popełniłam błąd i mnie olał

Hej...wiem, że może to idiotyczny temat no ale muszę to wyrzucić z siebie=0(( Pracuję w sklepie.Jakiś czas temu poznałam chłopaka.Przychodził codziennie by się ze mną spotkać choć na krótką chwilę. Po pewnym czasie zaprosił mnie na gorącą czekoladę. Zgodziłam się. Na spotkaniu dał mi piękną różę.Spędziliśmy bardzo miły wieczór.Okazało się, że mamy dużo wspólnego.Choć zniesmaczyło mnie to,że powiedział mi że 2 tyg. temu rozstał się z dziewczyną. Mówiąc to twierdził, że chce być wobec mnie uczciwy. Na drugi dzień znów zjawił się u mnie w pracy. Zaproponował spotkanie przy winku i dobrym filmie. Zgodziłam się. Zaprosił mnie do siebie. Obejrzeliśmy film, wypiliśmy wino, tańczyliśmy.Było cudownie!!!Nie wierzyłam w to, że to się naprawdę dzieje...W końcu wylądowaliśmy w łóżku.Po roku postu, zaryzykowałam. Po tym wszystkim spotkaliśmy się jeszcze parę razy. Mówił mi, że jestem piękna, inteligentna, wspaniała, itp. Trzymaliśmy się za ręce, całowaliśmy...W jego ramionach czułam się bezpieczna. Po roku samotności...poczułam się szczęśliwa.trudno było mi się podnieść z tego jak po 8 latach zostawił mnie mój chłopak=0( (w końcu poczułam, że może los się do mnie uśmiechnął. Jednak myliłam się=0(((od tygodnia się nie odzywa, nie przychodzi do mnie do pracy...nie rozumiem co się stało????czy odtrąciłam go tym, że tak szybko poszłam z nim do łóżka????żałuję tego...gdybym tylko mogła cofnąć czas....

Nawet ja tak szybko nie daje doopy. Musi minac minimum miesiac.

siemanko carrie jestem wrażliwy chłopaczek, daj namiar odezwe sie za miesiąc

nie jestem latawicą, z moim ex poszłam do łóżka po 6miesiącach bycia razem..w tym przypadku po prostu tak wyszło...żałuję ale czasu nie odwrócę=0(

faktycznie mogłaś go tym odstraszyć, rozumiem, że to było drugie spotkanie? Trochę szybko na seks, no ale nie trać nadziei, może nie o to chodzi... a próbowałaś się z nim jakoś skontaktować?

ale skoro po seksie nadal kilka razy się spotykaliście to dziwne, że teraz nagle przestał się odzywac... może wrócił do byłej? może potraktował Cię jak pocieszycielkę...

też tak myślę, że wrócił do niej...w końcu byli razem 4 lata... to tak szybko nie mija...pewnie chciał się na niej odegrać bo przyprawiła mu rogi z jego kolegą. zadurzyłam się okropnie...po co mi zawracał głowę??? chyba podzielę los mojego kochanego wujka Romana....zostanę starą panną=0((

człowiek musi płacić za swoje błędy=0(((