Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dzieciaczkowo

do mam po sn z położną i bez

Polecane posty

dziewczyny krótko, warto czy nie? macie porównanie, mi nie udało się samej i mnie pocieli, ale myślę, że może gdybym nie była pozostawiona sama sobie to wszystko inaczej by się potoczyło..za chwilę kolejny i chciałabym spróbowac sama, ale może warto wynająć pomoc? mam mieszane uczucia, wolałabym wydać tą kasę na dzieciaki a nie swoje fanaberie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pierwsze dziecko ur z okropna polozna z Medikoru ( okolo50 , blondyna , wypilegnowana od stop do glow, chyba za te pieniadze ktore dostawala od pacjentek) porod byl taki sobie bo gdyby byla kompetentna moglaby mi troche ulzyc w bolu a tak to bylo 5h gonitwy dookola lazka porodowego. Podczas gdy szanowna polozna siedziala i pila herbatke ogladajac gazetke i rzucajac do mnie teksty w style -Pani krzyki nei robia na mnie zadnego wrazenia :P na szczescie nie pozostawalam jej dluzna. :) Gdy mialam, 2 x rodzic to chcialam sobie zalatwic polozna z Limanowej ale jak mi zspiewala 700zl za porod to mi sie odechcilao. Spodziewalam sie rzezni tak jak przy pierwszym a wyszlo super bo polozna z sadckiego szpitala polozniczego byla przesuper ale przede wszytskim kompetentna i wiedziala co robic zeby nie trwalo to wiecznosci no i zebym nie wyla z bolu. Dostalam oxy o 8 rano o 11 zaczelo sie cos dziac ale NIC nie bolaao , gdy mi powiedziala, ze jest rozwarcie na 7cm to jej nie uweirzylam bo nic nie bolao. Tkaie konkretne bole zaczely sie o 12.45 i trwaly tylko 15min o 13 urodzilam. Powiem Ci tez jedna rzecz , minaowicie ze trzeba sluchac polznej i tego co do Ciebie mwoi i stosowac sie do jej rad a bedzie wsystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszce sobie przypominalam ,z e przy 2 porodzie usnelam sobie na jakies 40min. Bylo super. Zaznaczam, ze nie mialam znieczulenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgorzatttaaaaa._
Rodziłam w Krakowie bez swojej położnej i miałam szczęscie bo trafiłam na bardzo fajną babeczkę heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to może w takim razie te moje doświadczenia z położna, a raczej jej brakiem przy porodzie (mam na mysli taką co miała akurat dyżur) należą do rzadkości, rodze w innym szpitalu, podobno podejście mają niezłe przy 1 w ciągu 21h była u mnie przelotem kilka razy, tylko zaglądała czy jest jakiś postęp, nic nie podpowiadała, nie pomagała, rozumiem, że miała też inne pacjentki, ale czy tak jest w standardzie, w każdym szpitalu?:( przepraszam,przyniosła stołek, żebym na siedząco parła, bo pomaga podobno;) bóle parte trwały ponad 3h, powiedzial mężowi,że jak bedzie widział "tyle i tyle" główki już, to ma ją zawołać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, brak slow na zachowanie poloznej o ktorewj piszesz :P Az sie dziwie ze nie zareagowalas. Moja przy 2 byla u mnie caly czas , non stop przykladala czujnik tetna + bylam przypieta do ktg przez 3/4 porodu ale mnie to nie przeszkadzalo. Do tego byl prysznic i pilka wszytsko to bardzo pomaga i przyspiesza porod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajdshsjshdh
ja rodziłam bez położnej ogólnie to nie siedziała przy mnie tylko sobie gdzieś chodziła jak zaczęły mi się bóle krzyżowe :O to lekarce zwróciła uwagę że może by dać coś przeciwbólowego i dostałam :P potem spałam między skurczami aż do partych a ona od czasu do czasu zaglądała jak się czuję jak się zaczęły parte to były 2 położne i lekarka główna położna starała się chronić krocze nie nacięła mogła się bardziej przyłożyć :P no ale nie wyszło i lekko pękłam - lepsze to niż nacięcie :) dziecko 4 kg zależy jak trafisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja cosik powiem
Jak masz sprawdzoną - poleconą położną, to jak najbardziej się decyduj. Ja mam za sobą 2 porody, za kilka tygodni czeka mnie 3. pierwszy skończył się cc, bo nikt mnie odpowiednio nie poprowadził. Drugi, no może nie poezja, bo tochę bolało, ale ogólnie zero stresu o dziecko, a przy pierwszym zanikł puls i było dość groźnie w pewnej chwili, dopiero interwencja męża doprowadziła do tego, że się mną zajęli i zapadła decyzja o cięciu. A drugi poród - położna cały czas przy mnie, trzymała za rękę, prowadzała po schodach, mobilizowała do ruszania się, od 2 fazy był też lekarz - bo opłaciłam i jego. Ogólnie pozytywne wspomnienia, poród 6 godzin. Nie narzekam. Przy obu miałam zzo. teraz tez biorę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Też rodziłam w Krakowie, po pierwszym porodzie, przedwczesnym i z komplikacjami, bardzo się bałam, położną miałam taką że ją powinni zwolnić po tym wszystkim... Ale przy drugim porodzie, w dużo lepszym szpitalu, położną miałam taką że chyba za żadne pieniądze bym lepszej nie dostała :) Fakt że poród ekspresowy i bez komplikacji, ale jej postawa dużo pomogła... Jakbym ją opłaciła, a ona byłaby w tym czasie przy innym porodzie, albo ja trafiłabym do innego szpitala, byłabym 500 zł. do tyłu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech jagoda bo ja nie chcialam przeszkadzac zapracowanym ludziom;) nie no pierdola jestem, myslalam, ze tak ma byc:( w ogóle bylo dziwnie, poprosilam o znieczulenie po kilku godzinach, to znioslo bol o jakies 10% wg mnie, nie wiem czy zle zalozone, czy jestem w procencie na które nie dziala,anestezjolog przychodzi 3 razy w cigu 2h i cay czas co tam mi robil, ale chyba cos bylo na rzeczy bo kasy nie wzieli za to, a wtedy placilo sie wszystko nie tak, rozumiem, ze trzeba motywowac rodzaca, ale teksty "'rodzi to rodzi i urodzic nie moze'' ''rusz sie dziewczyno bo ci beda wyciagac dzieciaka proznociagiem albo kleszczamii bedzie twoja wina jak uszkodza''...to tylko przyklady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×