Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak to dobrze rozwiazac.

Zaborczosc wobec dziecka. jak to rozwiazac?

Polecane posty

Gość jak to dobrze rozwiazac.

witam , moze ktos miał taka sama sytuacje i mi doradzi. otóz chodzi mi o to ze jedna z babc jest mega zaborcza jesli chodzi o wnuka. jezeli tam jestesmy ( a dosc czesto) to przejmuje małego i nie chce oddac. no ok kocha go i ja to rozumiem ale mały ma tez druga babcie i rózne ciocie. przykład: jestesmy tam i wpada na chwilę druga babcia- daje małego jej zeby sie z nim pobawiła. ma go na rekach 2 minuty! po czym ta pierwsza go wyrywa bez słowa i bawi. i tak jest z kimkolwiek kto chce małego ponosic. dziecko jest bez kitu wyrywane. nawet ja jak tam jestesmy mam problem jakbym chciała np jechac wózkiem na spacer- wózek jest mi wyrywany i maszeruje z nim babcia. jak ja mam tej kobiecie wytłumaczyc że dziecko w rodzinie tez ma inne osoby? jak to zrobic zeby dotarło? ps. grzecznie powiedziałam jej cos w innej kwestii i był mega foch i trzaskanie drzwiami. i dalej robiła tak jak robiła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruselka
Nie wiem czy da sie cos z tym zrobic ja mam tak samo tesciowa jest tak zaboracza np. Na urodzinkach malej tylko kuzwa moze bawic sie z tesciowa . Raz na tydzien mala jest u dziadkow raz u jednych raz u drugich teraz jest taka akcja ze tesciowa corke przekabacila i ostatnio mala nie chce jezdzic do mojej mamy ba nawet powiedziala ze jej nie lubi tylko tesciowa.tez mam tego dosyc rozpieszcza ja na kazdym kroku my mowimy jedno ona i tak robi po swojemu. Nie wiem chyba nie wytrzymam dlugo i na dniach powiem jej w oczy co o tym wszystkim mysle.zreszta moi rodzice tez sa wkurzeni bo mala tylko do tesciowej chce.a moja mama oczywiscie ma do mnie pretensje i kolko sie zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruselka
Tesciowa pozwala jej na wszystko jak tylko ja zawioze do niej to od 9 rano jest z nia na dworze albo jezdzi tramwajami. A u moich jest inaczej sniadanie a potem na godz na spacer i nie na wszystko jej pozwalaja a widomo corka 3 lata juz wie gdzie moze robic wszystko. Wiec zwroc na to uwage zeby zeby nie bylo tak jak u mnie ze ma tylko jedna babcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhtyjtuyjkuyk
Nie no, te teściowe to czasem przeginają... no masakra żeby nie widzieć u siebie, że tak zachowywać się nie można! Myślę, że można spróbować tak, zeby babcie nie spotykały sie równocześnie. A jeśli już tak jest, to żeby Twój mąż powiedział głośno "No dobrze, to teraz zamiana, jedna babcia bawiła, teraz bawi druga". Pogadaj z mężem. Szczerze. I niech on jej powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhtyjtuyjkuyk
No i Ty także musisz dziecku tłumaczyć, że babcie są dwie i każdą kocha się tak samo. Że tak jak się ma dwoje rodziców, ma się też dwie babcie, dwóch dziadków. Jak zbliża sie dzień babci, organizuj dziecku czas tak, by dla obu babć zrobiło rysunek itp. Czasem umawiaj sie tylko z jedną (ta pokrzywdzoną) babcią i idźcie razem na spacer, do ogrodu, do zoo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja czy męża matka? Jak jego to niech syn dodatkowo przemówi matce do rozumu. W każdym razie musisz być z babcią konsekwentna tłumaczyć jak dziecku :o i nie pozwolić sobie wejśc na głowę nawet jeśli miałabym się obrażać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
Ja córki nie dawałam sobie wyrwać i tyle. Teraz córka ma trzy lata i teściowa do dzisiaj ma nawyki typu - wychodzimy na spacer a ona mówi "to dajcie, ja wezmę ja za ręke". Ja się tylko uśmiecham i mówię "nie". Oczywiście znowu nie przeginam w drugą stronę- ale prawie trzy lata trwało zanim teściową doprowadziłam do porządku, bo przesadzała tak, jak Twoja. Po prostu twardo mówiłam "proszę nie szarpać córki". I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyi8i78o
Babcie i Dziadkowie chcą się nacieszyć wnukami, ale oczywiście nie można przesadzać. Wg mnie niech sobie trzymają na kolanach i na rękach, gdy jesteśmy u nich, lub oni u nas, bo w końcu są rodziną dla dziecka, ale niech będzie sprawiedliwie. Nie może być tak, że jedna babcia "zawłaszcza" sobie dziecko i nie dopuszcza drugiej. Obie są na takich samych prawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to dobrze rozwiazac.
dziecko jest małe jeszcze. na razie. ale musze cos zrobic teraz bo bedzie jak u ciebie np Kruselka. nie mówiac o tym ze innym jest przykro po prostu. babcie spotykaja sie równoczesnie chocby na np imieninach jednej z nich. mąz na razie sie smieje bo sobie sprawy nie zdaje co bedzie potem. przykład z ostatnich dni: dziecko usnęło, domownicy jeszcze siedzieli. babcia chodziła sparwdzac czy na pewno spi co 5 minut:-((( wytrzymałam 4 takie sprawdzania i powiedziałam grzecznie :prosze tam nie wchodzic jak sie obudzi to go usłyszymy a takim "sprawdzaniem" tym bardziej moze sie obudzic. ok pomruczała pomruczała....5 minut mija a ta znowu sie zbiera...odczekałam trochę i "złapałam" na goracym uczynku. powiedziałam grzecznie jeszcze raz. nastapiła obraza trzaskanie drzwiami i oberwało sie wszystkim domownikom. do mnie sie cały nastepny dzien nie oddzywała jak juz to "ja go wezmę" i tu nastepowało wyrywanie. żałuję jednego że od początku byłam grzeczna trzeba sie było rzucac podkreslac ciagle ze to Moje dziecko. tylko ja tak nie umiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyutyu67i76i
No to ja już jestem przerażona, co będzie wprawiać moja teściowa, bo należy do soób wszystkowiedzących, wymądrzających się i zaborczych. Nie raz przez nią płakałam. Tyle, że ona jest na drugim końcu Polski. Martwię się, że będzie uważała, że dziecko powinno z nimi spędzać KAŻDE święta, bo oni są dalej. Teraz tak jest -uważają, że powinniśmy spędzać z nimi każde święta, a nawet sylwestra, bo mieszkają w innym mieście. A jeżdzimy do nich naprawdę często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×