Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smutekstraszliwy

nie lubi gdy płaczę

Polecane posty

cześć, jestem fajną, otwartą, towarzyską, gadatliwą dziewczyną. Na pierwszy rzut oka nic nie jest w stanie mnie ruszyć. Nie obchodzą mnie opinie innych ludzi, to co mówią i myślą na mój temat mam głęboko. Potrafię się odgryźć, odszczeknąć, nigdy nikogo nie uderzyłam. Ale mam straszny problem. W środku jestem taka, że gdy tylko jest mi źle z powodu mojego partnera - płaczę. I kiedy on mówi coś, co mnie boli, bo różnie bywa, też płaczę.. a on tego nienawidzi. Staram się to powstrzymać, ale nie potrafię i często wygląda to dość komicznie.. Bo robię się czerwona i trzymam to w sobie skrzętnie. Ale łzy i tak lecą same wielkości lentilków. tak mi jest strasznie chujowo teraz źle i również płaczę. zabijcie mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komiks
zaden nie lubi jak placzemy bo zazwyczaj nie rozumieja dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tam nigdy przy moim
nie ryczę...jakoś głupio by mi było. Zawsze uchodziłam za twardą osobę, która nigdy nie płacze, więc się hamuję przy nim, choć nieraz aż mnie dławi w środku. On czasem ma pretensje, że nie chcę przy nim się wypłakać, przytulić. Ja nie potrafię. Płakać mogę w poduszkę, w samotności, ale nie przy nim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nklfasjbfa
Chętnie bym Cię zabiła. To jakiś debil ten Twój partner. Rzuć go w cholerę i znajdź takiego przez którego nie będziesz płakać. A jak już Ci się zdarzy popłakać, to temu nowemu nie będzie to przeszkadzało Widzisz jakie ładne rozwiązanie? Wystarczy pomyśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 523523
Też bym miałą tego dość, chociaż jestem kobietą. Z tewgo co piszesz wynika, że wciąż ryczysz. Nie ropzumiem jak można nie opanowac płączu. On Cię bije, wyzywa od szmat, wyrzuca z domu że tak płaczesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroszek.29
Dokładnie. Wcale mu się nie dziwię. Pewnie nawet ten post spowoduje że płaczesz. Nie mógłbym być z taką osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez_ nicku:)
smutekstraszliwy Ty też tęsknisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuhu29
też byłem z taką kobietą, niby twarda, a non stop ryczała, jak jej coś nie pasowało, czasem wydawało mi się, że robi to specjalnie, by móc mną manipulować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilalllolo
Może masz histerie kobieto? Osobowość histeryczno-płaczliwą? Normalni ludzie nie płaczą non stop... A moze to depresja? Trzeba się leczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie tak że cały czas płaczę, po prostu on... rzuca takie teksty czasem nieprzemyślane... na przykład : zawsze możesz to zakończyć. albo: czasem myślę, że nie ma dla nas przyszłości, ale cieszmy się tym co jest obecnie.. ja jestem taka rozchwiana, bo boję się cały czas. cały czas boję się, że odejdzie. cały czas jestem zagrożona, nominowana do odpadu. Tak czuję, mówię mu o tym. mówi że stawia mnie w takich sytuacjach nieświadomie, że po prostu puszcza jakiś farmazon i nie wie, że mnie to tak boli. a ja nie umiem z nim rozmawiać o takich rzeczach normalnie, bo mimowolnie lecą mi z oczu łzy, nie robie tego świadomie, też czasem posądza mnie o manipulację tak, tęsknię za człowiekiem, którym kiedyś był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś po prostu bardzo wrażliwa w związku - nic nienormalnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietyipraniemozgu
Facet traktuje Cie jak szmatę, bo dajesz się tak traktować. Nie masz poczucia własnej wartości, nie masz żadnej godności. Ryczysz non stop jak 4latka, której zabrano lalkę. dajesz sie wykorzystywać i obrażać. Jesteś szmatą. Nie mówię tego, by Cie urazić tylko żebyś pojęła, że siedzisz w gnoju i jak z niego nie wyjdziesz to do końca swych dni będziesz w nim tkwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalnieee
"a ja nie umiem z nim rozmawiać o takich rzeczach normalnie" Naprawdę fascynują mnie związki, w których kobiety nie potrafia rozmawiac normalnie. To chyba nie jest związek, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podejrzewam że połowa kobiet daje sobą pomiatać bo nie kocha rozumem, a najgorsza jest tego świadomość to jest specyficzny człowiek na wszystko ma swoją teorię, tłumaczy mi niektóre rzeczy logicznie, więc łykam to jak młody pelikan wie że nic mnie tak nie boli jak cisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×