Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 764444

komunia-problem z "tesciowa"

Polecane posty

według mnie to jednak twój narzeczony powinien coś zrobić z tą sytuacją, tylko on może się postawić, do kościoła ja bym poszła na twoim miejscu, nie ma prawa ci tego zabronić, każdy może przyjść a odnośnie przyjęcia twój partner powinien zadziałać. aha, czy mama dziecka przyjdzie z nowym partnerem, wiesz coś na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebredzeniee
Ale wy absurdy piszecie A czy wy wszystkie jesteście wierzące i rozumiecie czym jest komunia ś.? Bo chyba nie. Podchodzicie do całej sprawy po świecku i z zacietrzewieniem. A tak sie nie godzi., bo wypowiadacie sie o uroczystości religijnej związanej z eucharystią (jeśli wiecie co to jest). Niech kochanek autorki weźmie z nia ślub kościelny i wszystkie problemy się rozwiążą samoistnie. A w sytuacji w jakiej autorka się znalazła , trzeba mieć troche godności , i z racji tego że jest się kochankąą , pokornie pozostać w swoim grzesznym miejscu, i nie wpychać się na uroczystość świętą związaną z eucharystią, no bo jak? Iść i świecić swoją grzesznością do kościoła? To wielki wstyd i brak godności., a na dodatek drwina do Boga. Wpychać się na prywatne uroczystości do obcych ludzi? Ale obciach...bo to już zakrawa na chamstwo. Więc co wy jej radzicie? Przecież na dzień dzisiejszy autorka pełni nieciekawą role kochanki i nie jest akceptowana przez rodzinę swego kochanka. Jakieś powody tego są. Najpierw wypada wyjśc z roli kochanki i zdobyć akceptację jego rodziny a szczególnie jego matki, ale nie chamstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K_arolina__
Autorko, juz kilka razy ludzie cie pytaja, a ty nie odpowiedasz, gdzie jest matka dziecka i czy ona bedzie na uroczystosciach komunjnych. Ja ze swej strony chce cie zapytac takze, czy rodzice dziecka sa po rozwodzie. Bo to zasadznicza kwestia. jezli oni sa nadal malzenstwem, to ty jestes tylko kochanka, wiec nie ma mowy o twojej obecnosci wsrod tej rodziny, nie tylko na przyjeciu, ale i w kosciele. Jezeli sa po rozwodzie, to na przyjecie powinnas zostac zaproszona. Udzielisz tych odpowiedzi czy nadal bedziesz unikac tematu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddo dodam
dodam że jeśli autorka była przyczyna rozwodu, to absolutnie nie powinna zblizać się do tamtej rodziny bez zaproszenia, nawet do końca życia jeśli jako kochanka doprowadziła do rozwodu z powodu z powodu zdrady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 764444
nie bylam przyczyna rozpadu,poznalismy sie rok po jego rozwodzie,matka dziecka jest na drugim koncu Polski i ma swoje zycie,nowa rodzine,postanowilam ze nie pojde na komunie,nie bede sie pchac gdzie mnie nie chca,nie jestem zadna kochanka,jestem partnerka zyciowa mojego faceta,razem prowadzimy dom i wychowujemy jego dziecko,planujemy slub,a matki dziecka nie bedzie na komunii,zerwala z ta rodzina wszystkie kontakty,z dzieckiem tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 764444
od tygodnia nie rozmawiamy na temat komunii,to temat tabu,to nie jest tak ze on jest zwiazany z matka,to ona ciagle do nas wydzwania i go czyms absorbuje,on wiele razy mowil jej zeby dala nam spokoj ale ona uparcie wlazi z butami w nasze zycie:O mamy fajny domek ale mysle o wyprowadzce bo ona "umili"nam zycie zawsze,po prostu to "herod"baba,wszyscy z miasteczka znaja ja ze zlej strony,z intryg i ze na kazdego donosi,juz brak mi sil...na komunie nie pojde,skoro ona to organizuje to nie chce jej znac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zryżała kita
Ale cipa z tego Twojego faceta. Sam nie jest w stanie wyprawic komunii jedynego dziecka, wiec musi znosci fochy matki. Ciekawa jestem czy zapyta ja o zgodę na zaplodnienie Ciebie , bo Waszego dziecka tez nie bedzie w stanie utrzymac!!! Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do alebredzeniee
według ciebie jeśli ktoś pozostaje w związku z kimś kto miał wcześniej z kimś innym ślub kościelny nie ma prawa wstępu do kościoła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdefgkobieta
alebredzenie zastanów się co piszesz - kościół to miejsce do którego KAŻDY ma wstęp, bez względu na to jakie życie prowadzi, a wstydzić to Ty się powinnaś, że oceniasz kobietę. Skoro związała się z rozwodnikiem to jak ma wziąć ślub kościelny? Ma być potępiona bo się w niewłaściwej osobie zakochała? Przemyśl najpierw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 764444
a gdzie ja napisalam ze mial slub koscielny?:O ludzie odpowiadajcie na temat a nie czepiacie sie rzeczy ktorych wogole nie ma...czytanie ze zrozumieniem sie klania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 89768
miej honor kobieto , co to wogóle za pytanie ? jakim trzeba byc człowiekiem zeby z buciorami pchac sie tam gdzie cie nie chca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfdfdssdfds
ja też nie mogłam być na komunii córki mojego faceta, ale on poszedł tylko do kościoła i tedy kiedy były błogosławienstwa. Przyjecie w domu mamusia córki organizowała i jego tam nie było, podejrzewam, że ze względu na mnie to zrobił. Błędem jest, że to nie ojciec organizuje to przyjęcie tylko dziadkowie, powiem szczerze, że dziwię się wam. Trochę za póxno się obudziłas, gdyby to tata dziecka organizował to ty byś była panią domu i ty decydowałabyś o tym jak wszystko ma wyglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w odwecie za to
No życie nieciekawe ma dziecko, matka je zostawiła:-o przykre:-o większa krzywda dla dziecka niż śmierć matki, na którą się wpływu nie ma, a tu świadoma decyzja i zostawienie dziecka, odcięcie się:-o rety:( Powiem ci tak - ja na twoim miejscu pewnie postąpiłabym tak samo - skoro nie, to nie, nie pójdę. Do kościoła poszłabym, nie ma prawa ci tego zabronić, najważniejszy w tym wszystkim jest sakrament, czyli to co w kościele. Reszta - przyjęcie itp. to otoczka. Babka chce się postawić, niech się stawia. Wiesz co ja bym zrobiła? Przy jakiejś najbliższej okazji, kiedy zbiera się rodzina - nie zaprosiłabym jej. Po prostu. Wiesz, ja chyba bym na ślubie jej nie chciała. Powiedziałabym to facetowi wprost, że nie życzę sobie jej widzieć w tym dniu. Powody sa jasne i oczywiste. Pewnie jakiś obiad robicie dla gości i masz okazję zrobić odwet - jej nie zapraszać. I mówić wprost, że zaprasza się rodzinę i przyjaciół, ona nie jest ani jednym, ani drugim, mało tego - z uwagi na to, że tak cię nienawidzi i tyłek obrabia, ty nie życzysz sobie z nią kontaktów. I to twój facet ma to załatwić. Rety, jaki ciapek:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×