Ile razy

Witajcie, powiem tak, poraz kolejny zostałam porzucona, 2 zwiazki ja zerwalam na przestrzeni 38 lat i mam pytanie ile przezyliscie wlasnie takich nieudanych zwiazkow zanim trafiliscie na trwały związek?

ze dwa.

a w czym ten sondaz ma ci pomoc?

Nie wiem w dostrzezeniu problemu moze we mnie. franca a ile masz lat? Bo ja na 38 takich zerwan przezylam 7 :(

Nie wiem w dostrzezeniu problemu moze we mnie. do tego wystarczy sprawny mozg

ojejku ale sie czepiasz. Co w tym zlego, ze ktos napisze czy przezyl duzo takich rozczarowan czy malo. Zawsze to zwroci jakas uwage. A swoja droga jesli Ty masz taki sprawny mozg rozumiem, no to powiedz mi dlaczego ja przezylam takich rozczarowan az 7 hmm? i czy to duzo czy malo.

widocznie dokonujesz zlych wyborow i tylko ty mozesz ocenic czy to duzo czy malo

no wlasnie trudno jest mi to ocenic jesli nie mam porownania. Zonaty kolega kiedys w tym temacie powiedzial, ze zanim sie ozenil, a mial lat jakies 25, to przeszedl mnóstwo nieudanych zwiazkow. Wiec nie wiem moze to, ze ja przezylam swoje 7 to jest norma. Cy dokonuje zlych wyborow, moze i tak, ale kazdy facet jest inny od poprzedniego.

no wlasnie trudno jest mi to ocenic jesli nie mam porownania wracamy do kwestii sprawnego mozgu. moze krzyzowki na poczatek?

No to moze mnie oswiecisz w temacie tego sprawnego mózgu w tym konkretnym wypadku? Bardzo chetnie wysłucham.

Lila nie bede za ciebie myslec, c'mon! musisz przeanalizowac swoje zwiazki, okreslic czego tak na prawde chcesz i skupic sie na realizacji celu

Analizuje, wyciagam wnioski z kazdego, w kazdym nowym mam na uwadze zdobyte doswiadczenia, a mimo to wyszla z tego 7 klapa. Zawsze mi sie trafiaja jednak mlodsi faceci, moze wtym caly problem, albo w moim spokojnym usposobieniu, ale i tego sie nie dowiem na pewno, bo problem niby w zwiazkach nie wystepuje. Wiec jak?

ja miałem łyk jednem nie udany związek. Byłem porzucany, patrząc na to teraz, z braku kasy. Były trzy, także nie jest źle.

no to faktycznie nie jest źle, bo ja wcale nie jestem pewna czy jesli bedzie nastepny moj zwiazek, to czy tez nie zostane znow porzucona i tak chyba dociagne do usranej, ze tak powiem smierci :(

tyle trzeba żeby osiągnąć stabilizację 11 ważnych osób które maja wpływ na rozwój duchow2o-seksualno-parnerski a ta 12 to jest bingo policzcie nie, nie partnerów w łózku osoby wazne w rozwoju

a ta liczba to skad? :P

to sama przeciętność. Okrągła i tępa.

może za dużo miałaś tych związków :o

38 lat, to od urodzenia, czy od pierwszego związku? Bo jesli drugie, to albo wcześnie zaczynałaś, albo do usranej śmierci masz już bliżej niż dalej.

Moze mialam za duzo, ale przeciez ich liczba nie ode mnie zalezała kiedy mnie porzucali? Mialm po ktoryms powiedziec sobie dosc, juz teraz do konca zycia bede sama? Chociaz w sumie po tym 6 tak sobie powiedzialam :( 38 lat ja mam. Napiszcie prosze o swoich doswiadczeniach.

Ja mialam tylko przelotne znajomosci po jakies 2 miesiace max nic powaznego,ale jak poznalam meza to wiedzialam odrazu ze to facet na cale zycie

Jejku to ze mna jest cos nie tak, tylko co, zawsze sie staram, zawsze wyciagam wnioski i zawsze sie to konczy lowami jestes wspanaiala kobieta ale.. :( Moze ktos jeszcze napisze?

Jak to bylo u Was?