Czy przerasta was dorosle zycie?

Mnie tak. Dobijam do trzydziestki. I mysl ze sobie nie radze z doroslym zyciuu. Wszystko mnie przerasta. Ciagle stresy, problemy. Mam ochote uciec z dala od ludzi. Zrobilam sie dzika, nie potrafie nawiazac kontaktu z ludzmi.

witaj w klubie

I to jak. Nie chcę tego wszystkiego ciągnąć.

mnie przerasta bo facet albo śpi albo chla a ja chce na disco

i wjakim wieku jestescie. am dziecko, jestem z nie odpowiedzilana. zapewnic wszystko. mam prace ktora nie daje mi zadnej satysfakcji. kazdego dnia moge stracic prace.

Tak, ale trochę w inny sposób niż autorkę.

mam to samo, też dobiegam trzydziestki. Boję się ślubu, zajścia w ciążę, wychowywania dziecka, przerasta mnie to wszystko, nie wiem czy dam radę :( Nawet z trudem znajduję pracę, ale jakoś znajduję. Nie potrafię być samodzielna :(

no ja skończyłam studia z pasja niestety praca nie jest przyjemna, stres, ..a do tego problemy i toksyny domowe ja chce troche użyć , a nie tylko tyrać, gotować, siedzieć w domu chce gdzies wyjść od czasu do czasu

nie cche dzieci, nie chcę rodziny, nie mam pracy, nie wiem co dalej :( ze mna bedzie...

mozemy sobie autorko podać rękę. jestem w takiej samej sytuacji jak ty. mam 12 letnią córkę na wychowaniu,pracuję na dom,wychowuję dziecko i wszystko na mojej głowie jest. jestem wykończona i psychicznie udręczona. jeszcze się muszę martwić o pieniądze,bociągle ich brakuje. K**** Mać:P

bo ciągle*

mnie się czasem wydaje,że bez faceta byłoby mi łatwiej bo mam dorosłe dziecko zamiast sexi faceta!

marianna to zostaw faceta.

a moje kontakty z ludźmi też porażka, raczej się od nich izoluję, żeby mieć święty spokój. Jestem wręcz jak dorosłe dziecko.

a ja nawet gdy gdzies wyjde np. z corka i mezem na spacer. niecieszy mnie to. nic nie sprawia mi radosci. nie potrafie sie odnalesc w towqarzystwie. bylam kiedys radosna dziewczyna. a teraz zrobilam sie dzikus mam swoj swiat, do ktorego wstepu nikt nie ma. jutro ide do pracy po dluuugim weekendzie i wiem ze nie bede tej nocy spala.juz mysle jak to jutro bedzie.

do marianny- mam to samo. jak bylam sama bylo mi lepiej. a teraz mam wrazenie ze moj facet podcina mi skrzydla. nic nie wnosi w moje zycie.

myślę nad tym..po co mi to? liczyłam na miłe towarzystwo, a tu ..żarcie, picie, chrapanie i spanie i do tego bałaganiarz

każdy czasami ma chwilę słabości to przecież ludzkie

Tak, przerasta. Mam 22 lata a wciąż plakaty zespołów ulubionych w pokoju, nawet koszulki noszę z zespołami. Jaram się muzyką i zwierzętami, z moim facetem robimy odpały różne i brzydzę się upływającego czasu, czasami mam myśli samobójcze jak pomyślę o urodzinach itd..............

ja mam 36 lat i czasami tez mam po prostu dosc. Jestem sama z 11 letnim synem i tez to samo , praca dom walka czasami o kazdy dzien, takie jest po prostu zycie. Kiedys myslalam ,ze moze jak cos odloze to poczuje sie lepiej, nic z tego, teraz kasa jest , ale reszta sie nie zmienila. Ciagle zmeczenie dniem codziennym czuje.

ja wiem,że lepiej mi samej juz raz urwałam się na disco z koleżankami sama pojechałam na wakacje bo wiecznie zmeczony a ..dziś i od dawna jadę sama na wycieczki rowerowe i po co mi facet? liczyłam na towarzystwo, ale sie przeliczyłam bo wiecznie zmeczony

mnie wkurza ta monotonia praca- dom pieniądze może i mam, nie jakies wielkie, ale sa jednak ta monotonia, oszczędzanie na coś...wiecznie czegos sobie muszę odmawiać a u was jak z tym jest?

ja niby mam dobrego faceta. fba o mnie i corce , pracuje , pomgaa w domu i dziecku. Alke ja cghce czegos wiecej. poszalec, pojechac, porobic cos innego. A ciagle dom, dziecko praca. Moje zycie ciagle na wysokich obrotach a moj NM. jest wolny.

nawet w wolnym czasie nie potrafie sie odstresowac, odprezyc. Ciagle mam stresa.

up

ponawiam

mnie nudzi nie mam weny najlepsze czasy to jednak szkoła i studia zycie było ciekawsze

u mnie tak samo.

ja mam 25 lat, mieszkam w ie, pracuje w burger king i zyje bezstresowo. Ale niedlugo musze podjac decyzje co dalej ( zaczynam sie niepokoic hihi) Ale ogolnie light

Jasne, czas szkolny bez praktycznie żadnych poważnych obowiązkow fajny był, mimo tego życie obecne podoba mi się tak samo, jak się dobrze pokieruje swoim życiem to nie ma możliwości by się nudzić i narzekać na nie, takze zacznijcie robic to co lubicie i przestance narzekać.