie się nieco po śmierci meża i zacznie w końcu żyć swoim życiem, a Wasze stosunki będą znowu poprawne ( bo pisałaś, że na początku były okay ), opcja druga- mniej optymistyczna ,będzie wygladała tak jak u mnie niestety ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Ci powiem tyle-
tak, jak pisałam wcześniej, do ślubu czyli przez okolo 9 lat bylo w miarę dobrze, choć jego matka nigdy mnie nie lubiła, ale po ślubie- co dla mnie dziwne- zaczęła go tak odciągac ode mnie. Kiedyś zapytała po raz kolejny, kiedy będzie babcią, więc jej odp. że sama sobie dziecka nie zrobie, a męża ciagle nie ma w domu, to oczywiście obraza majestatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety obstawiam tą druga opcję ale moze to przez własne doświadczenia. Powiem Ci, ze na poczatku nie czułam sie z tym dobrze, bo to w koncu matka mojego męża i oile my mozemy sie nie odzywac o tyle do własnego syna mogłaby. Ale oczywiscie obraza majestatu i teraz płaszczcie sie i proscie o wybaczenie. Pogadaj z narzeczonym i postaw sprawe jasno, albo chce życie spędzic z Toba albo z mamusią. I tu nie chodzi o to zeby zrywał z nia kontakt tylko odciął w końcu pępowine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojapierdziuuuu
a ja Ci powiem tyle-, też właśnie mam nadzieje ze jeśli o nią chodzi to sie właśnie ogarnie i będzie lepiej. ale też jest problem z podejściem narzeczonego. już kij z tą matką, ale wyobra ź sobie że rozmawialimy sobie o kupnie mieszkania na własność i tak rozmawialiśmy o tym jakbysmy sobie urzadzili a on: mnie to w sumie nie obchodzi, ty zdecyduj bo mi to tylko garaz będzie potrzebny. ja mówie ok, niech mu bedzie, myślalam ze to taki zart, a on całkiem poważnie ze przeciez on samochodu pod blokiem trzymac nie bedzie itp. ja do niego w żartach ze ja potrafie tapetować, maować ściany to ja tym sie zajme a on zrobi podłogi. a on na to: ja tego nie potrafie i nie bede robił czegoś na czym sie nie znam, nie po to do takiej szkoły (samochodówka) chodziłem zeby teraz sie budowlanki uczyć. i to z takim fochem pana i władcy. mowie ze wszystkiego sie nauczymu razem, ze weźmie sie ewentualnie kogoś z rodziny albo ze znajomych co sie na tym zna i sie przynajmniej nauczymy, a on nie i koniec. z takim podejsciem to moze sobie z mama mieszkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Ci powiem tyle-
niestety niektórzy nie chca odcinac pępowiny, choć wchodząc w poważny związek powinni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Ci powiem tyle-
Autorko, skoro Twój facet ma podejście do podstawowych rzeczy raczej olewcze, to też tego raczej nie zmienisz, zwłaszcza że jak pisałaś wcześnie- nic się u niego w domu nie robiło latami, więc on nie jest nauczony tego, że o dom powinno się dbać- mój ma to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż próbował rozmawiac ze swoja mamą i łagodzic sytuacje ale wszystko na nic. Poza tym ja mu robiła błoto z mózgu ( nawet nie wode hi hi) i on zgłupiał totalnie - tak twierdziła moja tesciowa. NIe wiem skąd u tych kobiet taka zgryzota i cheć robienia złośliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Ci powiem tyle-
tyle, że potrafi wiele rzeczy zrobić w domu, ale niestety jeśli chodzi o porządek itp. to masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojapierdziuuuu
moja mama jak o tym usłyszła to odrazu do mnie: córka daj sobie z nim spokój, bo będziesz musiała wszystko w domu robić sama a przecież męzczyzna w domu to chociaż chęci musi mieć. a pozatym cały czas bedziesz miała teściową na głowie. i chyba ma racje. nie dosć ze maminsynek, ze jego matka mnie nienawidzi, ze jego siostra nawet ręki mi nie podała pry pierwszym spotkaniu, nie wyraza checi nawet na zrobienie czegokolwiek w przyszlości w naszym gniazdku... nieiwem, ale z tego co wiem to kobiety dłużej sa z mamą zwiazane a nie meżcyźni. ja miałam 18 lat jak zaczełam samodzielne życie na własną ręke, nie dlatego ze musiałam tylko chciałam. a on już byk 24 lata i narazie i widu ni słychu zeby sie usamodzielnić, a ma prace dobrze płatną, ja też mam dochód. ale nie, lepiej u mamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Ci powiem tyle-
Aneczka, bo u nas taka metalność większości ludzi starszych- ja wiele lat mieszkałam poza Polską i miałam okazję obserwować również ludzi w wieku starszym- nie mają czasu na złośliwości i wtrącanie się, bo uprawiaja sporty, jeżdż na wycieczki, spotykają się ze znajomymi i dlatego też są bardziej sympatyczni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojapierdziuuuu
a ja Ci powiem tyle-, a jeszcze jeśli chodzi o podstawowe sprawy to denerwuje mnie to ze matka za niego wszystko robi. jedzenie, kanapki do pracy, kolacje, pierze mu, sprząta itp. moi bracia zawsze wszystko samo przy sobie robili i teraz z niczym nie mają problemu. a on nawet obiadu nie potrafi zrobić. kiedys z tekstem do mamy swojej: mamo, jak sa jajka to zrób nam jajecznice. ja taki wielkie oczy bo ona wstaje i idzie do kuchni a ja do niej: wie pani co, on ma ręce, jakby mojej mamie tak brat powiedział to by go wyśmaiła to bozia rączki dala. buraka spaliła ale i tak poszła... lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Ci powiem tyle-
Autorko nie wiesz dlaczego dobrze mu u mamusi- mamusia upierze, ugotuje, poda pod nosek, a gdyby mieszkał z Tobą, to obowiazki musialby dzielić, wiec to poprostu wygoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Ci powiem tyle-
no właśnie - sama znasz odpowiedz na pytanie dlaczego mu z mamusią dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, żyją własnym zyciem a nie czyims. No niestety taki juz nas los, złych synowych. A do niedawna jak słyszałam takie historie to myslałam dlaczego ludzie poprostu nie porozmawiaja ze soba, przeciez to wszystko kwestia dogadania sie i pewnych ustepstw. Teraz wiem, ze czasem poprostu sie nie da albo nie masz juz siły i ochoty walic głowa w mur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamisynek to jeden z najgorszych typów faceta. A czemu matka nie zajmuje się bardziej córką? Pisałaś, że ta wyjechała, ale są telefony, może wydzwaniać i zajmować się jej życiem. A dlaczego siostra nie podała Ci ręki? Też jakiś problem między Wami? Twoja mama ma racje, że facet musi przynajmniej mieć chęci. A jak się Wam poza tym układa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojapierdziuuuu
i on chce mieć dziecko. i myśli chyba ze sama się nim zajme, i jeszcze studia zaocznie... tzn ja też chce i to bardzo i mimo ze studiuje zaoczne dałabym rade, ale nie sama, a teraz wiem ze byłabym sama z obowiazkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Ci powiem tyle-
powiedz mu, że dziecko owszem, ale jak on sam przestanie być dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojapierdziuuuu
Zapominalska, jego siostra mieszka za granicą na ponad 30 lat i od 5 czy tam 6 tam siedzi. a czemu nie podała ręki? udawała ze nie widzi. to było pierwszy raz jak ją zobaczyłam, jak z zagranicy wróciła, ja sobie mysle, fajnie poznam jego siostre, a podchodze mówie dziendobry jego mamie a jej cześć i ręke a ta jakby nie słyszała. i do tej pory wogóle nie potrafie sie z nia porozumiec. dobrze ze jej nie ma bo chyba bym zwariowała. zawsze jak jest w polsce to ma fochy do narzeczonego o byle gówno, do mnie też. a pozatym? cieżko powiedzieć bo sytuacja z jego mamą jest notorycznie centralna częscią naszego życia, non stop o to kłótnie itp. teraz jedziemy jutro do 5 maja na wypad pod domek tylko my, zadnych innych ludzi, zobaczymy. cała nadzieja w tym wyjeździe ze sobie porozmawiamy spokojnie i moze cos to da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojapierdziuuuu
ona ma 30 lat, a tak jest jakies 5-6 lat:) troche chaotycznie napisałam. ja mam 22. także widzisz poziom czlowieka 30letniego. to ze ona mne nie lubi to tylko ja to widze, narzeczony mówi ze przesadzam. a jedna ciotka na rodzinnym spotkaniu mnie zaczeła podpytaywać czy ja sie z jego sis pokuciłam, w zyciu nie pomyslałabym ze ktos sie domysli po jej zachowaniu wobec mnie przey rodzinie. bo poprostu udaje ze mnie nie widzi itp. ale wprost nigdy nic nie mowi przy rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Ci powiem tyle-
w takim razie powodzenia i miłego odpoczynku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×