Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Appetina..

To wszystko twoja wina

Polecane posty

Gość Appetina..

Tak to sa ulubione slowa moje meza . Mamy 3 letnia corke i odkad sie urodzila powtarza je po pary razy w tygodniu. Po narodzinach jak mala plakala - to jest twoja wina ze ona placze ,spadl jej chleb wczoraj - to jest twoja wina ile razy mowilem zeby jadla a nie bawila sie ( a cora siedziala na dworze i poprostu pytala sie mnie o cos i sie zagapila i jej wylecial ten chleb) Zawadzkiej juz nie ogladam bo znowu ma teksty widzisz ty tez tak robisz . Nosz kurwa ten sie nie myli kto nic nie robi juz mam tego dosyc. Powiedzialm mu wczoraj zeby tak do mnie nie mowil te twoja wina . A on daj spokuj idz do kuchni bo wiesz jak to sie skonczy. Z ciulem nawet nie da sie pogadac bo zaraz urywa rozmowe i koniec nie ma tematu nie mam racji i mam isc. Traktuje mnie jak popychadlo tylko on ma racje a ja wszystko robie zle traktuje mnie jakbym byla niepelnosprawna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli masz warunki/perspektywy na własne utrzymanie, jakieś lokum to rozwiedź się z dziadem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdassda
to mu odpoweidaj-przepraszam ale ty jestes ojcem wiec ją wychowaj skoro wszystko wiesz najlepiej wszsytstko twoja wina a gdize on w tym wsyzstkim? matko nie potrafisz mu odpowiedizec co to dizecko ma tylko amtke? a ojciec od czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dopiero po 3 latach zaczelo ci to przeszkadzac? Jak tylko masz mozliwosc to pozbadz sie go, a jak nie masz mozliwosci to postaraj sie usamodzielnic. Oczywiscie mozesz tez przeprowadzic "powazna" rozmowe, ale nie sadze, by dalo to jakies efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Appetina..
Nie nie po 3 latach po 3 miesiacach od narodzin corki zaczal i jest coraz to gorzej .Wiec ogolny kryzys i klotnie sa od 3 lat Natomiast haslo po co bierzecie sobie takich mezow - on taki nie byl zmienil sie po slubie i to bardzo jest coraz to gorszy byl zly ale nie az tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śląska mama.
Co za bezsens. Tu się tłumaczysz, że mąż się zmienił niedawno, a za chwilę dodajesz, że przed ślubem też był zły. No to się zdecyduj. Po każdym takim poście jeszcze bardziej doceniam mojego męża, za wszystko... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakbym czytała słowa mojej Siostry... Pierwsze małżeństwo skończyło się rozwodem, a teraz... jeszcze większa porażka. Podobno też się zmienił po ślubie. W mordę bym mu przywaliła, jednemu (Twojemu) i szwagrowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale pierdoły
Taaaa, jasne, bo ludzie to po ślubie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki się zmieniają :). A Wy aż tak się zmieniłyście? Bo ja jakoś nie. I mój mąż też nie, a jesteśmy 4 lata po ślubie. Ma dokładnie te same wady co wcześniej:). Tylko że kobietom się wydaje, że faceta po ślubie zmienią, a tu zonk. Naiwność i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój się zmienił,,,, ale na lepsze ,,,, :) ale jeszcze przed ślubem,,,jakby się nie zmienił mógłby pomarzyć o wspólnym życiu,,,,, A co do autorki,,,, zostaw mu dziecko na weekend, nic nie mów że planujesz jakiś wyjazd , umów się nawet z koleżanką z sąsiedztwa żebyś w razie czego była blisko, i idź/jedź do niej na weekend,,, a jak przyjedziesz i będzie coś nie tak powiedz mu bezczelnie - To Twoja wina,,,, nie wykręci się bo tylko on będzie w domu ,,,,:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem wam tak
same się męczycie i jesteście nieszczęsliwe na własne zyczenie po co tkwić w zwiazku toksycznym ,gdy jedna ze z stron nie ma pojęcia co to dawanie,miłośc i szacunek? nie licz,ze bedzie lepiej,czekaj na gorsze niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×