no_leaf_clover 0 Napisano Maj 11, 2012 Powinnam ją zażyć wczoraj o 21:00 a zażyłam dopiero dziś trochę przed 10 rano. Czyli minęło te 12 godzin...To 5. tabletka, pierwszy tydzień. Stosunek był dwa dni temu, ale z finałem na zewnątrz. Jak myślicie? Antykoncepcja jest nadal zachowana? Nigdy mi się nie zdarzyła taka obsuwa czasowa :( Nie mogę się dodzwonić do mojego ginekologa. I wiem, ulotka. Ja ją przeczytałam z miliardy razy, ale może komuś się zdarzyła podobna historia? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość te 12 godzin Napisano Maj 11, 2012 to takie godziny "umowne". Co innego gdybyś przypomniała sobie o czwartkowej tabletce w sobotę, albo w niedzielę, ale po niecałych 13 godzinach myślę, że ciąża Ci nie grozi. Miałam taką sytuację i spanikowana pobiegłam do ginekologa. W ciągu tej jednej godziny płodność Ci nie wróci. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach