Jak ludzie żyją?

No kurwa jak? Weźcie mi to wytłumaczcie, bo nie ogarniam. Benzyna po 6 złotych, najtańsza kawalerka to 1200 zł miesięcznie, żarcie drogie, prąd drogi, a tymczasem średnia pensja w tym kraju oscyluje wokół 2500 zł na rękę, przy czym cała masa ludzi pracuje po 1600 miesięcznie. Przecież 5000 zł miesięcznie to jest w Polszy absolutne minimum żeby egzystować na sensowniejszym poziomie, ale i z takim budżetem nie ma co liczyć na szaleństwa typu kurs językowy, karnet na basen i siłownię czy wakacje za granicą. Szok. No weźcie mi wytłumaczcie jak ludzie to robią, że wiążą koniec z końcem? W dodatku często mając bachora na karku?

Mam 800 zł na pół etatu mąż ma 3000-zarobki do ręki. Mieszkanie 36m2 750 miesięcznie. Jedzenie 600-mamy dużo od teściów ze wsi jajka ziemniaki warzywa jabłka gruszki itp. czasem kawałek świniaka-ale i tak kupuje wołowine i kurczka. Mamy działke 17x70 budowlaną(mogłaby byc szersza) ale dom się zmieści. Mieszkanie wynajmujemy. Jesteśmy na etapie pozwolenia na budowe. Teraz zdecydowaliśmy się na dziecko. Zyjemy na poziomie ok. Bez szaleństw ale wyjazd w góry czy co mamy. aaaa odkładamy półtora miesięcznie na budowe domu-choc i tak bez kredytu się nie obędzie. AA dodam że po ślubie 8 misięcy

Mamy samochód na gaz :P sztuk 1

Mieszkanie 36 metrów za 750 zł? Gdzie Ty mieszkasz? :O

siedlce 90 km od warszawy , No prawie sto. 80 tysięcy mieszkańców.

bumpełe

Mają... RODZINĘ. Często na wsi. A na wsi się żyje, oj, żyje. W Polszy bez rodziny ani rusz.

za tęczowym mostem:fakt że dużo jedzenia macie od rodzicow wiele zmienia.Żarcie(przepraszam za kolokwializm)jest cholernie drogie i odpada wam duzo wydatków.Dwa lata mieszkałam w akademiku i były tam osoby które co tydzień przywoziły wałówy od rodziców i kasęktórą musieliby wydać na jedzenie tracili na melanże.A jakie to było skąpe:jak nie zjadła wolała wypieprzyc do kosza niż się podzielić.Ale to już dyskusja na inny temat.Chciałam tylko powiezdieć że łatwo mówić ze życie nie jest cięzkie gdy się ma pomoc ale spotykam dzieciaki w śś które przychodzą na zajęcia taneczne i są szczęśliwe ze zjadły w stołówce obiad na który nie stać i ch pracujących(!) rodziców.Oto państwo XXI wieku.Wstyd!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

bumpełe po wincyj

Sama się nad tym zastanawiam. Marzę o wyjeździe i poczyniłam kroki w tym kierunku. Może nawet na dniach wyjadę. A jak zyją? Bardzo oszczędnie, dużo pracują, dorabiają na czarno, dojeżdżają po 3 godziny w jedną stronę za lepiej płatną pracą. Radzą sobie. jakoś Ja mieszkam na wsi, ale opłaty też masakryczne tak, że szkoda gadać. Podatki od budynków, ziemi, zaliczki, duperele, jakieś wspólne wiejskie inwestycje (studnia głębinowa -składka 400zł, kanalizacja-składka 2000, nowy przystanek-składka 100, kapliczka-składka 100, ksiądz-składka x10[sumy ie liczę, bo niezliczalna], pielgrzymi-składka 30, kopanie rowów-składka 50, boisko-składka, lampy energooszczędne-składka 300zł), nie muszę mówić że z tych inwestycji coraz więcej co mądrzejszych się wyłamuje;] bo w innych miejscowościach czegoś takiego NIE MA, lampy za darmo, studnia z dotacji itd. Cwaniaczki

pytacie jak ludzie zyja? odpowiedz brzmi jak najkrocej , szalom