Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zZ Zniecierpliwiony

Rozmowy na różne tematy

Polecane posty

Gość zZ Zniecierpliwiony

Na początku proszę określić jaki temat jest dla kogoś ważny. Tak by móc jakoś w miarę organizacyjnie się wypowiadać.No i każdy kto potrafi udzielić rzeczowej odpowiedzi ....mógł jej udzielić. Zaznaczam , bez klepania dla klepania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... Czy na początek może być temat o zdrowiu? Dla mnie zdrowie jest bardzo ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaskakraska
A ja chce wyjsc za maz, a on mi sie nie oswiadczyl,mimo iz caly czas pyta czy bede jego zona!ja chce raz a pozadnie a nie takie gadanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaskakraska
A zdrowie to temat rzeka, kazdy narzeka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
O kurde już temat jest:-) tzn już zniecierpku zalozyles:-D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary Kominiarz
Czy możemy pogadać o czyszczeniu kominów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... no słuchajcie jest temat... Ktoś napisał, że temat zdrowia to temat rzeka. A tutaj głuchawo jakoś - hehe - czyżby Polacy nie lubili rozprawiać o zdrowiu? A przecież pijemy z toastem "na zdrowie" ;) Polacy, umieją rozmawiać tylko o rozwodach, alimentach, byłych żonach, drugich żonach, o dzieciach niechcianych etc. etc. ???? A może ktoś zaproponuje inny temat... ? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary Kominiarz
Wbrew pozorom, jakość czyszczenia komina nie zależy wyłącznie od kominiarza. W dużej mierze zależy od komina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
No dobra. To ustalmy tak. Temat nr : 1. 2. 3. itd. Być może pojawi się temat ,który będzie interesujący .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary Kominiarz
OK 1. Czyszczenie komina 2. Czyszczenie dużego komina 3. Jak wyciągnąć czyszczak z komina zapuszczonego 4. Współpraca komina z kominiarzem - czy jest konieczn a?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
"""" [zgłoś do usunięcia] Stary Kominiarz OK 1. Czyszczenie komina 2. Czyszczenie dużego komina 3. Jak wyciągnąć czyszczak z komina zapuszczonego 4. Współpraca komina z kominiarzem - czy jest konieczn a? """ Dobra . Komin bardzo ważna rzecz. Wbrew pozorom ...komin to życiowa rzecz. Można bowiem zaczadzieć...przy złym kominie. Na czyszczeniu komina się nie znam. Zatem nie wiem też ,który komin jest duży a ,który mały. I wszelka technika z tym związana jest mi obca. Natomiast współpraca komina z kominiarzem....jest warta dyskusji. Ja myślę tak. Komin stoi . Kominiarz się rusza . Zatem kominiarz ma większe możliwości by komin doprowadzić do porządku. A nie odwrotnie. Chyba ,że to komin się rusza a kominiarz stoi.. W takiej sytuacji to nie wiem jak powinno być. Proszę o wskazówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zZ Zniecierpliwiony """" [zgłoś do usunięcia] Stary Kominiarz OK 1. Czyszczenie komina 2. Czyszczenie dużego komina 3. Jak wyciągnąć czyszczak z komina zapuszczonego 4. Współpraca komina z kominiarzem - czy jest konieczn a? """ Dobra . Komin bardzo ważna rzecz. Wbrew pozorom ...komin to życiowa rzecz. Można bowiem zaczadzieć...przy złym kominie. Na czyszczeniu komina się nie znam. Zatem nie wiem też ,który komin jest duży a ,który mały. I wszelka technika z tym związana jest mi obca. Natomiast współpraca komina z kominiarzem....jest warta dyskusji. Ja myślę tak. Komin stoi . Kominiarz się rusza . Zatem kominiarz ma większe możliwości by komin doprowadzić do porządku. A nie odwrotnie. Chyba ,że to komin się rusza a kominiarz stoi.. W takiej sytuacji to nie wiem jak powinno być. Proszę o wskazówki. Różnie to bywa z tymi kominami... bo w gruncie rzeczy o komin trzeba bardzo dbać, gdyż inaczej, jak już wspomniałeś można zaczadzieć. W moim domu są trzy kominy, 2 wentylacyjne i 1 odprowadzający spaliny ... ale ja tak na prawdę też się na kominach nie znam. Komin jak komin stoi, a jak się zapaskudzi to kominiarz sprawdza przewody wentylacyjne i spalinowe i wszystko jest ok. A jak on to robi, tego nie wiem, wiem tylko tyle, że musi wejść na dach. Stary kominiarz niech już na dachy nie wchodzi, bo może spaść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _zuzia lalka nieduża_
beata04 Witaj. Jak tam twoja sprawa? Pomyślne zakończenie? Gdzieś mi link uciekł:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaseja80
czemu to życie jest takie porąbane? dziś byłam na spotkaniu z moimi starymi koleżankami, jedna spodziewa się dziecka a druga wychodzi za mąż..słuchając ich poczułam się źle , że moje życie polega na ciągłym pakowaniu walizek-pracuje za granicą. Dlaczego w życiu te wartości są takie różne? marze o ślubie i dziecku ale w Polsce nie mam pracy szukałam długo ale ciulnia...a tam mam pieniądze ale jestem sama, tu nie jestem sama ale bieda jest nie od łącznym towarzyszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _zuzia lalka nieduża_
,,A jak on to robi, tego nie wiem, wiem tylko tyle, że musi wejść na dach. " A ja wiem tyle,że jak widzi się kominiarza to trzeba się za guzik złapać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takaseja80 czemu to życie jest takie porąbane? dziś byłam na spotkaniu z moimi starymi koleżankami, jedna spodziewa się dziecka a druga wychodzi za mąż..słuchając ich poczułam się źle , że moje życie polega na ciągłym pakowaniu walizek-pracuje za granicą. Dlaczego w życiu te wartości są takie różne? marze o ślubie i dziecku ale w Polsce nie mam pracy szukałam długo ale ciulnia...a tam mam pieniądze ale jestem sama, tu nie jestem sama ale bieda jest nie od łącznym towarzyszem. ... hej głowa do góry, nie załamuj się i Ty będziesz miała męża i dziecko. Marzenia się spełniają. Nie raz wystarczy jedno westchnienie i już jest :) 23:07 [zgłoś do usunięcia] _zuzia lalka nieduża_ ,,A jak on to robi, tego nie wiem, wiem tylko tyle, że musi wejść na dach. " A ja wiem tyle,że jak widzi się kominiarza to trzeba się za guzik złapać ... dokładnie za guzik trzeba złapać i tak długo trzymać, aż zobaczy się faceta w okularach wtedy to chyba jakoś się te życzenia spełniają :) ... a jak nie ma guzika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _zuzia lalka nieduża_
dokładnie za guzik trzeba złapać i tak długo trzymać, aż zobaczy się faceta w okularach wtedy to chyba jakoś się te życzenia spełniają Ja ostatnio przez pół miasta jechałam jedną ręką trzymając się za guzik od spodni, a drugą kierownicę . Jak na złość nikogo w okularach nie było widać:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... i co miałaś pecha? może wystarczy trzymanie tylko za guzik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _zuzia lalka nieduża_
,,beata04 ... i co miałaś pecha? może wystarczy trzymanie tylko za guzik..." Zobaczyłam babkę w okularach:-) Pechowa raczej nie jestem, zawsze spadam na cztery łapy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
"""" takaseja80 czemu to życie jest takie porąbane? dziś byłam na spotkaniu z moimi starymi koleżankami, jedna spodziewa się dziecka a druga wychodzi za mąż..słuchając ich poczułam się źle , że moje życie polega na ciągłym pakowaniu walizek-pracuje za granicą. Dlaczego w życiu te wartości są takie różne? marze o ślubie i dziecku ale w Polsce nie mam pracy szukałam długo ale ciulnia...a tam mam pieniądze ale jestem sama, tu nie jestem sama ale bieda jest nie od łącznym towarzyszem. """"" Czy to życie jest porąbane? Moim zdaniem ...porąbani są ludzie. To ludzie kształtują świat i to ludzie w tym świecie żyją. Wiesz ,że trzepot skrzydeł motyla w Ameryce ...może wywołać tsunami na drugiej półkuli. Tak samo jest z ludźmi. Jedno słowo ,jeden gest może wiele zrobić dobrego ale i wiele zepsuć. Ty musisz ustalić sobie pewną hierarchię wartości i do niej dążyć. Inaczej ....cale życie będziesz na walizkach. Z tą biedą nie przesadzaj . W Polsce żyje cały naród. Lepiej , gorzej ale żyje. No chyba ,że chcesz żyć w pałacu i mieć służbę . To wtedy faktycznie ....trzeba zarabiać. Myślę też ,że skoro pracowałaś za granicą , to nabyłaś spore doświadczenie . A ewentualny pracodawca w Polsce na pewno to doceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,beata04 ... i co miałaś pecha? może wystarczy trzymanie tylko za guzik..." Zobaczyłam babkę w okularach Pechowa raczej nie jestem, zawsze spadam na cztery łapy ... więc zapewne facet w okularach ani babka w okularach nie mają znaczenia ... ja nie wierzę w takie zabobony, ale czasami fajna zabawa jest. Kiedyś, jak szłam do szkoły (a zdarzyło mi się, że chodziłam do szkoły:)), to przebiegł mi drogę czarny kot, więc stanęłam i stoję, obejrzałam się i zobaczyłam psorkę za sobą, ona podeszła i mówi - przebiegł kot - i stałyśmy razem - później szedł ktoś i pytał się dlaczego stoimy - więc my - bo kot przebiegł nam drogę - więc ten ktoś stanął z nami i tak staliśmy chwilę jakąś, aż facet się nam objawił nie wiadomo skąd i przeszedł obok nas a my poszliśmy za nim - tak się cieszyliśmy, że on przed nami idzie, a on miał taką głupawą minę, że do dzisiaj ją pamiętam - niezła wtedy zwała była:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
E tam . Najgorzej to podobno jest jak idzie baba z pustymi wiadrami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _zuzia lalka nieduża_
Ja tam w zabobony nie wierzę, ale w duchy tak.Boję się. Mąż o tym wie i dwa dni temu mnie przestraszył na maxa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zZ Zniecierpliwiony """" takaseja80 czemu to życie jest takie porąbane? dziś byłam na spotkaniu z moimi starymi koleżankami, jedna spodziewa się dziecka a druga wychodzi za mąż..słuchając ich poczułam się źle , że moje życie polega na ciągłym pakowaniu walizek-pracuje za granicą. Dlaczego w życiu te wartości są takie różne? marze o ślubie i dziecku ale w Polsce nie mam pracy szukałam długo ale ciulnia...a tam mam pieniądze ale jestem sama, tu nie jestem sama ale bieda jest nie od łącznym towarzyszem. """"" Czy to życie jest porąbane? Moim zdaniem ...porąbani są ludzie. To ludzie kształtują świat i to ludzie w tym świecie żyją. Wiesz ,że trzepot skrzydeł motyla w Ameryce ...może wywołać tsunami na drugiej półkuli. Tak samo jest z ludźmi. Jedno słowo ,jeden gest może wiele zrobić dobrego ale i wiele zepsuć. Ty musisz ustalić sobie pewną hierarchię wartości i do niej dążyć. Inaczej ....cale życie będziesz na walizkach. Z tą biedą nie przesadzaj . W Polsce żyje cały naród. Lepiej , gorzej ale żyje. No chyba ,że chcesz żyć w pałacu i mieć służbę . To wtedy faktycznie ....trzeba zarabiać. Myślę też ,że skoro pracowałaś za granicą , to nabyłaś spore doświadczenie . A ewentualny pracodawca w Polsce na pewno to doceni. Dokładnie w Polsce można żyć, a pracodawcy doceniają doświadczenie nabyte za granicą. Mój syn pracował kiedyś w Szkocji w Glasgow w fabryce Rolls Royce (wrócił do Polski, bo bardzo tęsknił za domem), jego aktualny pracodawca jest bardzo zadowolony, mój syn wniósł wiele nowego do zakładu, w którym aktualnie pracuje. Pracodawcy doceniają doświadczenia nabyte za granicą. Dlatego też chciałabym, żeby moja córka wróciła do domu, do Polski (mieszka na Cyprze), ale ona już tam chyba przyzwyczaiła się, jest tam tak ciepło twierdzi, a w Polsce trzeba domy ogrzewać. Ponadto, znajomość języków jest też bardzo dużym atutem. Trzeba tylko bardzo chcieć. Poza tym życie na walizkach - no nie wiem - dla mnie bezsensu. Jak to mówi stare przysłowie polskie: "ni tu dom, ni tu chałupa"'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_zuzia lalka nieduża_ Ja tam w zabobony nie wierzę, ale w duchy tak.Boję się. Mąż o tym wie i dwa dni temu mnie przestraszył na maxa. ... Wiesz o tym, że jak tak mocno się kogoś przestraszy, to temu komuś może ten stres wywołać zawał serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z krzyżackiego rodu
:D takaseja80 czemu to życie jest takie porąbane? dziś byłam na spotkaniu z moimi starymi koleżankami, jedna spodziewa się dziecka a druga wychodzi za mąż..słuchając ich poczułam się źle , że moje życie polega na ciągłym pakowaniu walizek-pracuje za granicą. Dlaczego w życiu te wartości są takie różne? marze o ślubie i dziecku ale w Polsce nie mam pracy szukałam długo ale ciulnia...a tam mam pieniądze ale jestem sama, tu nie jestem sama ale bieda jest nie od łącznym towarzyszem. Ja też tak myślałam... ale trafił mi się na obczyźnie taki jeden Polak. Małżeństwem jesteśmy już 12 lat, dorobiliśmy się 2 synów i czegoś tam jeszcze - nieważne, grunt, że się kochamy. Nadal mieszkamy na obczyźnie, cieszymy się i smucimy wspólnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do takaseja80 i nie tylko ( do mnie też) Jedzie mężczyzna w tramwaju i myśli: Żona zołza,Przyjaciele-oszuści,Szef-sadysta,idiota,Praca-beznadziejna,Życie do dupy A Anioł Stróż stoi za jego plecami i za pisując to wszystko myśli :-Ale dziwne życzenia i to codziennie ale cóż mogę zrobić, muszę je spełniać Nasze myśli wibrują we wszechświecie i same się realizują ZACZNIJ WIĘC MYŚLEC POZYTYWNIE PRZESTAŃ -żyć wspomnieniami -przejmować się niepowodzeniami -myśleć „co by było gdyby -narzekać na swoje życie -olewać tych na których ci zależy -udawać kogoś kim nie jesteś -zamartwiać się jutrem -porównywać się z innymi ZACZNIJ -śmiać się bez powodu -wierzyć w siebie -myśleć pozytywnie -doceniać każdy dzień -spędzać więcej czasu z przyjaciółmi -cieszyć się z drobiazgów -robić zwariowane rzeczy -dotrzymywać obietnic -kochać -być sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
""""" beata04 _zuzia lalka nieduża_ Ja tam w zabobony nie wierzę, ale w duchy tak.Boję się. Mąż o tym wie i dwa dni temu mnie przestraszył na maxa. ... Wiesz o tym, że jak tak mocno się kogoś przestraszy, to temu komuś może ten stres wywołać zawał serca. """"""" Ale i też . Co nas nie zabije to nas wzmocni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
To temat dla każdego kto nie chce gadać na temat. Albo ma własny temat i inną wizję świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×