Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co za debilizm!!!!

Czemu jak kobieta sobie sama radzi z dzieckiem to jest tutaj szkalowana????!!!!!

Polecane posty

Gość co za debilizm!!!!

Nie rozumiem tego,że jak ktoś na kafe napisze,że sobie sam dawał radę z dzieckiem i prowadzeniem domu to od razu słyszy,że jest kwoką, kurą domową,nie ma własnych ambicji i jest męczennicą,co nie dba o siebie i swoje zdrowie i się poświęca. No co to za wyczyn zająć się domem i dzieckiem jeśli się nie pracuje zawodowo? Jeżeli ktoś ma dobrą organizację to na wszystko jest wtedy czas. Więc po co te lamenty,że przy dziecku to do 18 się w podomce chodzi,a jak ktoś sobie poradził to jest robocopem lub cudakiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tu sama patologia i
dziecioroby siedzą więc się dziwisz że taki poziom dyskursu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za debilizm!!!!
Ale ja sama mam 3 dzieci-miało być dwoje,ale za drugim razem mieliśmy podwójne szczęście:D Mam mamę i teściową blisko-mama dwa domy dalej,a teściowa na pobliskim osiedlu-może 500-600 metrów od nas. Jedno słowo i obie by pomogły, ale mi nigdy nie przyszło prosić żeby się po porodzie wprowadzały i zajmowały dziećmi. Skoro małżeństwo ma na tyle odpowiedzialności żeby sprowadzić na ten świat dziecko to niech też mają tyle świadomości żeby się nim wspólnie zajmować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadyzmowate zołzy
Bo żal dopę ściska! Albo bo są tak ograniczone,że nie wiedzą że można inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwyczajnie dlatego
że same mają inne doświadczenia a jak ktoś ma jeszcze inne to znaczy że się wyłamał a że kafe to jedna wielka komuna i najlepiej gdyby każdy myślał podobnie , wysyłał uśmieszki i zgadzał się we wszystkim:). Przykra prymitywna polska natura to wywyższanie się i dołowanie tych którzy są słabsi ...ot jak z pewną tu autorką tematu która drwiła z innych śmiejąc się że są biedne, szukają pieluch na promocji i z czym do Boga skoro nawet na start dziecku porządnych pieluch nie są w stanie kupić - takich i innych półgłówków jest tu cała masa dlatego trzeba być uodpornionym jak na wirusa bo inaczej może głowa rozboleć a i deprecha się przypałętać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalum!
to się cieszcie, żeście takie zdolne - poklasku szukacie? ja radzę sobie sama, ale mam zal - bo czasem nie starcza mi sił i zdrowia, i nerwów, a wystarczyłoby, by ktoś 2 razy w tygodniu zajął się dzieckiem przez 2 godziny, by nasze życie było mniej nerwowe i pełniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestea..........
ja tez sobie radzę bo muszę bo jesteśmy daleko od rodziny. ale dałabym dużo żeby czasem ktos wpadł i pomógł, albo żebyśmy z meżem mogli gdzies wyskoczyć wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a może jednak
A mąż się nie może zająć dzieckiem? Ja tam od 19 mam czas dla siebie. W każdy czwartek umawiam się z koleżankami w kawiarni,raz w miesiącu fryzjer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a może jednak
A i dodam,że mój stary to był pierwszym tatusiem który karmił piersią! Bo sobie głupi ubzdurał,że jak normalnie nakarmi butelką to mały nie będzie potem chciał piersi,więc kupił taką butelkę za coś koło 100 i wkładał ją pod bluzkę żeby sam smok wystawał-normalnie widok bezcenny! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem dziwaczne jest to że wszyscy wpierdalają siew cudze życie i wiedzą co jest dla kogo najlepsze :o Jak ktoś zostaje w domu i zajmuje sie dzieckiem od razu jest wyszywany od kur domowych itp a jak ktoś idzie do pracy a dziecko do żłobka z miejsca jest szufladkowany jako karierowiczka i zła matka :o tak jakby kazdy nie mógł robić jak sam uważa i nie być za to krytykowanym :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem dziwaczne jest to że wszyscy wpierdalają siew cudze życie i wiedzą co jest dla kogo najlepsze :o Jak ktoś zostaje w domu i zajmuje sie dzieckiem od razu jest wyszywany od kur domowych itp a jak ktoś idzie do pracy a dziecko do żłobka z miejsca jest szufladkowany jako karierowiczka i zła matka :o tak jakby kazdy nie mógł robić jak sam uważa i nie być za to krytykowanym :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za debilizm!!!!
Ale to nie chodzi o to żeby ktoś dziecka od czasu do czasu na spacer nie wziął czy nie popilnował wieczorem. Mi chodzi o postawę-urodziłam,więc niech mama, babcia, teściowa przyjedzie,kąpie, karmi i przewija,a ja w tym czasie będę leżeć i pachnieć,a jak ktoś tak nie robi,to jakiś jest zacofany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To chyba oczywiste,że
jak ktoś robi sobie bachora to powinien się nim zająć,i to nie tylko kupkami i zupkami,ale tak,żeby szczęśliwie wyszedł na ludzi,poszedł na swoje,i fajnie sobie żył.Inaczej to jest patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do co za debilizm
ale nie przesadzaj kobieto bo tak nie jest do końca "Skoro małżeństwo ma na tyle odpowiedzialności żeby sprowadzić na ten świat dziecko to niech też mają tyle świadomości żeby się nim wspólnie zajmować!" - ok ok tylko nie zawsze jest to dla każdego tak proste po porodzie. U nas była aż miesiąc moja mama bo nie byłam w stanie wstać z łóżka na dłużej niż kilka minut- miałam poważne problemy zdrowotne. I dlaczego miałam odmówić pomocy? Pewnie mój mąż dałby sobie sam z tym radę ale mama nie miała nic przeciwko i nam pomagała. Ba, nawet się cieszyła że może z nami dłużej pobyć i nacieszyć się trochę wnuczką.Było nam lżej przetrwać te pierwsze tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mieszkam za granicą
więc nie było i nie ma możliwości by rodzina nam pomagała przy dziecku więc od samego początku sama z mężem radzę sobie przy dzieciaczku i mam też naturę Zosi samosi która nie lubi rad i czyjejś pomocy kiedy tego nie potrzebuje natomiast gdybym potrzebowała to chętnie dała bym się pouczyć . Moja mama i teściowa pewnie cierpią z powodu mojej samodzielności ale co tam, dziecko ma się po to by sobie przy nim radzić i to samodzielnie (kiedy tylko ma sie na to siłę i zdrowie i chęci bo wiadmo że są kobiety które lubią jak ktoś pomoże i dlaczego by nie :) ) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta ktora nie
Radzi sobie z dzieckiem i biadoli wokol jaka jest biedna i poszkodowana nie powinna byc matka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za debilizm!!!!
Ja rozumiem wzgledy zdrowotne,ale nie rozumiem kiedy w pełni zdrowa dziewczyna rozpacza jak to jej ciężko,bo mama była tylko 2 tygodnie a teraz musi sama dziecko myć,na nic nie ma czasu i świat jej się kończy. A jak ktoś jej napisze,że trzeba się trochę zorganizować a nie spać za każdym razem z dzieckiem w ciągu dnia,to mówi,że to jest niewykonalne i te co sobie radę dają to pewnie nieszczęśliwe i zaniedbane frustratki. A czy to grzech,że człowiek-jak zdrowy-to może i na siebie zarobić i dzieckiem się zająć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do co za debilizm
z tym się zgodzę bo znam nawet jedna taką kobietę. Ma już 3 letnią córkę a dręczy nią wciąż swoją (nie młodą już matkę -koło 70 lat ma. Chodzi o babcię małej oczywiście). Jak mała miała 8 miesięcy chciała wrócić do pracy ale bała się że opiekunka jej dziecku krzywdę zrobi ( a plecałam jej nawet kilka spoko babek) więc sprowadziła sobie babcię (mąż babci został na wsi sam). i całe tyg przez 2 lata(!!!) babcia musiała mieszkać u nich. Jak oduczała dziecko od piersi to tez nie miała innego pomysłu jak przetransportować małą na noc do łóżka babci a sama bach do męża. I już się do rana nie pokazywała małej na oczy więc babcia oprócz zajmowania się w dzień małą jeszcze w nocy miała pełny etat!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I TO JEST WŁAŚNIE MIŁOŚĆ CÓRKI DO MATKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdroszcza te ktore
za bardzo cackaja sie ze soba.Mam taka kolezanke ktora jak jest chora to od razu umiera.A umiera bo wie ze mama jej pod nos wszystko poda.A jak ktos wie ze nie ma na kogo liczyc bo rodzina daleko i MUSI sobie sam poradzic to znajdzie sile i szybko sie pozbiera po porodzie.A im dluzej sie lezy i cacka ze soba tym potem trudniej dojsc do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja odkad urodzilam zajmuje sie domem,dzieckiem,zakupami,spacerami.Po roku macierzynskiego wrocilam do pracy i moje obowiazki ni zmienily sie tylko podzielily-dzieko ma tez ojca.Oczywiscie jak nie pracowalam to maz mial tez w domu pewne obwiazki ale mial ich mniej niz teraz .Teraz oboje pracujemy,ostatecznie mezczyzna ma z reguly 2 sprawn rece,mozg i mile widziana bylaby odrobina poczucia obowiazku i odpowiedzialnosci.Jesli posiada powyzej wymieniony zestaw to spokojnie da sie wszystko zrobic i uszczypnac dla siebie chociaz godzine dziennie na relaks.No i potrzeba dobrej organizacji bo bez teg przy dziecku czlowiek palcem do dupy sobie nie trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papagienia
Ja zaobserwowałam inną prawidłowosć. Jak jakas kobieta pisze, że sobie NIE RADZI albo że partner tylko bywa w domu, bo pracuje od rana do nocy, to zaraz wyskakuje jakaś bohaterka i wyzywa taką panią od nieudacznic i beznadziejnych matek, bo ONA poradziła sobie z dwójką dzieci, psem i jeszcze chorym dziadkiem. Dom lsnił, obiady trzydaniowe codziennie świeżutko ugotowane, a do tego jeszcze czas na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papagienia
A co do spania, kiedy dziecko śpi - a co, lepiej sie zaprząc do pługa i zapierdalac, az sie upadnie na pysk i juz nie wstanie? Sorry, ja uwazam, że żeby nam sie harmonijnie zyło, to każdego potrzeby musza byc przynajmniej minimalnie zaspokojone. I wiem, że jak jestem niewyspana, dziecko zasnie w ciagu dnia, a ja mam się po tej drzemce znowu nim zajmować, to potrzebuję do tego siły. Mogłabym zaprząc sie do odkurzacza, potem ugotować obiad i chuj wi co - a potem wkurwiać sie na dziecko, że mi nie da spokoju, a ja zmęczona. Albo sie opanować, nie wkurwiać, a potem wyżyc sie na meżu. Albo i na nim sie nie wyzyc, tylko powiedziec sobie, ze taka ze mnie wspaniała bohaterka i wszystko zrobie sama i na błysk , a po kilku miesiącach załamać się nerwowo, bo czuje sie jak w kolowrotku. Chcecie to sobie tak róbcie, ale sie nie wpierdalajcie w zycie innych, ktorzy wolą mieć równowage psychiczną. Autorka tak sie tutaj skarży, jak to się ja wyzywa od kwok, a sama jedzie po innych ile wlezie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgkgds
chyba w tym wszystkim zapominacie o dzieciach, a wszystko od nich zależy. kolezanka włożyła np córkę do kojcaa gdzie bawiła sie po 2h i można było w domu wszystko zrobić;u mnie to niemożliwe bo synek im starszy tym więcej uwagi wymaga, sam się sobą 5 minut nie zajmuje i nawet jak śpi to trzeba być blisko bo co chwilą się wzbudza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewniesię wybudza
właśnie dlatego że cały czas przy nim jesteś... maluszek nawet chwili spokoju nie ma tylko natrętną mamusię 24 h na dobę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×