kupilam dluga, kolorowa, niczym motyl sukienke

bardzo mi sie spodobala i musialam ja miec jednak w Polsce jest strasznie duzo nietolerancji, wszedzie szepty i komentowanie mojego stylu ubierania sie. Niektore osoby niby cicho, ale zebym slyszala plotkuja, a gdy sie odwracam z usmiechem do tej osoby, to ta wystraszona, unika mojego wzroku. Nie dbam o to, bo ja sie czuje w tym wspaniale i nikt mi nie wmowi co mam nosic. bylam w tamtym roku w Angli i musze przyznac, ze tam jest duza swoboda i luz w tym jak ktos sie ubiera wlasciwie to gdzie tkwi problem ze polacy tacy sa? Czy to kwestia wychowania w duchu katolicyzmu? Dodam ze nie mam nic do tej religii. Sama wierze w Boga, a jednak nikt mi nie wmawial, ze mam wtapiac sie w tlum, bo to wyraz skromnosci.

to pokaz zdjecie tej sukienki ;)

jeśli się dobrze czujesz w tej sukience to ją noś i nie przejmuj sie

kobieta chodzi w długiej, kolorowej sukience. Nic w tym oryginalnego...

ja widze same kobitki w dzinach tiszertach, legginsach itp to nie wiem moze to bo ta male miasteczko oczywiscie ze sie nie przejmuje, tylko zaluje ze polacy nie potrafia wyluzowac

no dobrze, u mnie też nie co druga, ale co....7 - latem chodzily w sukienkach. Ja zresztą też :-) I nie zwracaj uwagi na innych.

naucz sie czytac:)

nie zwracam zastanawiam sie gdzie tkwi przyczyna roznic kulturowych czy rzeczywiscie katolicyzm jest przyczyna braku luzu u polakow