Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

snuff

Nie potrafię się z nikim związać,zupełnie nie mam do nikogo zaufania.

Polecane posty

Cześć mam 18 lat,nigdy nie byłam w związku i jakoś słabo siebie widzę w tej roli. Nie chodzi o to,że nie potrafię nikogo sobie znaleźć,poznałam kilku fantastycznych facetów. Na początku znajomości zawsze było wszystko okej,ale już po krótkim czasie dochodziłam do wniosku,żę mam ochotę się tylko z nimi przespać,wykorzystać na tle seksualnym. Chyba wiecie o co mi chodzi,jakoś nigdy nie myślałam,żeby im się zwierzać,rozmawiać o problemach,zawsze mi chodzi tylko o seks.Jakoś nie potrafię nikomu zaufać,boję się,że pomyśli sobie :co mnie to obchodzi,twoje problemy itp. Ostatnio doszłam do wniosku,że to jest nienormalne,bo nigdy w życiu nie znajdę sobie towarzysza życia,jak nie zmienię myślenia. Wielu z was pomyśli,że jestem nieodpowiedzialna,ale jest zupełnie inaczej,jakoś nie mogę się przełamać co do związku na stałe. Bardzo chciałąbym mieć obok siebie osobę dla któej mogłabym się wyżalić,porozmawiać o problemach,razem się śmiać,dzielić z nią swoje życie. Jakoś nie potrafię tego zrobić. Może wy byście mi jakoś pomogli,czy też mieliście takie myślenie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem was
ja mam 23 i to samo nigdy chłopaka nie miałam np

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak z ciekawości
ile ważycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem wysoka i do tego ważę 53 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniolopochodna_21
to świadczy o twojej niedojrzalości emocjonalnej. Masz dopiero 18 lat i duzo czasu na powazny związek,jednak niepokojący jest fakt,że w ten sposób podchodzisz do seksu,to bardzo chore podejście,konsumpcyjne. . i tu można tobie zarzucić również brak dojrzałości duchowej. Twoja osobowość jest trochę źle ukształtowana,może to wina rodziców,może otoczenia,a moze po prostu Twoja. Masz świadomość tego,ze to co się dzieje nie jest normalne i to juz połowa sukcesu. Jak trafisz na odpowiedniego faceta,być może będzie inaczej,najpierw jednak musisz dojrzeć. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albignesówna
To jeszcze nic. Ja żyję już 33 lata i też nie mam do nikogo zaufania, zwłaszcza po tym, co odstawił mój ex. Zdaję sobie sprawę, że moja postawa, która jest skutkiem moich myśli będzie mnie gubić raz za razem i swoim negatywnym, podejrzliwym osądem rozwalę każdą znajomość. Po prostu we wszystkim, dosłownie niemal, dopatruję się drugiego dna i potwornie mnie to męczy. Nie zamęczam tym w zasadzie drugiej osoby nigdy, ale to, co myślę, wpływa na to jak się zachowuje, czyli jestem zdystansowana, nieprzystępna, zamknięta, ironiczno- sarkastyczna. W tym właśnie tygodniu mój nowo poznany znajomy oznajmił, że wyjeżdża na kilka dni ( do końca tegoż weekendu) do brata zagranicę. A ja oczywiście nie wierzę w wyjazd tego typu. Pewnie pojechał gdzieś inną, albo po prostu siedzi w domu spotyka się z innymi, a napisał tak, by mieć święty spokój ode mnie (choć ja w ogóle nie narzucam się). Takie myślenie mnie zabija. Ale nie wiem jak to zmienić. Nie chcę być naiwna, nie chcę, żeby ktoś mnie oszukiwał, nie chcę znów cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiadomość bezprzewodowa
jak trafiisz na kogoś komu będziesz mogła zaufac - problem zniknie serio, to z autopsji a ufanie każdemu dupkowi który chciałby wiedzieć bo taki kaprys własnie ma... to samobójstwo :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albignesówna mam identyczne myślenie,nigdy nikomu sie nie narzucałam ani nic,a mam poczucie ze się jednak narzucam i czuję że każdy próbuje sie mnie jakos pozbyć. We wszystkich sprawach naprawdę zachowuję się dojrzale,tylko nie w związkach,jestem naprawdę odpowiedzialną osobą,co mogę poprzeć argumentami,ale jakoś nigdy nie układa mi się z facetami,albo za bardzo ja ich olewam-głowny powód to że myślę że mają mnie w dupie,albo naprawdę nie jest mi pisane z kimś być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albi gens
Dlaczego uważacie, że autorka ma złe podejście? Wielu facetów ma tak samo! Poza tym może ma koleżanki lub kogoś innego do zwierzania? Czasem to kwestia defektów z przeszłości a czasem zwykły brak dojrzałości do którego laska ma prawo. W którymś momencie dojdą uczucia, dojrzałość czy zaufanie. Jeśli nic się nie zacznie zmieniać po kilku takich akcjach to warto wybrać się do specjalisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×