Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milosc z netu

Jak wyglądały wasze początki> Miłosci Internetowej

Polecane posty

Gość milosc z netu

jak czesto pisaliscie do siebie maile na poczatku? gdzie sie poznaliscie? po jakim czasie spotkaliscie? czy odrazu zaiskrzyło na pierwszym spotkaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milosc z netu
jest tu ktos kto jest w takim zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Van Zann
tu się gada o waginach i penisach, a nie o jakiś pierdołach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helvetios
rok temu poznaliśmy się na forum, wziął moje gg, pisaliśmy ze sobą dzień w dzień przez jakieś 6h, teraz leci dwunasty miesiąc, a ja zaczęłam się nudzić, bo stoimy w miejscu i nawet nie wysuwa propozycji spotkania poza: "muszę zarobić na bilet i przyjadę". nie ma mowy o miłości i sukcesie takiej znajomości bez spotkania w ciągu pierwszych kilku miesięcy, im później tym gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huahahab
nie ma czegos takiego jak milosc netowa owszem moze byc jakies zauroczenie ale na Boga !:) ja ze swoim poznalam sie na fun skanie, wymienilismy wiadomosci myslalam ze to chwilowa rozmowa, pozniej on coraz czesciej pisal, zbywalam go na poczatku ale nie dawal za wygrana i usilnie pisal prawie codziennie przez miesiac czasu,az w koncu odpisalam i pogadalismy,spotkalismy sie, i bylismy razem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helvetios
tak się akurat złozyło, że orgazm miałam w chwili gdy pasikonik usiadł mi na łechtaczce, po czym odwrócił się do mnie i serdecznie się usmiechnął. Do dziś mam ciarki przechodzące po plecach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helvetios
podszyw, szału nie zrobiłeś, więc ćwicz, bo trening czyni mistrza :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helvetios
a tak na poważnie to ostatniego stolca miałam w momencie, gdy sikorka-bogatka przysiadła na brzózce pod którą przykucnęłam, by owego stolca oddać. chwilę później wspomniana sikorka zwróciła się ku mnie z lubieżnym uśmiechem i filuternym błyskiem w oku zatykając nos głośno zakasłała achu-kachu, kha-kha..!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helvetios
boże, jestem taka żałosna, że nawet nie mogę się dorobić podszywka wysokich lotów 😭:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rok temu poznałam faceta . olsztyn ja wawa, po 4 tyg pisania pojechałam do niego teraz lecze się, bo mnie olal a ja w nim zakochana dodam, ze on ma 28 a ja 19.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo wyskocze z kapci
to znaczy, że nasikał na ciebie i zachorowałaś na coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camerun
właśnie. czy mocz może być chorobotwórczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milosc z netu
czyli nie jest to takie proste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Branek
Oczywiscie że nie proste,ale możliwe :D po 2 miesiacach niecałych,gdyż z przerwami długo by opowiadac,spotkalismy się i tak już bedzie 2 lata za niedługo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość she once believed
Nie ma co mówić o miłości bez spotkania, póki nie poznasz człowieka w konfrontacji w cztery oczy i sama nie zobaczysz, że ten człowiek jest rzeczywiście osobą za którą się podaje i to co pokazywał w necie pokazuje również w życiu codziennym to nie można zakładać, że rzeczywiście jest bliską dla Ciebie osobą i kimś kogo kochasz. W osobie z neta można być jedynie zauroczonym, dlatego jestem za szybkimi spotkaniami, bo nie ma co tracić czasu na znajomość która ciągnie się miesiącami i latami, a nawet nie czuje się fizycznej bliskości osoby, z którą rozmawiasz codziennie. Ja mam kilka takich znajomości za sobą, jedna roczna z której zrezygnowałam, bo mimo deklaracji: "jesteś dla mnie najważniejsza i nikt inny się nie liczy" ta znajomość była jedynie wirtualna, a to mnie nie bawi, druga ośmiomiesięczna i identyczny problem, teraz ciągnę kolejną, ale po raz pierwszy spotkaliśmy się po miesiącu i od tego czasu widujemy regularnie, więc tutaj mogę powiedzieć, że kocham tego człowieka, ale zbyt prostą relacją ten związek nie jest z powodu odległości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×