Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrozpaczona taka jedna..

Chcialabym odejsc ale boje sie..

Polecane posty

Gość zrozpaczona taka jedna..

Mam 30 lat i dwoje dzieci 3 i 4 lata,meza z ktorym nic mnie nie laczy oprocz dzieci oczywiscie i ogromny dylemat.. Nie pracuje i w zasadzie nigdy w Polsce nie pracowalam,wyksztalcenie srednie bo zaraz po maturze wyjechalam za granice,tam sie poznalismy ,razem wrocilismy i odrazu zaszlam w ciaze.Nie zdazylam podjac zadnej pracy. Jestem nerwowa,czasem zdarza mi sie krzyknac na dzieci ale kocham je nad zycie ,wczoraj maz powiedzial mi ze gdyby nie dzieci to nie wyobraza sobie zycias ze mna...zabolalo ale w zasadzie ja rowniez tak mysle...gdyby nie dzieci dawno bysmy sie rozstali.Teraz jestesmy na zakrecie,zastanawiam sie co robic,chce odejsc ale cholernie sie boje ze on zabierze mi dzieciaki bo ja nie mam pracy a ona ma i kase i znajomosci.My ze soba wogole nie rozmawiamy ,to prawda ze prawie wszystko sie wypalilo z mojej strony rowniez i nie wyobrazam sobie spedzic reszty zycia z czlowiekiem z ktorym naprawde nie mam nawet o czym porozmawiac.Boje sie...boje ze zabierze mi dzieci,ze nie dam rady finansowo a nawet ze jesli dzieci beda przyznane mi to ze mi je i tak odbierze np wywiezie za granice.Jest do tego zdolny bo wiem ze je bardzo kocha...Co robic???Prosze pomozcie bo nie wiem jak sobie z tym poradzic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sytuacja nie do pozazdroszczenia, ale co poradzić - nie wiem, tutaj jest mały pat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja proponuję przyjrzeć się temu od strony prawnej, jak to będzie po rozwodzie, na co możesz liczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kvdsjdffouf
Fascynująca opowieść... sama sobie spieprzyłaś życie i nikt Ci nie jest w stanie pomóc. Może podetnij sobie żyły to rozwiążesz swoje problemy. Kurde, zeby 30 letnia babka nigdy nie pracowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona taka jedna..
Nawet nie wiem od czego zaczac tak naprawde.... Lata spedzone z nim zmienily mnie z wesolej dziewczyny w zakompleksiona kobiete.Od dawna mi wmawia ze do niczego sie nie nadaje wiec zaczynam w to naprawde wierzyc... Zeby isc do jakiegos radcy prawnego jakie dokumenty powinnam przygotowac?Co powinnam o nim wiedziec?I ile taka porada moglaby kosztowac?Bo mimo ze on ma pieniadze to ja mam wydzielane wiec bede musiala sie nakombinowac zeby cos wygospodarowac ekstra:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona taka jedna..
no sorry ale nie napisalam ze nigdy nie pracowalam ale ze Nie Pracowalam w POLSCE!!pracowalam za granica i z tych wszystkich lat bodajze ostatnie 6 mam udokumentowane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porada u prawnika kosztuje przynajmniej tu gdzie mieszkam około 100 zł, więc można ten wydatek przeżyć. Po tym spotkaniu możesz być bogatsza o jakąś konkretną wiedzę, tam dowiesz się jakie dokumenty powinnaś złożyć i co ważne w jakim urzędzie. Myślę, że warto się troszkę natrudzić skoro nie widzisz swojej przyszłości obok Niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona taka jedna..
mario100-dziekuje za konkretna rade i zrozumienie..Rzeczywiscie bede musiala sie zorganizowac i zamiast niepotrzebnie nabijac sobie glowe czarnymi scenariuszami,moze dowiedzialabym sie czegos konkretnego.. Ja z nim nie zyje praktycznie od momentu zajscia w ciaze..zyjemy niestety obok siebie.Mnostwo par ktore znam zyje podobnie jednak ja juz zbyt dlugo robie dobra mine do zlej gry i coraz marniej mi wychodzi udawanie ze wszystko jest ok...tym bardziej ze mieszkamy w Jego domu rodzinnym z Jego mamusia i siostra wraz z rodzina:( Absolutnie nie moge sie poskarzyc bo by mnie zjedli na sniadanie a widze ze miedzy nami jest juz tylko coraz gorzej bez zadnej checi naprawienia czegokolwiek z jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykre to wszystko ale takich związków jak Twój jest coraz więcej, ze swojej strony życzę siły do walki o siebie i o swoje dzieci, myślę że warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjgjhgjg
to rusz doope i idz do pracy, najlepiej nic nie robic tylko czekac na kaszke manne,a pozniej co dzieci jak dorosna to o alimenty zasadzisz bo doopy ci do pracy sie nie chcialo ruszyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona taka jedna..
Dziekuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MŁŁODA
dlatego ja jestem zdania ze kobieta zawsze powinna pracowac i miec wlasne pieniadze,raz ze maz bardziej ja szanuje a dwa na wypadek wlasnie takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona taka jedna..
Masakra jakas.....rusze doope bardzo chetnie jak mi mlodsza corcie wezma do przedszkola:D-od wrzesnia konkretnie..... Durne komentarze od ludzi ktorzy albo dzieci nie maja albo wykorzystuja babcie do pilnowania...-Ja niestety nie mam z kim zostawic dziecka na dluzej niz godzine wiec stad moj przydlugi urlop macierzynski:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona taka jedna..
mlloda-tez jestem tego samego zdania co Ty:) Zawsze dobrze zarabialam i bylam samowystarczalna az do tej ferelnej decyzji o zjezdzie do Polski no i ciazy... Koleje losu nie sa nam znane i gdybys mi powiedziala kilka lat temu ze tak skoncze w zyciu bym nie uwierzyla..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twoja głupota poraża
zrozpaczona taka jedna.. no sorry ale nie napisalam ze nigdy nie pracowalam ale ze Nie Pracowalam w POLSCE!!pracowalam za granica i z tych wszystkich lat bodajze ostatnie 6 mam udokumentowane przepracowałas 6 lat za granica i nie odłożyłaś sobie nic na tzw"czarna godzine"??? prosisz męża o kazda złotówke??? pozostawie to bez komentarza ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twoja głupota poraża
zrozpaczona taka jedna.. Durne komentarze od ludzi ktorzy albo dzieci nie maja albo wykorzystuja babcie do pilnowania...-Ja niestety nie mam z kim zostawic dziecka na dluzej niz godzine wiec stad moj przydlugi urlop macierzynski nie wiem,czy słyszałas,ale istnieją takie instytucje jak ZŁOBKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MŁŁODA
skoro wytrzymalas juz tyle to moja rada najpierw poslij mlodsza do przedszkola,znajdz prace a pozniej kombinuj z rozwodem zebys na lodzie nie zostala, mozesz takze nagrywac meza w jaki sposob sie do ciebie zwraca itp by miec jakies dowody w sprawie rozwodowej by dzieci zostaly z toba,przykre ze niestety do takich dzialan dochodzic musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona taka jedna..
moze lepiej jak pozostawisz to bez komentarza bo ciezko do ciebie docieraja informascje.. Gwoli wyjasnienia:pracowalam ,zarabialam i wszystko co mialam wlozylam w firme ktora rozkrecal moj maz po przyjezdzie do kraju...oh idiotka ze mnie bo nie wzielam od niego na pismie ze wkladam w interes tyle i tyle...prosze Cie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adorowana
witam, troszke trudno masz.. pomysl z poradaprawnika jest dobry. lepiej sie rozeznac mniej wiecej. podejrzewam, ze wraz z odejsciem bedzie pozew o rozwod i wojna o dzieci. dlatego mysle, ze pokryjomu mozesz zbierac dowody obciazajace twojego malzonka. wiem, wiem. brzmi to jak z filmu, ale moze pomoc ci w sadzie. a malzonek bedzie trudnym przeciwnikiem. macie podpisana intercyze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona taka jedna..
mloda-wlasciwie tak to mialam zaplanowane od jakis przynajmnie dwoch lat:) Czekam z niecierpliwoscia az mala pojdzie do przedszkola a ja do pracy i na tym tle tez dochodzi miedzy nami do klotni bo Pan maz uwaza ze za tysiac zlotych pracowac mi nie pozwoli... Ja jednak sie tym nie przejmuje..ale myslisz ze gdybym miala prace,latwiej by mi bylo zawalczyc o dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamaoaram
nie musisz mieć żadnych papierów na to , w polsce , jak masz ślub obowiązuje wspólnota majątkowa i wszystko jest fifty -fifty , jedyny wyjątek to jak dopuszczałaś się jakis rażących zaniedbań , ale jeżeli wychowywałaś dzieci to nie ma o czym mówić , jeśliby byś wzięła rozwód to bez winy , musiałby cię spłacić albo oddać firmę i ty jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona taka jedna..
Nie ,intercyzy nie mamy wiec wojna bedzie rowniez o wspolny majatek..Tym sie nie martwie bo moge nawet wyjsc z niczym,wiem ze on zrobi wszystko aby tak wlasnie bylo...najbardziej sie boje wojny o dzieci.On bardzo dobrze zarabia ale jak wiekszosc wykazuje zarobki minimalne,wiec nawet z alimentami na dzieci przypuszczam bede miala ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamaoaram
jak będziesz miała pracę to twoje akcję skaczą znacznie wyżej , więc jak możesz to idź do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twoja głupota poraża
to,ze idiotka z Ciebie to już wiadomo-sam fakt,ze nie pójdziesz do prawnika po porade tylko tu oczekujesz niewiadomo jakich porad spartoliłas sobie życie na własne życzenie,siedzisz w domu na łasce/niełasce męza,do szkoły jak sie domyslam równiez miałas pod górke ...(a ten czas,co siedzisz w domu mogłas chociaz wykorzystac na dokształcanie sie,by w przyszłosci nie byc czyimś popychadłem) jestes osobą niezaradną zyciowo i lepiej by było dla waszych dzieci jesli by zostały przyznane w razie rozwodu ojcu(co nie jest wcale trudne,o ile ojciec dobrze sie postara) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona taka jedna..
tak szczerze to mimo ze nic nie mamw tej chwili swojego to nawet nie chce nic od niego za te wszystkie lata gdy ja wychowywalam dzieci a on rozwijal firme..Marza mi sie tylko godne alimenty na dzieci ,swiety spokoj i nie martwienie sie czy odda mi dzieci po widzeniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adorowana
Do Twoja glupota poraza kobieta tu szuka porad, a nie glupich komentarzy. to, ze ma ciezko WIE DOSKONALE. czyli rozumiem, ze siedzisz calymi dniami w domu? sluchaj.. znajdz sobie moze potajemnie jakas prace. nie masz zadnej kolezanki, ktora moglaby Cie kryc a Ty w tym czasie np. na kilka dniwy jechalabys zalatwic sobie prace w Polsce? skoro masz jakies doswiadczenie zyciowe, znasz jezyk obcy to nawet praca sprzataczki czy cos takiego bylaby mozliwa. cokolwiek, bylebys miala jakis dochod. sady przychylniej patrza na matki niz na ojcow jesli chodzi o decyzje w sprawie miejsca zamieszkania dzieci, wiec tu musisz pomoc losowi. mysle ze bez zrobienia czegos za plecami meza nic nie zdzialasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamaoaram
w sumie to uwierz mi najlepiej było by się z nim dogadać - ty pójdziesz na ugodę , nie będziesz go męczyć o spłatę firmy , ogólnie -podział majątku , ale zajmiesz się dziećmi i dasz mu odpowiedni czas na to , żeby się z nim widywały wtedy to wystarczy pójśc do sądu , przedstawić warunki i jak nie nie ędziejakiś wyraźnej nierównowagi to sąd przyklepie i będzie z głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona taka jedna..
hehe...ja w zasadzie nie oczekauje nie wiadomo jakich porad,mialam poprostu ochote sie wygadac a a jak masz zamiar mnie obrazac to nie rozumiem po ki grzyb tu wlazisz i niepotrzebnie podnosisz sobie cisnienie.. Ten czas ktory siedze w domu rzeczywiscie moglam wykorzystac na doksztalcanie sie jednak moze ciezko ci bedzie zrozumiec ze ie mialam z kim zostawic dzieciakow nawet jesli studiowalabym tylko w wekendy no i niestety nie mialam na to srodkow finansowych.To prawda ze jestem na lasce/nielasce meza i sama sie tego wstydze ,nie musisz mnie dolowac bo mam pelna swiadomosc tego co zrobilam ze swoim zyciem tak jak mowisz na wlasne zyczenie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona taka jedna..
tak znam perfekcyjnie jezyk wloski,powiedzmy ze mam nienajgorsza prezencje i mysle ze zawsze cos bym znalazla,nawet na poczatek za marne grosze,jednak czekam z utesknieniem na wrzesien bo teraz mam niestety zwiazane rece..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona taka jedna..
pamaoaram-on w zyciu sie na cos takiego nie zgodzi i mysle ze wolalby postokroc mnie splacic niz stracic dzieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×