co myslicie o tym, że aby zdac teraz maturę trzeba napisać min 30%?

kiedys było 60:O

JA zdawalam jeszcze stara mature i wg mnie ta nowa to jakas lipa.

albo wykształcenie dobre, albo masowe...

kiedyś trzeba było znać lektury, cytaty na pamięć a teraz ?:O

żenada...nic dziwnego, że tylu teraz "wykształconych" obywateli mamy

Myślę że to bez sensu i że moja mama ma rację mówiąc że matura powinna być trudniejsza skoro dostęp do szkoły sredniej ma praktycznie każdy. Kiedyś połowa uczniów po podstawówce dostawała sie do szkół średnich kończących sie maturą i z tych 50% jeszcze z 10% nie zdawało. A teraz 90% uczniów po gimnazjum idzie do szkół średnich i nagle wszyscy chcą zdać maturę :D a prawda jest taka że kiedyś nawet nie zdaliby egzaminu do LO.

ja mialam ponad 60 % wlasnie, a faktycznie 30 to malo

no właśnie, a jak się o tym powie obecnym maturzystom to się oburzają ha ha

no ja juz drugi rok nie zdalam tej maturki ale nie wiem czy podchodzic kolejne razy

obecni maturzyści nie zdali by tej starej matury gdzie trzeba bylo miec wszystko w glowie i pisac wypracowanie na kartkach kancelaryjnych

zdaliby :) oczywiście

tez zdawalam starą i to byla Matura przez duze M... głąb jej po prostu nie zdal i tyle. a teraz kazdy moze zdac, prezentacje ustną ktos mu przygotuje za kasę.. poza tym stara matura byla dobra dla ludzie niesmialych, bo jak ktos zdal pisemny na 5 to byl zwolniony z ustnej... a teraz kazdy musi zdawac ustną

ale co z tego, ze z 30% sie zdaje. Ja zdalam na 80 matmetyke, nA 87 polski, angielski na 98 i nie czuje sie matołem co mnie obchodza inni. Nie kazdy zdaje na to minimum.

no ja wlasnie jzu drugi raz nie zdalam na to minimum ani polskiego ani matmy tym bardziej

Ale znowu nie róbcie się na bohaterów. Oczywiście, że poziom był zupełnie inny. Ale problem nie był tyle w maturze, co w dotarciu do niej. Zdawalność samych matur była na poziomie 95-98%. Ale trzeba było być do niej dopuszczonym - i tu stawiano wysoko poprzeczkę.

a po za tym co ci z 30% matura maja? na studia sie zadne nie dostana ja sie nie dostalam mimo, ze na ponad 80% napisalam biologie i w tym roku musze poprawiac. No to co maja powiedziec ci z 30%? nigdzie nie pojda dalej

ano to,że jak ktoś napisze na 30% to nie powinien mieć zaliczone bo to śmieszne, później takie głąby z 'maturą" wystepują w >matura to bzdura" ha ha

w zsadzie matura nie jest tak potrzebnna trza se umiec w zyciu poradzic

w zsadzie matura nie jest tak potrzebnna trza se umiec w zyciu poradzic

a ja bym chciala zeby byla stara matura!!!! skoro mozna bylo nie zdawac ustnej...ja jej nie kupuje ale pewnie nie zdam,nie odwaze sie nawet przyjsc ;/ niech zyje fobia spoleczna.. walic od ilu procent jest pisemna ja nie chce ustnej...nie chcialam podchodzic do matury przez to bo po co skoro ustna jest nie dla mnie...

nic nie mysle- powiem ci ze ja tak mature napislam wlasnie po 30 % i dostalam sie na fajny kierunek w policealnej

wtedy mialabym ogromną motywacje zeby pisemną zdać na 5... prawde mówiąc mnie do matury nie powinni dopuścić i nie chciałam żeby dopuszczali ale niestety..

Dlaczego wszystkie swoje porażki kafeterianki tłumaczą rzekomą fobią społeczną? Tak jest najwygodniej?

Najlepiej by było, gdyby się zdawało na 50%.

pierdolicie jak stare baby ze zbowid-u co wspominają czasy przedwojenne. było i nie ma.

przez ustną za to w ogole nie mam motywacji bo co mi z tego ze pisemną napisze jak do ustnej nie podejde..nie wiem co robic,chyba ze skombinuje jakies prochy po ktorych bede mocno wyluzowana i bardziej przebojowa

jak to najwygodniej i jak to wszystkie porazki? malo jest rzeczy bardziej niewygodnych niz fobia spoleczna wierz mi wiele bym dala by byc inna pisemną dobrze napisalam tylko mowie,co mi z tego..co mi z tego ze sie przygotowuje do ustnej jak zapewne spanikuje albo sie osmiesze co mi z tego ze zdam na studia jak to kolejna katorga,znowu masa nowych ludzi i stresu...

ja wlasnie tez mam straszną fobie, wystapienia publiczne to byl zawsze dla mnie koszmar. na szczescie zdawalam po staremu, zalapalam sie jeszcze, bylam ostatnim rocznikiem co ją zdawal, i z pisemnej mialam 5 i z matmy i z polaka i dzieki bogu bylam zwolniona z ustnej. teraz tej obecnej matury bym chyba nie zdala bo po prostu nerwy by mnie zjadly i slowa bym wykrztusic chyba nie mogla.

danaria zeby dostac sie do szkoly policealnej matura w ogole nie jest wymagana :O

jakby mozna bylo zaplacic za to by ktos wyglaszal ustą za mnie to bym 1000 zlotych mogla zaplacic a nakupowanie samej prezentacji szkoda mi 50 zlotych