Musimy sie spotykac ze wzgledu na dziecko...

i kiedy przychodzi dzien spotkan... serce boli na nowo...;/ Jak sie uodpornic?? Przeciez to jest straszne... ;/

Bardzo ci współczuje, domyślam się jaka to sytuacja. Niestety myślę, że pozostaje się tylko uodpornić, bo dziecko potrzebuje obojga rodziców. Trzymaj się jakoś i bądź silna :(

;( Dzieki!! Ale to juz 2 lata... a sa chwile jak dzisiaj ze boli.... ze dla innej jest najlepszy... a dla nas jak "obcy"... ta glupia niepotrzebna zazdrosc i niemoc... ale wiadomo... dobra mina do zlej gry jest na zawolanie !!! wszystko dla dobra dziecka ;( a najchetniej nigdy w zyciu bym go juz niechciala spotkac ;(

Zapraszaj sobie w tym czasie gości, np. koleżanki. A przy ładnej pogodzie niech zabiera dziecko na długi spacer. Odbieraj je w drzwiach i nara. Nie będzie żadnego dobra dla dziecka gdy będzie czuło Twój żal i smutek. Znam to uczucie ale przeszłości nie da się zmienić, a nikogo do miłości nie zmusisz. Myśl pozytywnie, będzie dobrze, wszystko minie w swoim czasie :)

ale to nie mija. Nienawidze go ... ale ten zal.. ze kots tam jest wazniejszy... ze my jestesmy nikim... dziecko tak naprawde tez... A z drugiej strony jak tak patrze na niego... to mysle sobie- jestes innej, ona moze cie dotykac, przytulac... a dla mnie jestes juz obcy.. ehhhh Dziecko za male... spotkania tylko ze mna..