Właśnie wróciłam z randki....

Było uroczo. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak dobrze się czułam. Znaliśmy się z uczelni, dawno nie widzieliśmy, teraz mam nadzieję, że wszystko odżyło. Cudownie nam się rozmawiało. Tylko teraz ta niepewność czy się odezwie jeszcze, czy będzie jakiś ciąg dalszy. Tak bardzo bym chciała znów się zakochać i wreszcie być szczęśliwa.

Teraz cóż wiem, że muszę czekać na jakiś dalszy ruch z jego strony! Najgorsze to czekanie i niepewność.

Autorko, widać że jesteś desperadką.

Może i jestem. Ale co w tym dziwnego, że po wielu nieudanych związkach jeszcze pragnę miłości??

Jak zwykle olewacie normalne tematy...

najgorsze, że ok. godz. 16.40 spierdziałam się

nie mozesz sama wykonac nastepnego ruchu? to on ma decydowac?

BW!...desperaDka.?..buhahaha...moze desperaDo? Podekscytowana24, bede trzymala z Ciebie kciuku:)

Sama nie wiem. Wiem, że w dobie dzisiejszych czasów dziewczynie wypada odezwać się pierwszej, ale ja jakoś mam opory. Raz, że nie wiem czy on tego chce (choć wydaje się zaintereswoany), dwa nie chcę żeby odebrał mnie za jakąś nachalną laskę. Myślę, że w ciągu tyg powinien się odezwać? Jak nie to dam spobie spokój i już.

dzięki vink :)

Do dziś się nie odezwał... Jak myślicie nic z tego? Wiem, że dzisiaj ma inne zajęcia, ale wystarczył by jakikolwiek sms!

Powrót z randki o 21.21 :(

A co miałam całą noc z nim siedzieć?

a to byla wasza pierwsza randka? i ogolnie byla to typowa randka? czy moze on to odebral jako luzne spotkanie z kolezanka ze studiow?

Jak facetowi zależy to odezwie się tego samego dnia. Mój po pierwszej randce np już pisał jak przekroczylam próg domu (ok pół godz. od rozstania). Dla mnie byłoby to dziwne ze się nie odzywa...

Ok rzeczywiście to troche inna sytuacja. Znaliśmy się wcześniej z innwj strony, razem z paczką wychodziliśmy na piwko itp, ale w sumie skoro się odezwał po dość długim czasie... Ja wcyesniej już mialam wrazenie ze mu sie podobam, ale atedy bylam z kims innym. Gdybym była mu obojętna i tak tylko z koleżanką ja wiem czy by sie chcial sie spotkac. Może on myśli to co i ja, ze niby spotkanie kolezenskie, mam nadzieje ze w przyszlym tyg sie odezwie.

Ale my jesteśmy dość poważnymi ludźmi. Tego dnia miał jeszcze pewną sprawę do załatwienia. sam powiedział, że będziemy w kontakcie. Wie, że ja pracuje, on też i mamy swoje rzeczy na głowie. Myślę, że odezwie siębliżej weekendu, a jak nie to ja delikatnie to zrobie. Jesli nei będzie reakcji z jego strony to sobie odpuszcze

Poza tym tak sobie dzisiaj przeanalizowałam smsy od niego. Pisał często, dużo wcześniej, ale z mojej stgrony nie było żadnej inicjatywy. Wcześniej nie byłam na to gotowa. Napisać jutro wieczorem do neigo niezobowiązuzjącego smsa? Wiem, że jutro ma komunie?

nieprawda, że jak facetowi zależy to się odezwie tego samego dnia. u mnie tak właśnie było - napisał prawie od razu gdy wróciłam, codzienne telefony i smsy, potem jakoś przysiadł i się niedawno okazało, że mnie zdradzał a byliśmy już razem :o