urodziłam w domu :)

Ja przy drugim dziecku nie spieszyłam się, czekałam na konkretniejsze skurcze, ale ogólnie szybko to szło. Miałam wrażenie, że urodzę w samochodzie w drodze do szpitala. Na Izbie Przyjęć już miałam konkretne skurcze, chciałam sobie pojęczeć, a tu milion pytań do formularza. Na porodówce podpięli mnie pod KTG, położna obiecała, że za 20 minut będę mogła sobie pochodzić (prosiłam o to). Ale nie minęło 20 minut a ja już urodziłam synka wążącego prawie 4 kg :)

no spoko ja bym sie bala ;)

Porody w szpitalu nie byłyby takie złe, gdyby głupie baby nie rodziły na plecach (ale do tego potrzebna jest świadomość i inteligencja, a nie bezmyślne podporządkowanie się lekarzom). Porody to przecież nie są zabiegi medyczne, a dlaczego w większości przypadków tak wyglądają? Te kretyńskie zabiegi jak: - podawanie sztucznej oksytocyny - przebijanie pęcherza płodowego - nacinanie krocza Ile procent kobiet w Polsce nie miało tych zabiegów i rodziło w pozycji pionowej. Mi jest bardziej żal kobiet, które rodzą w szpitalu niż tych, które nawet nie z własnej woli urodziły gdzie indziej.

Moja kolezanka urodzila identycznie jak Ty autorko. Tzn tez czekala do ostatniej chwili i jak wody odeszly to zaczely się parte i po 3min chlup dziecko wyszlo. Tez maz był przy tym. Karetka przyjechala po fakcie.

Profesjonalna Doula 7 dni w tygodniu 24h na dobę Możesz zadzwonić o każdej porze Nie masz wsparcia bliskich? Chętnie Ci pomogę 697 843 769 doula24h@gmail.com tylko 200zł miesięcznie

Do jakiego wieku można rodzić w domu?