Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość obsesja 26

Mam obsesję na punkcie faceta, pomocy.

Polecane posty

Gość obsesja 26

Na dzień dobry zaznaczę, że jestem mezatką. Jeszcze przed ślubem poznałam pewnego faceta, mielismy krotki romans, ktory to ja zakończyłam. On próbował się ze mną kontaktować dosyć dlugo, ale zdecydowanie zerwalam tę znajomość. Obecnie juz nie mamy zadnego kontaktu. Problem w tym, że bez przerwy o nim myslę, ale zdecydowanie bardziej w sposob erotyczny niz uczuciowy. Nie potrafię sobie z tym poradzić. Czasami całymi dniami wyobrażam sobie jak się z nim pieprzę w najbardziej wyuzdany sposób. Zrobiłabym dla niego wszystko. Jedyne, co chyba mnie ratuje przed zdradą, to że on juz sobie odpuscil, a ja nie mam odwagi się do niego odezwac, boję się - co też jest osobliwe i jeszcze bardziej mnie nakręca i miesza mi w głowie, bo jakkolwiek zabrzmi to dziwnie , jestem bardzo seksowną laską, kumple mojego męża ciągle przezywają jak zazdroszczą mu żony (gdyby wiedzieli co mi siedzi w glowie, mowiliby inaczej), w knajpach i na ulicy faceci próbują mnie poderwac, ogólnie radzę sobie swietnie w relacjach damsko - meskich, a na mysl o tym jednym jedynym facecie mnie po prostu paralizuje i staje sie najbardziej niesmialą dziewczynką jaką znam. Może gdybym miała odwagę do niego napisac i sie z nim spotkala tak zwyczajnie na kawie przeszłoby mi ? Ludzie powiedzcie co zrobic, bo ta obsesja mnie rozpieprza, nie radzę sobie. Ten facet jest 11 lat starszy i wolny. Nie wiem co mam zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obsesja 26
wiem, że to jest dość nieskładnie napisane, ale jednak wiadomo o co kaman, cholera, niech mi ktoś coś powie, jak mam sobie poradzic z tą obsesją ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burakkk
swojego męża chcesz zdradzić? usiądź na kołku, to Cię powinno uspokoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kołek nie pomaga (to ja,autorka tematu, zaczernilam sie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co nie wiesz obsessio?
nie wiesz czy i jak masz nawiązać kontakt z ogierem i zdradzić męża czy nie wiesz jak masz sobie dać spokój ze zdradami? co za niezdecydowana laska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czego nie wiem ? dobre pytanie myslę, że najwlasciwsza odpowiedz to: nie wiem jak pozbyc sie obsesji na punkcie tego faceta co do zdrad - nie musze dawac sobie spokoju ze zdradami jak na razie, bo nie zdradzam mojego męza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Stokrotka
Mam podobnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a opowiesz coś wiecej o swojej sytuacji ? zawsze bedzie mi razniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc byłam kochanką mojego byłego on miał żonę i dzieci, wiem jestem podłą suk*ą i nic nie usprawiedliwia mojego zachowania. Nasz romans trwał ok 2 lat. Muszę przyznać że było cudownie, jednak on po dłuższym czasie się zmienił. Doszło do tego że zakończyliśmy znajomość. Cholera ale ja nie umiem się po tym wszystkim pozbierać, tak bardzo go kochałam... Tęsknie za nim, za taką osobą jaką był kiedyś. Niedawno znalazłam sobie faceta, wszystko świetnie ale brakuje mi mojego byłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednym słowem kobieta to złoo... pomyślcie teraz co by było gdybyście były na miejscu kobiety której mąż zdradza... wyzywały byście go od najgorszych i żaliły się wszystkim jakie to pokrzywdzone przez los jesteście, a tymczasem to wy jesteście w tym wypadku "agresorami"... jestem tego zdania, że kobiety nie potrafią kochać, zaspokajają tylko własne potrzeby, a swoją kobiecość używają jako broni i tarczy zarazem.. to co tutaj czytam uświadamia mnie jak bardzo powinienem być szczęśliwy będąc sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrabąszcz majowy lipowy
Kolejna pier dolnięta...:( Weź skonfrontuj swoje babskie chcice z rzeczywistością a nie pitol bez sensu i nie miel jęzorem na kafe. Skalkuluj czy ci sie to połaca jeśli się wyda lub idź do psycha a nie zawracaj du py sobie i nam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja swojego nie zdradzam, więc piszesz nie na temat to po pierwsze, szukam wręcz porady jak walczyc obsesyjną fascynacją innym facetem niz mój mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
następny nieumiejący czytac, ja niczego nie muszę kalkulowac, bo nie boję sie konsekwecji wydania sie zdrady, gdyby tylko o to chodziło, zdradzilabym bez problemu problem jet natury moralnej, nie chcę zdradzac bo uwzam to za niemoralne ? trudne prawda ? bo dla was jedyny problem czy się wyda czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdrada to nie tylko oddawanie się innemu... więc weź pod uwagę nieco szerszy zakres definicji tego słowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrabąszcz majowy lipowy
no i task dziecko pojmujesz proste słowa. Zdradą można nazwać już myślenie o innych w sensie emocjonalnym (uczuciowym) czy seksualnym. Pisałem też o specjaliście a ty ślepaku swoje. Tak egoistyczna jesteś w swojej bajce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrabąszcz majowy lipowy
no ale fakt...obsesja to stan chorobowy więc psychiatra raczej konieczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba że
widać nie doprowadziłaś tej znajomości do końca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zdradą można nazwać już myślenie o innych w sensie emocjonalnym (uczuciowym) czy seksualnym." czyli uwazasz, ze u faceta pornografia albo ogladani sie za innymi kobietami to zdrada ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolka123456
autorko nic sie nie martw, a przede wszystkim nie daj sobie wkrecic ze to zdrada, dla bardzo wrazliwek osoby moze to byc co najwyzej niekomfortowa sytuacja psychiczna. A co do tematu, mam tak samo, prawie, tylko ze miedzy nami nigdy nie bylo nic poza pocalunkiem, choc i to bylo juz pare lat temu... jak na zlosc dzis sie spotkalismy w pubie po jakis 3 latach, ja bylam z kolezanka, on przyszedl z jakas dziewczyna, coz jak go zobaczylam od razu serce zabilo mocniej, co niekoniecznie mnie ucieszylo, wrecz zirytowalo, przez nastepna godzine, bylo ciagle zerkanie na siebie , jak na zlosc siedzial na przeciwko, poprosilam kolezanke o szybsze wyjscie (jest w temacie), bo moja psychika dluzej by tego nie zniosla. Nadal mi sie podoba (fizycznie), a poniewaz byl tez moim przyjacielem i sporo na jego temat wiem (jest cudownym facetem, jednak strasznym kobieciarzem) to nie zdecydowalabym sie nigdy na zwiazek z nim, co najwyzej seks (pod warunkiem ze bylalbym wolna), a poniewaz nie jestem (od 9 lat w szczesliwym zwiazku) to nie chcialam sie katowac, i tak jestem na siebie zla, bo ciagle gdzies tam siedzi mi w glowie, czesto mi sie sni ( :/ ), czasem mam fantazje na jego temat i tak sie kreci, czasem mnie to nakreca, czasem wrecz wpedza w depresje, nic na to nie poradze, trwa to juz ok 10 lat i juz zwatpilam ze kiedys minie to calkowicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolka123456
mam nadzieje ze wrocisz jeszcze na ten temat, bo prawde mowiac chetnie pogadam z kims kto ma podobnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kolka, ten moj tez jest strasznym kobieciarzem ;) i chyba tez nie miałabym odwagi na związek z nim, nie myslałam nigdy o nim w tym kontekscie ale z drugiej strony, jesli kiedys sie ozeni pewnie bede zazdroscic jego zonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i u mnie tez ta sytuacja miala miejsce pare lat temu, ja juz od 4 jestem mezatką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolka123456
a ja od 2och :) zabiegal o mnie przez caly czas kiedy moj maz byl moim chlopakiem czy pozniej narzeczonym, po tym jak wzielismy slub, on sie obrazil i urwal kontakt, przyznam zachowanie na poziomie gimnazjum, no ale to przeciez facet... a nie widzielismy sie juz 3 lata, dzis bylam meeeega zaskoczona jak wszedl do knajpy, az mnie zatkalo, nie sadzilam ze tak zareaguje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mario40
Co tak naprawde pociąga ciebie w kierunku tego faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolka123456
ja przyznam ci sie szczerze ze nawet nie zwrocilam dzis uwagi na ta dziewczyne z ktora byl, co gorsza, on chyba tez nie bardzo, poprostu trzeba przyjac, ze bylismy za bardzo zaskoczeni tym, ze sie spotkalismy. tak sobie teraz mysle ze nic sie nie zmienil przez te lata, dalej jest bardzo atrakcyjny, ale tez tak sobie mysle , ze teraz juz nie dziala tak bardzo pozadanie , ale raczej jakis sentyment. trzeba przyznac, ze kobieca psychika jest jednak pokrecona :D a ty swojego , nazwijmy go obiektem, nie widzialas dlugo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkaaccaa
jakbym czytala o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolka123456
kkaaccaa opowiedz cos wiecej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×