Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pokrzywdzona

mdirect banda oszustów!! :(

Polecane posty

Gość Pokrzywdzona

Witam, jestem szczęśliwą posiadaczką swojego pierwszego auta. Niestety tydzień po zakupie auta miałam 'wypadek'. Przejeżdżając ulicą z zatoczki otworzyły się drzwi. Wysiadał z nich facet który nie spojrzał czy coś jedzie. W wyniku tego zdarzenia mam cały prawy bok przetarty, urwane lusterko, pękniętą boczną szybę. Spisałam oświadczenie, sprawca jest ubezpieczony w mdirect. Sprawa miała miejsce 16 marca. Zgłosiłam sprawę następnego dnia, i się zaczęło. Na początku szło całkiem sprawnie bo rzeczoznawca był już po 3 dniach od zgłoszenia u mnie na parkingu. Auto obejrzał porobił zdjęcia i powiedział że resztę wskazówek otrzymam telefonicznie. I się zaczęło... dostawałam praktycznie co 4 dni list.. że brakuje umowy kupna auta, mojego dowodu osobistego itp. Ostatnie braki dosłałam 20 kwietnia ponieważ dostałam list że jeżeli nie dostarczę braków w ciągu 14 dni to sprawa zostaje umorzona ponieważ ja nie wywiązałam sie z dostarczenia dokumentów. Pragnę stwierdzić że niektóre z tych dokumentów wysyłałam kilkakrotnie więc śmiem stwierdzić że je pogubili. Ale 23 kwietnia mieli już komplet więc czekałam wreszcie na swoje pieniądze. Zadzwoniłam do nich 2 maja i powiedzieli mi że są jeszcze braki w dokumentacji, zaczęła mi wymieniać jakie a ja zaczęłam rzucać datami kiedy je wysłałam. Pani powiedziała mi że widocznie zaszła pomyłka i że pieniążki będą lada chwila. Dziś zadzwoniłam po raz setny i usłyszałam odpowiedź że wypłata odszkodowania leży w wolnej woli likwidatora szkód, więc mogę ją dostać albo nie. Rozliczyłam się ze wszystkich papierów, mają cały podwójny komplet dokumentów. Skoro mnie ubezpieczalnia ma prawo straszyć tym że mi nie zapłacą to kim ja jestem skoro ja się wywiązałam. Błagam o pomoc... dziś mija 50 dni od kolizji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titumitu
zglos sie do jakiejs kancelarii prawniczej, pelno ich na sieci. Ja wszytsko zalatwialam przez telefon, nikt ode mnei nie chcial zadnych papierow... Dziwne to jakies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titumitu
ja bym zadzwonila jeszcze raz, i powiedziala ze jesli w ciagu dwuch dni nie bedziesz miala pieniedzy na koncie to sprawę oddajesz do adwokata, a wtedy sprawa bedzie ich o wiele wiecej kosztowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×