Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xyzabccc

nie radze sobie pomozcie

Polecane posty

Gość xyzabccc

Otoz poznalismy sie juz jakis czas temu on od razu mi powiedzial ze che byc tylko moim kolega. Byly spacery, kino, zakupy, kolacje on przyjezdzal do mnie ja do niego, bylo przytulanie, pocalunki, seks.. No i stalo sie zakochalam sie albo tak mi sie wydaje :( Trwa to juz 4 miesiace nie radze sobie !! Z jednej strony chce zeby byl moim kolega bo naprawde dobrze sie doagadujemy nie chce go stracic ale z drugiej nie potrafie tak po prostu sie kumplowac jak pomysle ze mam sie nie przytulac do niego to ch*j mnie strzela ale jak mysle ze mam to robic kiedy on nic i tak nie czuje to tak samo.. No i jest jak jest spedzamy razem duzo czasu przytulamy sie i w ogole a ja oszukuje sie ze on cos czuje. I tak co jakis czas wojna ze nie potrafie, ze juz sobie z tym nie radze a on i tak nie odpuszcza ciagle pisze, chce sie spotykac raz ja prowokuje do jakichkolwiek zblizen a raz on i tak raz klotnie a za chwile zgoda i obietnica ze juz teraz bedzie normalnie tak jak powinno byc miedzy kolega a kolezanka i co i dupa i tak wciaz to samo. Meczy mnie to strasznie co jakis czas po prostu nie mam sily wstac z lozka caly dzien leze i rycze a pozniej uswiadamiam sobie ze nie moge go stracic i tak sie godzimy i znow jest ok na jakis czas.. Eh to straszne czuje sie wykonczona od srodka a moze tylko m isie wydaje mam taki metlik w glowie :( prosze poradzcie cos .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzabccc
moze ktos inny sie wypowie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczeruś
No proszę jaki znowu "błyskotliwy" "pogląd ZS :D Prostak jesteś facet i tyle. Tylko tyle potrafisz powiedzieć ze swoim super wielkim zasobem słów i wiedzy?? :D Nie odpowiadaj bo się idioto zmęczysz:D Autorko nie znam recepty na twoje zmartwienie ale uważam ,że powinniście ,jak to się mówi, poważnie pogadać, a oprócz tego znajdź sobie jakieś inne hobby żeby tym hobby nie był tylko obiekt twoich westchnień:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzabccc
Juz nie raz probowalam powaznie rozmawiac, wygladalo to tak, ze ja gadalam a on nagle znajdowal sobie jakies arcywazne zajecie ..A gdy juz sie ostro zdenerwowalam tym , to stwierdzil ze nie bedziemy razem bo on nie potrafi nikogo obdarzyc innym uczuciem niz przyjazn ale bardzo mnie lubi i gdyby mial sie z kims zwiazac to bylabym to ja -.- Ale nie zwiaze sie no bo chce byc sam. W takim razie po co to wszystko ? Pisze codziennie, chce sie spotykac, przyjezdza, zabiera mnie w rozne miejsca, troszczy sie no na cholere to ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzabccc
oblesny podszyw ;S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko on Cię najzwyczajniej w świecie wykorzystuje bazując na twoich uczuciach.W momencie ,gdy znajdzie taką ,z którą nie będzie chciał się tylko kumplować, to po prostu zerwie z Tobą kontakt albo tego nie zrobi ,jeśli będzie chciał mieć tzw pogotowie seksualne:o Tak ja to widzę i uważam,że dobrze by było ,gdybyś faktycznie czymś się zajęła,a nie tylko czekała kiedy nastąpi przytlenie ,a potem seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzabccc
moze i racja chyba pora przestac odpisywac mu na smsy skoro przez tyle czasu nie zmienil zdania to juz nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzabccc
tylko czy poradze sobie juz tyle razy probowalam i nie umiem zerwac z nim kontaktu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to pozostaje ci tylko cierpieć i umrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×