Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ticketpro

do mam podrozujacych za ocean z niemowlakami

Polecane posty

Gość ticketpro

czy ktoras z was dziewczyny podrozwala z niemowlakiem za ocean? za dwa tygodnie (moja corka bedzie miala 4,5miesiaca) lece z nia do Polski (mieszkam w Kanadzie) i zastanawiam sie jak to jest ze zmiana czasu? Jak dzieci sobie z nia radza i czy moge cos zrobic,zeby jej pomoc to przejsc jak najbardziej "bezbolesnie" ?Ktos ma jakies doswiadczenie w tym temacie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam , pierwszy lot UK-Texas corka zaliczyla wlasnie w tym wieku; 4,5 miesiaca. Wczesniej miala na koncie kilka lotow z UK do PL. Generaln nie nie jest zle, serio z takim bobasem to latwiej niz np z roczniakiem (ktory ma juz zazwyczaj mocno wyrobiony plan dnia). Na start i ladowanie dajesz piers/butelke i po sprawie. Co do ogarniecia sie po mprzylocie wszystko zalezy od tego o ktorej przylecicie Lot w dzien czy w nocy), czy macie przesiadki i czy dziecko ma juz mniej wiecej stala liczbe drzemek na dobe. Dobrze jest wycelowac z drzemkami tak aby dziecko poszlo na drzemke w trakcie startu (wtedy czasami trzeba dziecko przetrzymac na lotnisku przed startem). Pod koniec lotu tez postaraj sie aby dziecko nie spalo bo jesli lecicie w nocy i ladujecie rano to wted po ladwaniu dziecko moze przespac sie raz, potem kilka godzin (po poludniu) drugi raz i jakos wytrzyma do nocy. Jesli ladujecie wieczorem to podobnie, przetrzymaj dzsiecko od ok 2 godz przed ladowaniem i zanim dotrzecie do domu dziecko bedzie gotowe (i zmeczone) aby isc spac na noc. U nas takie zasady sie sprawdzily. Corka nigdy nie miala problemow ze zmiana czas, gorzej ze mna:-D Wiem ze nie brzmi to zbyt pomocnie, ale naprawde zalezy to od dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhmhmh__
Ja tez mieszkalam w Kanadzie i lecialam do pl z dzieckiem jak mialo- 2 miesiace,5 miesiecy, rok, poltora roku i dwa lata. Najgorzej bylo jak mial rok, bo nie chcial spac a nie byl jeszcze na tyle rozumny by moc go czyms zajac. Ogolnie im mniejsze dziecko, tym latwiej- to samo ze zmana czasu- po dwoch dniach nie bylo problemu zadnego Nie martw sie- bedzie dobrze, z takim maluszkiem podrozuje sie super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja lecialam z 6 miesiaczyn z Kanady. Jak startuje i laduje samolot to mowia ze dobrze jest karmic piersia (lub po prostu karmic) bo nie ma problemu potem z cisnieniem w uszach i nie placze. Ze zmiena czasu troche problem, ale dzieci i tak zwykle spia duzo w tym wieku wiec szybko sie przestawilo. Ogolnie nie jest zle, ale zalezy od dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×