Nocny atak astmy.. dlaczego ?

Jestem alergiczką, w sumie nie jest najgorzej bo nie biorę na co dzień żadnych leków tylko jak mnie ''bierze'' to jakiś zyrtec czy coś. Oprócz tego stwierdzono u mnie astmę oskrzelową. Czasami jak za długo przebywam z kotem albo świnką morską to fakt, dusi mnie i muszę wziąć lek. Ale na co dzień nie mam z tym problemów.. Wczoraj wieczorem bardzo bolała mnie głowa, wzięłam o 20 pyralginę i poszłam spać. Około 2-3 w nocy obudziły mnie straszne duszności. Nie umiałam wręcz złapać dobrze oddechu, poleciałam po mój inhalator, jedna dawka, druga, nic.. zero efektów. Wzięłam chyba z 5 dawek i dopiero mnie puściło. Nigdy czegoś takiego nie miałam. Nie raz już brałam pyralginę i nic mi się nie działo... Czy dostałam na niego alergię ?

uczulenie na pyralgine moze pojawic sie nawet po wczesniejszym braku objawow uczulenia przy stosowaniu leku...radze uwazac i nie stosowac tego dziadostwa

Tak mogło tak być, trochę dużo dawek wziełaś nie bierz pyralginy

a może to atak paniki a nie astmy??

w ogole przy alergii bierz tylko paracetamol a nie jakies badziewne pyralginy

Paniki? Przecież spałam.. w sumie czasami w ciągu dnia czuję się jakoś dziwnie, denerwuję się i nagle robi mi się gorąco, ale to chyba nie objaw paniki ?

Ja ogólnie dużo biorę tego typu tabletek.. nurofen, saridon, apap, itp.. I tak w ogole nie działają na mój ból głowy, jedynie działa sumigra albo cinnie (tryptany)