czy maz wkoncu zrozumie???????????????????????????

z ktorej czesci polski jestes, moze pogadamy, rozumiem Cie, znam taka sytuacje... u nas jest to samo niestety:(

podlaskie.... stracilam nadzieje ze sie ogarnie.... juz tyle razy mu tlumzcylam i prosilam i krzyczalam i przekupywalam ajjjjj

No po prostu pewne kobiety sie na wes nie nadaja i tyl -mieszanie na kupie, gospodarka . Jesl nie tyrasz w polu to intruz Wiesz co zostaw go , niech sobe wezmie babe do roboty na polu i wszyscy bede szczeslwi .

No po prostu pewne kobiety sie na wes nie nadaja i tyl -mieszanie na kupie, gospodarka . Jesl nie tyrasz w polu to intruz Wiesz co zostaw go , niech sobe wezmie babe do roboty na polu i wszyscy bede szczeslwi .

pyza - ciężka sprawa. Wiesz, moi Teście to ludzie juz po 70tce, no ale tez zapieprzali na gospodarce swego czasu. Na szczescie na koniec osiedlii sie w miescie i mój mąż jest miastowy. Jednak pewnych rzeczy nie da sie zmienic. Kiedy z nimi mieszkalismy (3 lata) to na poczatku małżeństwa w ogole było dla niech nie zrozumiałe ze ja lubie w sobote do poludnia sobie poleniuchowac i polezec , obejrzec jakis zaległy film na kompie - takie tam zachowanie z panienskich czasów. Kiedy ja uwazałam ze cos mi sie nalezy po tygodniu pracy to Oni zawsze "cos" robili. Robic, robic, i robic: porzadki, obiad, itp itd. Teraz kiedy mam dziecko i juz nie mam chwili na takie leniuchowanie ciesze sie ze sie nie ugielam, bo wtedy był czas na takie rzeczy i tyle. Nie wiem jak Ci poradzić. Ty najlepiej znasz swojego Męża. Jesli masz siłe i warunki zeby cos z tym zrobic to dobrze - bo na dłuższą mete to napewno nie idzie tak zyc. Chyba ze zoobojetniejesz i bedziesz zyc jak robot - a to przeciez nie zycie. Jesli nie boisz sie zostac sama z dziecmi - to walcz o godne zycie. Trzymam kciuki.

zostawic no ok tylko wiesz moje plany zyciowe to ruina bo myslalam ze bede miala meza bedzie dla mnie przyjacielem a tu rok po slubie takie zgliszcza..., trudnoi sie pogodzic z tym

ciekawe, czy przez te 4 miesiace kiedy cie nie było mąż jakos namawial cie do powrotu? a odpowiadajac na pytanie z tematu - nie, nie zrozumie. niestety egerg ma tu sporo racji. zawsze powtarzam - ROZMOWA, ROZMOWA I JESZCZE RAZ ROZMOWA!!! kiedy słyszysz, ze cos złego o tobie mówi rodzina meża co robisz? beczysz po kątach? awantutujesz sie?żalisz mezowi? nic nie robisz? no chyba powinnas w tym momencie stanąc przed tym kims i zapytac o co biega;)POROZMAWIAC I WYTŁUMACZYC. moze sie da...? ale szans na wasze dlasze wspólne zycie tam to ja za bardzo nie widze. szkoda, zebys za kilka lat pluła sobie w brode ze zycie zmarnowałas.

z dziecmi dam sobie rade najgorzej ta samotnosc..... moja corka jest bardzo absorbującym dzieckiem wiec z drugim nie bedzie mi az tak ciezko zwlasza ze to dopiero 2tydz ciazy

no tak wlasnie jest na wsi, pracuje sie tylko od switu do nocy niestety:(

2 tydzien? To chyba niemozliwe zebys juz wiedziala o ciazy? PROWO????

Czytając Twoja historie jak ja się cieszę,że nie uległam i po ślubie nie zamieszkałam u teściów! Sytuacja podobna-mąż na etacie plus wolontariat na gospodarce. Wiecznie zmęczony. Obiecuja,obiecuja i nic z tego. Nie mamy dzieci,ja pracuje na etacie,oni wiecznie awantury że nie pomagam na gospodarce- nie pomogę bo raz-nie znam sie,boje się zwierzat-dwa-skoro tacy bogaci niech kogoś zatrudnia! Groźby,prośby nie skutkuja. Ostatni seks z mężem był ... 4tyg temu. Rok po ślubie.

jak bylam 4 miesiace na stancji to maz byl w miemczech ja wyprowadzialam sie bo \wiedzialam ze jak jego nie bedzie to beda mi jesczcze gorzej na glowe wchodzic... a co do egerg to nie sadze by pokornie sie na to godzila...

jak dla mnie autorka jest taka sama jak oni wszyscy!!!żyjąc na kupie na dwóch pokojach w takim gównie dała sobie zrobić tak prędko drugie dziecko!!!masakra!masz móżdżek jak oni wszyscy.Nadajesz się do tych wieśniaków.Swój swojego znalazł!!

a wiem bo tamtym dzieckiem bylam w rowniez w 2 tyg ciazy i test rowniez pokazal

jak dla mnie autorka jest taka sama jak oni wszyscy!!!żyjąc na kupie na dwóch pokojach w takim gównie dała sobie zrobić tak prędko drugie dziecko!!!masakra!masz móżdżek jak oni wszyscy.Nadajesz się do tych wieśniaków.Swój swojego znalazł!!

pyza , pyzunia plany ? maz , dzieci no swietnie tylko ze jak widzac to nie dziala. Jak jestes nieszczesliwato i dzieci beda to czuly . Pomysl za 10 lat co bedziesz miala ? GARBA. i nerwice ( mze masz juz ) . Ludzie ze wsi sa z innej gliny ulepieni - moj parter mieszka na wsi do 15 rku zycia - potem szkoa , uczelnia i miato . Nie jest skazony zapierdalaniem od switu do nocy . A atka jego tak - idzimy sie bardo zado o nie mieszkamy polsce , ae jak tam jedziem trageja 1 pokuj wszysc na kupie , kibelka w domu nie ma ,mcie w misce , w domu tylko zimna woda . Ja ie ne nadaje w niedzile wsawc o 6 i robi objad z3 dan - nie wie po co . lEDWO chodzi a ma sadzonki - marchew , ziemniaki , petrucha - po co to komu . jak lubi to nech robi . LECZ ja nie am zamiaru .ZYJ tak aby by szczesliwa.

Larysa27 wiesz co moja droga moze i jestem ale jestem mloda i zycie dopiero mnie uczy pisze na kafe by poradzic sie doswiadczonych kobiet a Twoje wypowiedzi niczego nie wnosza wiec daj se spokoj...

mala kotka musze odwazyc sie i wyniesc sie z tamtad tylko najpierw musze wszystko przygotowac by pozniej nie biegac jak kot z pecherzem..

Pyza - a co z pracą zawodowa ? Teraz ciaża,ok rozumiem,ale przed ślubem? Dziecko się urodzi,odchowasz i do żłobka. Ja płakałam,błagałam,szantażowałam i nic. I albo się rozwiodę albo dotrze do niego że my też jesteśmy rodzina.

boże,dziewczyno! no wlasnie nic nie pomaga...... staram sie dla coreczki ale przytlacza mnie wszystko bo chcialabym miec spokoj a cigle jestem na ich lasce i dobitnie potrafia to podkreslic.....

pyza - no więc jesli to wszystko prawda, to uciekaj. I to szybko!

Czerwcowa_Mmamusska prawda prosze mi wierzyc.....

jesteś po prostu leniwa i egoistyczna + roszczeniowa

+ niewdzięczna

czyt - ależ teraz wymysliłaś/łeś!!! Czyzbys pochodził/ła se wsi?

Czyzbys pochodził/ła z miasta?

ooo i jeszcze na innym topiku piszesz,ze kiedyś nakryłaś męża jak czatował z laskami!masakra!siedzisz w wielkim gównie!tak niby zapierdala na gospodarce a na czatach siedzi jak ma wolną chwilę.Władowałaś się w niezłe gówno!!!!

czyt: faktycznie zajmujac sie dzieckiem prowadzac dom zywa ze nie mam czasu sie wysrac przyjezdzajac o17 z pracy..... nie mow jak nie wiesz...

to nie oj topik babo!!!! ja sie tylko wypowiedzialam ze mialam podobna sytuacje ale nie chodzilo a czatowanie!!!!!!!! tylko ze wszystko muszczalam plazem do tej pory i nie bedzie jej przyszly maz szanowal rozumiesz !!!!!!

jakby mnie maz czatowal z laskami to juz wogole..... prosze cie...