Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Truskawka0595

Nękanie

Polecane posty

Gość Truskawka0595

Witam użytkownicy, duzo jest tu glupot, wiec i ja przychodze ze swoja. Mam nadzieje, ze kto kolwiek podejdzie do tego powaznie. Zaczne od tego, ze jestem nękana, co jest super nie fajne, denerwuje mnie i psuje humor. 2 miesiace temu, cakiem przypadkowo, na miescie, poznalam chlopaka, poprosil mnie o numer, dalam mu ten numer, pisalismy troche ze soba, pisalo sie fajnie. NO ale doszlo tez do spotkania, zwykle spotkanie, nic nadzwyczajnego, po prostu spacer kfc, i mnie odprowadzil do domu. Nie jestem wymagająca, ale po prostu koleś mi się nie spodobał, nie chcialam mu mowic, od razu, ze tak jest, wiec poszlam na kolejny spacer po tygodniu, i chcialam "dać szanse", moze wtedy był zawstydzony, niesmialy, ale sie przeliczyłam. Gdy wróciłam do domu, i wieczorem doszło do rozmowy od razu przeszłam do sedna i powiedziałam, bez owijania, ze nie chce sie z nim spotkac, poniewaz mi nie podpasowal, nie zrobil na mnie zadnego wrazenia, nie zainteresowal sobą. A gościu do mnie wyrywa się z wyzwiskami, obelgami różnego typu. Oczywiście się zirytowałam, toteż musialam się odszczeknąć. Ale szybko doszłam do wniosku ze takie cos bez sensu, zablokowałam go po raz pierwszy na gadu. A mam zablkowanych jego 30 róznych numoerów :/ Nastepnego dnia byłam zawalonymi smsami od niego, o roznej tresci, ale raczej byly to wyzwiska, oczywiście zlalam na to. Olałam totalnie, powtarzałam sobie, że to ustanie, nie ma co robić afery. Co wchodziłam na gadu, dostawalam wiadmosci, i uwaga o tresci, ze koleś jest zakochany, że nie potrafi beze mnie żyć, musialam odpisac, napisalam ze powinien sie leczyc, ze najpierw mnie wyzywa, potem jest zakochany. Oczywiscie, jak napisalam ze ma sie leczyc, zostalam wyzwana od najgorszych. I tak trwało to tydzien. Nagle za tydzien wiadomosc, ze to nie on pisal, ze ktos mu ie wkradl na gadu, ze ktos mu ukradl telefon. Nie uwierzyłam w to. I długo nie musialam czekac, napisał że do wszytskiego sie przyznaje, ze to on pisal, ze nikt mu nie ukradł telefonu, ani nie włamal na gadu, ale zebym mu dala szanse, i go nie olewala, i tylko sie znim spotkala, bo potrzebuje mojego usmiechu, itp. Olalam to, powiedzialam ze ma sie leczyc. No to dostalam w zamian wiadomosc, ze on ma guza mózgu, i chce przezyc swoje zycie z kims kogo kocha.. Przeżegnalam się z miejsca, czy koles w ogole wie co pisze? Nie bede wymeiniac innych sytuacji, bez sensu. Ale to juz trwa przynajmniej ponad miesiac... I tylko wyzwiska, i cos. Nie mowie, ze jestem bez winy, bo tez mi sie zdarzylo go wyzwac, ale tylko za kazdym razem w nerwach i jak musialam się odszczeknac, nigdy sama z siebie nie zaczelam. Jestem juz tym wszytskim zmeczona. Jestem niepelnoletnia, normalna dziewczyna, a gosciu, ma 20 lat, i odwala takie maniany. Myslalam o tym, zeby isc na policje, ale tyle formalnosci, mame w to trzebaby bylo wtajemniczać, jakies zeznania, jakies pierdoły, i Bóg wie co jeszcze.. Jest ta godzina.. A dostaje smsy, z tym jaką to ja jestem idiotką. Jaką k*rwą, jaką sz*atą. To nie jest normalne, poryczałam się z nerwów.. Wchodziłaby zmiena numeru telefonu, ale jest niestety na mamę, na abonament.. Szlag, dlaczego nie na kartę?! MOi koledzy, troche starsi, jak to chlopacy zaproponowali jakąs bójke. No oczywiscie wybiłam im ten pomysl z glowy, bo po co mają tykać idiotę, ktory jest niezrównoważony psychucznie i wypisuje do malolaty glupoty? jest beznadziejnie. Jak ktoś przeczytal, to podziwiam. I jeżeli beda komentarze na temat taki, ze malolata niech sie bierze za nauke a nie za chlopakow, to to jest zbedne, nie chce czytac bzdet, bo nie przewidzialam, ze moze stac sie takie cos. Ze będe miala taki problem z jakims typem, ktory jest nieszczesliwie zakochany, a na dodatek jest czubkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eerw323
jak byś naprawdę chciała go zablokować to byś to zrobiła ale ty najwyraźniej tego nie chcesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eerw323
ja tak sobie myślę ze takie sprawy da się załatwić bez policji itp. Po prostu musisz mu to w odpowiedni sposób wyjaśnić.....I ty na pewno wiesz jak - jeśli tylko tego chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weefr2342
a co by się stało gdybyś mu powiedziała że wrócisz i chcesz z nim być na dobre i na złe ....do końca jego dni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×