Co jest ze mna nie tak? :(

mam 22 lata i nigdy nie bylam z nikim na powaznie. dlaczego? :(

spojrz w lustro i powiedz szczerze ile bys sobie dala punktow w skali 0-10 ?

mocne 7

o 10 to ja rozumiem taka piękność (jolie np). ładna laska na ulicy wg mnie to 8-9.

przestań się nad soba użalac,czasem się tak zycie układa,ja tez nie byłam w sumie z nikim na powaznie do 30-tki tylko jakies tam przelotne znajomości po max 3 miesiące,w końcu poznałam tego jedynego i bierzemy slub. Lepiej poczekac na kogos wartościowego niż się łapac byle kogo z samotności

@ brak mi chlopa 14:43 masz fajny nick. a co było gdybyś zaczęła przedstawiać się w ten sposób (tj: nickiem) każdemu mężczyźnie, którego spotkasz na swojej drodze? czyli zamiast: - Cześć. Jestem Ola/Mariola. Fajnie Cię poznać. wstawilibyśmy coś takiego: - Cześć. Jestem "Brak mi chłopa". Fajnie Cię poznać. co myślisz? to może pomóc.... _________

Od 7 w gore to juz dobrze jest. Moze masz za wysokie wymagania? Charakterek nie ten? ciezka do zycia? cos musisz zmienic.

nie mam duzych wymagan. ja w ogole nie wbudzam zainteresowania w nikim. spotykalam sie z roznymi facetami w pierwszym momencie chcieli mnie blizej poznawac zalezalo im, byli zauroczeniu, odzywali sie czesto, 2-3 spotkania max i koniec znajomosci. z niektorymi nawet do randki nie doszlo po poznaniu mimo ze zaloty byly ostre z ich strony. porazkaaaaa

Ty chyba nie trafilas jeszcze na odpowiedniego faceta. Mloda dupa jestes wiec masz czas i znajdziesz.

Albo jest jeszcze cos, moze irytujaca jestes? duzo pytan zadajesz, klapiesz dziobem non stop? to wkurwia niesamowicie... Chyba musimy sie umowic to sporzadze odpowiedni raport

niee, ja raczej jestem tajemnicza (tak mowia...:/) ja nie lubie jak ktos przeprowadza ze mna "wywiad" wiec sama tego nie robie...

tajemnicza czy zamknieta w sobie? otworz sie troche bo w przeciwnym razie kazdy chlop ucieknie. No bo co robic z tajemnicza lalą? sex a potem nuda.

nie jestem zamknieta w sobie, mysle ze mozna o wszystkim ze mna porozmawiac...

po prostu nie mowie o sobie zbyt duzo

A moze niesmialosc cie ogranicza zbytnio? albo ubierasz sie jak stara baba to znowu chlopy wieją czym predzej

a co to znaczy jak stara baba? jak powinnam sie ubierac? najczesciej nosze spodnice, szpilki, na gore koszula albo kardigan nie jestem niesmiala raczej..

mnie brak i chopa i rozumu wiec ty nie narzekaj

No to wszystko w normie wiec przestan sie zadreczac bo jestes jeszcze mloda i znajdziesz napewno chlopa dobrego! a jak chcesz niedobrego to zostaw jakis kontakt.

wlasciwie mi nie chodzi o to ze nie mam faceta, ale w ciagu ostatniego pol roku poznalam chyba ze 20 facetow i kazdy mnie olewal po jakims czasie..... moje poczucie wlasnej wartosci spada...

Nieswiadomie straszysz czyms tych biedakow ale nie znam cie wiec nie wiem co to jest.

a to uroda nie wystarcza? hehe, zartuje of course. chcialabym wiedziec czym....

Oczywiscie ze nie wystarcza, mozesz byc najpiekniejsza babka na swiecie ale jak bedziesz miala przeciag w glowie to kazdy cie zostawi bo ile mozna sie uzerac z glupia kobieta? Faceci najczesciej uciekaja jak slysza mocne deklaracje zwiazku, slubu etc. moze za szybko mowisz o takich sprawach?

nie mowie nigdy o takich rzeczach.. ale moze faktycznie za szybko zaczyna mi zalezec.... moze oni to wyczuwaja...

"dlaczego? " masz dobrą samoocenę?

A moze cos w tym jest i wtedy nogi za pas i leeeeeeeeeecą! ;) ogarnij sie mala to bedzie dobrze, jestes nie bdzidka, oleju w glowce troche plywa, klaps na dupe dla odwagi i poradzisz sobie.

znaczy samoocena moze być wysoka, to jaką masz?

nie mam kompleksow, ale nie jestem sie zadufana w sobie. Ale nie powiem, gdybym miala wieksze powodzenie lepiej bym sie czula...

moze to przez wąsik?

a tak serio piszac, to po prostu potrzebuje kogos do seksu :O

Też mam 22 lata i nigdy nie byłam w związku w którym była by wzajemność. Zawsze, albo jedna strona się angażowała, albo druga.I kończyło się po miesiącu, dwóch.Poza tym to jakieś przelotne znajomości, i randki, które okazywały się niewypałem:)Hm, ale teraz stwierdzam, że lepiej być samemu i zaczekać na tego odpowiedniego, niż męczyć się w związku, który nie ma sensu.