Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdradziłam męża

Pierwszy raz zdradziłam.

Polecane posty

Gość do jestem jaka jestem
poczekaj zycie to zycie tak samo zarzekalas sie ze nie zdradzisz a stalo sie nie jest powiedziane ze cale zycie bedziesz z mezem a on wie co zrobilas moze to kiedys wykorzystac przeciw tobie nie mysl ze on tak to puscil w niepamiec i wybaczyl do konca takich rzeczy sie nie zapomnia i jak trafi sie mu okazja to tez bedzie bral pod uwage ze ty skorzystalas oczywiscie zycze ci jak najlepiej nie zrozum mnie zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zładoszpikukości
Jesteś niesprawiedliwa mówiąc , że mogę być kochanką ale nigdy nie matką, nawet nie wiesz jak ciężko jest w małżeństwie jak pojawiają się takie problemy jak utrata dziecka , mężczyźni przeżywają to samotnie zamykają się w sobie a Ty krzyczysz i oczekujesz wsparcia, rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBRRRRRRR
Problem stary jak świat. Jesteśmy tak skonstruowani aby być ciekawymi nieznanego, aby posmakować coś czego wcześniej nie widzieliśmy. To dlatego nasz gatunek wciąż zdobywa nowe tereny w każdej dziedzinie życia, eksplorujemy, poznajemy,zachwycamy sie -taka nasza natura. Zdrada z punktu widzenia naszego jestestwa nie jest niczym złym , ale pisanie że zdradziłam bo mąż zrobiłby tak samo na moim miejscu to najbardziej nieudolne zrzucenie winy za swoją słabość jaką widziałem. Sam zdradziłem nie raz ale nie zrzucałem na nią winy za to że zdradziłem. Nie oceniam bo sam jestem za bardzo popieprzony aby to robić ale popatrzcie prawdzie w oczy i nazywajcie rzeczy po imieniu. Bohaterko postu to nie ostatni raz -uwierz mi i za każdym razem będzie równie ekscytująco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zladoszpiku
wlasnie w tym jest ta paradoksalna sprawiedliwosc a dobitniej by stala sie faktem, gdyby twoj eks, którego zostawilas dla chwil z kochankiem znalazł sobie kobiete i ona urodzila mu dziecko, którego ty w stanie nie jestes dac nikomu wiem wale prosto z mostu ale czy nie jest w tym choc troche prawdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..jestem jaka jestem...
,,nie jest powiedziane ze cale zycie bedziesz z mezem" Ja wiem,że będę. W moim małżeństwie nie ma sexu, ale jest coś o wiele bardziej cennego. Jest miłość.I powie ci to każdy,kto nas zna. ,,a on wie co zrobilas moze to kiedys wykorzystac przeciw tobie" I dobrze,że wie. Nie mamy przed sobą tajemnic. Znam go i wiem,że nigdy tego nie wykorzysta. ,,nie mysl ze on tak to puscil w niepamiec i wybaczyl do konca takich rzeczy sie nie zapomnia i jak trafi sie mu okazja to tez bedzie bral pod uwage ze ty skorzystalas" A ja myślę, że nie skorzysta. Okazji miał wiele, nie skorzystał. To typ faceta, który nie zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..jestem jaka jestem...
BBBRRRRRRR Twoja żona wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBRRRRRRR
tak powiedziałem jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zładoszpikukości
Mój mąż wiele rzeczy zrozumiał od tego czasu, spędziliśmy długie godziny rozmawiając na różne tematy, wreszcie nauczyliśmy się rozmawiać o tym co nas boli . On kocha mnie bezwarunkowo, myślisz że ja nie próbowałam zakończyć tego małżeństwa. Ja złożyłam pozew o rozwód i to z mojej winy, bo czuła się winna ale i bardzo samotna. Mój mąż powiedział na rozprawie że mnie kocha i kochać będzie bez względu na wszystko, że teraz już umie patrzeć na świat moimi oczami. Na razie żyjemy w separacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..jestem jaka jestem...
czyli wybaczyła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jestem jaka...
a czy twoj maz tez tak nie myslal o tobie ze jestes wierna kobieta, kochajaca matka nadewszystko stawiajaca dobro rodziny i co... obudzil sie z reka w nocniku... trafi na okazje tak jak i ty trafilas... trzeba czasu... dlaczego w twoim zwiazku nie ma seksu? maz nie ma ochoty po tym jak sie dowiedzial o zdadzie? a czy zadalas sobie pytanie co kochanek mysli o twoim mezu i dzieciach? nie bede tego pisac bo uznasz to za obraze - a tak by to wygladało niezalezie od tego jakie stwarzal pozory fakt moze uchodzicie za wzorowe malzenstwo jak tp napisalas zeby zapytac kazdego kto was zna... jakby zapytac czy moglas sie sypnac z innym tez za pwene by dali reke sobie uciac ze nie.. i co? CHODZILI BY BEZ REKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zla do szpiku
i co piszesz o milosci to meza wyznaniach na rozprawach itp. same piekne rzeczy ale spotykasz nadal sie z kochankiem robiąc z meza frajera jedno przeczy drugiemu no chyba ze mezowi to pasuje i bedzie sie toba dzielic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBRRRRRRR
nie wiem czy wybaczyła tego się nie wybacza - ale mnie zrozumiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..jestem jaka jestem...
,,zładoszpikukości Mój mąż wiele rzeczy zrozumiał od tego czasu, spędziliśmy długie godziny rozmawiając na różne tematy, wreszcie nauczyliśmy się rozmawiać o tym co nas boli ." Ja myślę,że wy macie jeszcze duże szanse na udane małżeństwo. Szczerość ,,do bólu", umiejętność rozmawiania to silne atuty w małżeństwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zładoszpikukości
wlasnie w tym jest ta paradoksalna sprawiedliwosc a dobitniej by stala sie faktem, gdyby twoj eks, którego zostawilas dla chwil z kochankiem znalazł sobie kobiete i ona urodzila mu dziecko, którego ty w stanie nie jestes dac nikomu wiem wale prosto z mostu ale czy nie jest w tym choc troche prawdy? Nie , oboje z mężem popełniliśmy błąd , odsuwając się od siebie. Jeśli uda nam się odbudować nasze małżeństwo to na dziecko też przyjdzie czas, a ja wierzę mocno wierzę że się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jakim burakiem
jest ten twoj maz skoro sypiasz z kochankiem robiąc z niego rogacza a on chce miec z toba dziecko, a moze spraw sobie z kochankiem i udaj ze to meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..jestem jaka jestem...
,,dlaczego w twoim zwiazku nie ma seksu? maz nie ma ochoty po tym jak sie dowiedzial o zdadzie?" Po tym jak się dowiedział (ponad 5 lat temu) to wręcz przeciwnie sex był niemal codziennie... Ostatnio tylko sexu nie ma...z innych powodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zładoszpikukości
00:22 [zgłoś do usunięcia] zładoszpikukości Obecnie mieszkam sama spotykam się z kochankiem, ale chociaż staram się to robić ja najrzadziej Potrzebuję trochę czasu żeby jeszcze niektóre rzeczy zrozumieć, nie chcę porywać się z przysłowiową motyką na słońce. A jeśli chodzi o seks z nikim obecnie nie sypiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zladoszpiku
wierzysz w zwiazek z mezem a kontynuujesz romans z kochankiem, dla którego go zostawilas? czy moze ja cos zle rozumuje? czy ty sie juz pogubilas zycze zarowno tobie jak i jestem jaka jestem szczesliwego zycia ale watpie czy ono bedzie takie sielankowe zdrada jest zdrada - upodleniem drugiego czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jestem jaka jestem
mozesz zdradzic te powody czy wolisz nie pisac na te tematy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zładoszpikukości
Nie kontynuuje romansu z kochankiem, to że czasem się z nim spotkam nie znaczy że od razu się bzykamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zla doszpiku
nie napisano ze sie bzykacie jak to ujelas ale spotykasz ... maz o tym wie? nadal chcesz zlapac dwie sroki za ogon - oby nie zostaly ci same pióra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zładoszpikukości
Obecnie stoję w miejscu zastanawiam się czy ja chce ratować jeszcze moje małżeństwo i czy w ogóle są jeszcze szans, kochanek o tym wie więc w pewnym sensie się wycofał, powiedział że daje mi czas na podjęcie decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..jestem jaka jestem...
mozesz zdradzic te powody czy wolisz nie pisac na te tematy? Choruje na dyskopatię kręgosłupa. Są tygodnie, m-ce,że choćby nie wiem co to mu nie stanie. Musi mieć operację, a nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zładoszpikukości
Mąż wie , że mieszkam sama. Wie, też że to kochanek nie on był ze mną kiedy potrzebowałam oparcia. Wie, że biję się z myślami co mam dalej robić. Powiedział ,że klucze do domu mam jak będę pewna że chce to mam wracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jestemjakajestem
przepraszam za te głupia ciekawosc zadalas sobie pytanie czy teraz, kiedy twoj maz jest chory i nie ma mozliwosci cie zaspokoic nie mysli o tym ze znowu go zdradzisz? ze znowu znajdziesz przystojniejszego i lepszego w łżku? moze dlatego nie chce operacji, boi sie ze cis sie nie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..jestem jaka jestem...
,,zadalas sobie pytanie czy teraz, kiedy twoj maz jest chory i nie ma mozliwosci cie zaspokoic nie mysli o tym ze znowu go zdradzisz? ze znowu znajdziesz przystojniejszego i lepszego w łżku?" Tamten wcale nie był ani lepszy,ani przystojniejszy. Wtedy , gdy do tego doszło to też było spowodowane jego chorobą. Tylko on ją przede mną ukrywał, unikał mnie. A ja czułam się zwyczajnie odepchnięta, zostawiona sama sobie, wszystko na mojej głowie... Wstawałam o 6 , zawoziłam dzieci do szkoły, potem praca, dzieci ze szkoły , szybki obiad. Pranie,sprzątanie...Po obiedzie on szedł się położyć (abym nie widziała jak zwija się z bólu-teraz to wiem,wtedy nie), wstawał na kolację , a po kolacji znowu uciekał do łóżka ... Wie,że nigdy go nie zdradzę, bo bolało mnie to chyba bardziej od niego. Gdybym się nie przyznała to do dziś by nie wiedział, a ja bym wtedy nie wiedziała o jego chorobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..jestem jaka jestem...
Nigdy więcej nie zdradzę, ale też nie żałuję ,że zdradziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zładoszpikukości
Może wasz materiał genetyczny z mężem nie pasował i dlatego poraniałaś. Niektórzy nie mogą mieć ze sobą dzieci, a z innym się udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylvia 007
zdrada to nic takiego wielkiego,przestancie lamentowac ,no i co sie stalo?;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kprf
"Po obiedzie on szedł się położyć abym nie widziała jak zwija się z bólu" A ty się wtedy rżnęłaś, brawo padlino !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×