Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kwakwakaczka

Póki na Wawelu Lech, Polskę będzie dręczył pech! Będą burze, będą deszcze...

Polecane posty

Gość kwakwakaczka

Póki na Wawelu Lech, Polskę będzie dręczył pech! Będą burze, będą deszcze. Tak ja mówię. Tak ja wieszczę. Będą wiatry, nawałnice, Huragany, gradobicie. Będzie powódź gdzieś na wschodzie, Podtopienia na zachodzie. Będą trąby, upał będzie, Słońce ziemię spali wszędzie. Wiatr połamie słupy, drzewa, Żaden ptaszek nie zaśpiewa. Wulkan jakiś się pojawi, Dzień słoneczny dymem zdławi. Zaś zwierzyna zginie w lesie I przez kraj się jęk poniesie. Zginą owce, krowy, woły, Wszystkie spalą się stodoły. Nic już ziemia nie urodzi I potomków nikt nie spłodzi. Ze 40 będzie zimą, Latem nie dasz rady z klimą. Ziemia się zatrzęsie też. Nie ma czasu. Więc się spiesz! Tak to będzie. Jasno widzę. Mówić o tym się nie wstydzę. Dalej, bracia, spieszmy się, Bo inaczej będzie źle! Chwytaj dłuta, chwytaj młoty! Bierz się zaraz do roboty! By zatrzymać kataklizmy, Ciut się poświęć dla Ojczyzny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę za późno
pięć lat temu lokalne kretynki z kafe za taki wiersz dąłyby ci dupy za darmo.... dziś nawet te kretynki zaczynają coś kumać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwakwakaczka2
Melchior Kosodrzewina Generał Wojciech Jaruzelski Wielki Mąż Stanu, Polityk Stulecia, Błyszcząca Gwiazda na tle historycznych postaci śmiecia. Dziś już na zasłużoną emeryturę odchodzi, Niewdzięcznemu narodowi kurtynę prawdy czas odsłonić przychodzi. Niech się każdy Polak dowie, Co Generał zrobił dla niego i czego odmówił sobie. Od lat najmłodszych na służbie Ojczyzny, Przez cale życie jak najdalej od moralnej zgnilizny. Dziś dla młodych pokoleń przykładem być może, Jak zachować niezłomną postawę w politycznym ferworze, Jak idei jednej od początku do końca życia pozostać wiernym, Nie ulęgając przy tym nigdy personom zbyt miernym. Polak, Katolik, w ziemiańskim urodzony dworze, Nic do starości piętna dzieciństwa zmazać nie może. Dlatego wraca po latach do klasztoru Jasnej Góry, Pod starodawnej chrześcijaństwa twierdzy mury, Odkupić chce swe grzechy, u mnichów szuka pociechy, Grzechy jego niezawinione, zostają wiec odpuszczone. Społeczeństwo wciąż jednak nieświadome, musi zostać objaśnione. Tak by wszyscy zrozumieli życia los ciężki, Życia pełnego dylematów i moralnej męki. Niech się każdy dowie jakie alternatywy, Ma każdego dnia do rozwiązania polityk prawdziwy. Jak byś Ty na miejscu Generała krzykaczu postąpił? Ktoś znacznie gorszy i tak by go na jego miejscu zastąpił. Gdyby tak jak człowiek miękki szybko zrezygnował, Gdyby sobie lepsze i bezpieczniejsze życie skalkulował. On jednak dla naszego dobra wspólnego pracował, Aż do ostatnich dni wierności Narodowi dochował. On jeden wie ile to cierpienia kosztowało, Jak ludzi rozumiejących go wokół było zawsze mało. Wojna straszna rysę pozostawiła w jego życiorysie. Na froncie szybko jednak się dorasta, Młody porucznik Jaruzelski w doświadczenie obrasta. W Riazaniu oficerska koczy szkole, Stając się żołnierzem spełnia ojca wole. Szlak cały od Lenina do Berlina przechodzi, Żadnej z przeszkód dookoła nie obchodzi Wyzwala Warszawę i Wał Pomorski, Jakby zapomina ze z niego ziemianin dworski. Wstępuje teraz bez zastanowienia w komunistów szeregi, By odbudować kraj i nie pozostać na uboczu czyni zabiegi. Jako wojskowy najlepiej się w życiu realizuje, Dlatego zawsze szybko awansuje. Dochodzi wkrótce zasłużenie do rangi generała, Czego cała nasza Armia zgodnie się domagała Frontem, Sztabem, Politycznym Zarządem dowodzi, Żadne stanowisko dowódcze mu nie szkodzi. Nie śpi, nie je całymi dobami, bez przerwy pracuje, Bez zważania na własne zdrowie obowiązki zawsze wykonuje. Otrzymuje ministerialne stanowisko zasłużenie, Niejedno jednak wtedy trudne wypada zdarzenie. Interwencja w Czechosłowacji i Wydarzenia Grudniowe, To najczęstsze oskarżenia, powtarzane wciąż jak nowe. Ciężkie to dla Polaków były czasy i niełatwo zrozumieć, Ze Generał nie miał wyboru przy dokonywaniu tych posunięć. Nie on podejmował decyzje, lecz straszny dyktator, Tłusty i konserwatywny Breżniew w otoczeniu podobnych mu kreatur. Wielka była polskiego ministra niedola, Bo przecież przypadła mu tylko wykonawcy rozkazów rola. Teraz się sypia dziesiątkami oskarżenia, Bez rzetelnego wszystkich argumentów rozważenia. Gdy tylko mógł przecież w obronie Ojczyzny występował, Twarde rozkazy Moskwy, łagodził i modulował. Pomógł krajowi w gospodarczym rozkwicie. Próbował ocucić Gierka pogrążonego w samozachwycie. Nic jednak nieuchronnego kryzysu nie powstrzymało, Do kompromitacji i upadku nieodpowiedzialnej ekipy dojść musiało. Siły zewnętrzne wciąż w Polsce działalność wzmagały, Z obu stron świata wrogich agentów nam nadsyłały. Nastały ciężkie miesiące konfrontacji, Nie można było powstrzymać nijak ekonomicznej deprecjacji. Polityczny amok ogarnął wszystkich Polaków, Jedynie Wojskowy pozostał trzeźwym wśród rodaków. Widząc interwencji obcej widmo i słysząc Breżniewa groźne słowa, Ze nic go nie powstrzyma, ze "niet drugowo wychoda", Generał Jaruzelski, mąż opatrznościowy, desperacka podejmuje decyzje, 13 grudnia wychodzi w mundurze na telewizyjnych ekranów świata wizje. Ogłasza Stan Wojenny na terenie całego kraju, Wybiera najlepsza z dróg na tym historycznym rozstaju. Ratuje Ojczyznę, Naród a może i losy Europy, Kto wie, czy dziś nie przecinałyby jej okopy? Staje na czele Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, Jest prekursorem dzieła odnowy i porozumienia wielkiego. W pierwszych miesiącach stanu wielu prowokatorów działało, Ofiar wśród ludności cywilnej było jednak bardzo mało. Z każdym rokiem stabilizacja polityczna i gospodarcza, Posuwa się coraz bardziej, sił nam jednak ciągle nie starcza. Kolejne amnestie, akty łaski i ułatwienia, Łagodzą systematycznie okresu przejściowego społeczne cierpienia. Generał śmiały plan przedstawia gospodarki naprawy, Jego kolejne etapy realizuje Messner - ekonomista wielkiej sławy. Powiększa się dobrobyt i rosną wskaźniki, Powolny proces reform przynosi odczuwalne wyniki. Po latach kilku życia w takim jak dziś spokoju, Mało kto pamięta, ze uniknęliśmy wizji Polski w anarchii i rozboju. Mimo nowych pojawiania się na horyzoncie trudności, Rośnie wciąż szacunek dla kraju o wzrastającej stabilności, Kierowanego przez Generała Wojciecha Jaruzelskiego, Przywódcę niezwykłego, Człowieka Wielkiego. Generał z roku na rok nowe wprowadza reformy, Szuka z przeciwnikami wspólnej, politycznej platformy. Kiedy ze Wschodu Sygnał Pierestrojki przychodzi, On w pierwszym szeregu, On demokratom przewodzi. Właśnie dlatego demokratyczne reformy miały w Polsce silna podbudowę, Bo na czele sil postępowych nieocenionego Generała postawiono osobę. On wreszcie po latach wysiłków do Okrągłego Stołu doprowadza, Jakże w przedsięwzięciu tym mu beton partyjny przeszkadza. Rozmowy trwają dość długo, jednak szczęśliwie zakończone, Wyborem Pierwszego Demokratycznego Sejmu zostają zwieńczone. W akcie wdzięczności Generał na stanowisko Prezydenta wybrany, Zostaje przez Sejm w imieniu całego Narodu zebrany. Pierwszym Prezydentem Trzeciej Rzeczypospolitej mianowany, Fakt ten niezwykle pozytywnie przez opinie publiczna został odebrany. Jakże godnie stanowisko najwyższe piastuje, Wielka zgodę wszystkich Polaków Prezydent buduje. Godny przedstawicie Polski na arenie międzynarodowej, Staje się dla świata symbolem Polski demokratycznej i nowej. Przez lata jeszcze historia nowe karty będzie odkrywać, Współczesnym Konradem Wallenrodem wielu będzie go nazywać. Już jutro Europa Zachodnia znosi dla nas utrudnienia wizowe, Oto jak dalekowzrocznie Generał prowadził stosunki międzynarodowe. Żyjemy wiec dziś nadzieja, ze choć Generał już bez stanowiska, Wciąż aktywnie polski proces dziejowy nadzoruje i Polska dzięki niemu wkrótce swa dawna potęgę odzyska. Warszawa, 7 kwietnia 1991 r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krul julian
60 proc. wyborców PO ma posady państwowe, 20 proc. to rodzinka, reszta to pracownicy "słusznych" mediów i establishment, czyli głównie b. funkcjonariusze i partyjniacy. Wszystkie te grupy to pasożyty. Pierwsza wyznaje zasadę: czy się stoi, czy się leży trzy tysiące się należy. Druga bazuje na głupocie pierwszej. Trzecia to najwięksi złodzieje, jakich Polska nie pamięta od wieków. Te trzy grupy utrzymujemy pracując po 60 godz. tygodniowo za niewolnicze wynagrodzenie. Jak długo Waszym zdaniem kraj to wytrzyma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofensywa PO
Donek przebija wszystkich - założył własną sektę lemingów i ogłosił się ich prorokiem. Są zdjęcia: http://www.voila.pl/303/7jyt1/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u nas też rodzinnie
Kaczyński, Komorowski i Jaruzelski to powinowaci, dlatego normalne jest, że skaczą sobie do gardeł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę za późno
moderskie POmyhje chyba tez nalezą do lemingowatych kretynek głosujących na PO, bo mnie wycięła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u nas też rodzinnie
wolę PO niż tę ruską partię małego kurdupla. Bolszewików nie cierpię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u nas też rodzinnie
Żoliborska czy szerzej mówiąc warszawska historia rodziny sięga jednak tylko dwóch pokoleń wstecz. Pradziadkowie Braci pochodzili z Odessy i Galicji. Mówili raczej po rosyjsku niż po polsku. Dziadek Jadwigi (po mieczu) był rosyjskim pułkownikiem. Wedle rodzinnej legendy w nieznanych okolicznościach został polskim generałem. Jak twierdzi Jarosław Kaczyński, „zaginął w zawierusze rewolucji październikowej, ale już w polskiej formacji. Być może na Syberii. Także dziadek ojca po mieczu był oficerem carskiej armii, zasłużonym w wojnie turecko-rosyjskiej. Wiadomo o nim tylko, że miał majątek w okolicach Łomży i tam ożenił się z miejscową dziewczyną. Więcej pod adresem http://www.polityka.pl/kraj/analizy/1505132,1,saga-rodu-kaczynskich.read#ixzz1ubRN99AH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzień pieszego pasażera
czy to sen, czy nie nie odezwę się to nie martwi mnie! W ogó - le!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u ciebie DEBILNIE
a nie rodzinnie. chyba ża należszy do rodziny kon donka... cappo di donek i jego wierni żołnierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u nas też rodzinnie
niestety, Donka do tego pakietu nijak nie można dopiąć, jakiś odmieniec się trafił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzinnie?
a dziadek Donka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiepska
prawda porządny z niego chłop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×