Jeżeli jednak zdecyduję się wyjść za mąż, to będzie to albo informatyk, albo

farmer, albo psycholog, albo psychiatra, albo farmer-informatyk, albo psycholog-informatyk-psychiatra-farmer. Nudnawo od rana.

A ja: *lekarz *sędzia

[włącza się tryb podejrzliwości]

Będziesz miała farta, jak ktoś Ciebie patykiem po dotyka. :P

Wiesz już, że możesz stąd , prawda, Nowy?

Tak wiem Ale sama rozumiesz, że bez odpowiedniego rytmu, nie mogę przyjąć odpowiedniego półprzysiadu :( Do tego jestem tak kręcony w obrotowych drzwiach, że nawet nie zauważyłem Twojej obecności. Dobrze że chociaż mam refleks szachisty, inaczej nie poznałbym Twoich, preferencji co do rozkładania nóg. :P

Zapomniałam wspomnieć, że byłoby to białe małżeństwo.

Może być rolnik, ale z tym wieśniakiem to możesz .

Raczej białe wakacje : http://www.youtube.com/watch?v=yoZ0eUl1BZg Już Dek z małpą stałaś się tak kontrowersyjna, że nawet byle leszczyki omijają Cię szerokim łukiem. Chyba przesadziłaś z makijażem :P

Tobie w dalszym ciągu się wydaje, że chodzi o jakąś popularność? Przeca wszystko jest dla picu.

Jak już to o rozpoznawalność. :) Do popularności to nie mam najmniejszych predyspozycji. Chyba nie myślisz że z taką gwiazdą jak Ty, Dek z małpą miałbym jakąś szansę :P O ile ktoś z userów, potraktowałby Cię poważnie. ;)

Właśnie. Przyciąga uwagę najpierw czerwony, dopiero potem biały, prawda? :)

Udami tak pocierasz Dek z małpą że aż Ci iskry idą. :P Szkoda że tak mało jest łosi, którzy potrafili by dotrzymać Ci towarzystwa. :( A szkoda, bo widać że dziewczyna żyje. :) I jak zaraz się Ją nit nie zajmie, to skończy jak papier toaletowy.

psychiatra, koniecznie psychiatra!!!

ktoś mnie wołał?

Dek@ ty debilko, speerdalaj w ćwierćpodskokach.

Dek@ poradź. Z twoich postów wynika, że dobrze znasz się na seksie. Mam 23 lata, ważę około 85-90kg przy wzroście 184cm. Nie palę, nie piję, zero narkotyków czy jakichkolwiek leków, codziennie biegam, ciśnienie krwi około 130/80 - ogólnie jestem zdrowy. Od pewnego czasu mam problem ze wzwodem. Problem objawia się w taki sposób, że nie potrafię osiągnąć stanu pełnej erekcji bez fizycznej stymulacji. Nawet kiedy mi się to uda w drodze masturbacji, kiedy przestanę na moment, to w pół minuty znów jestem luźny. Nie potrafię dokładnie powiedzieć czy jest to tydzień, miesiąc czy jeszcze dłużej. Powagę sytuacji odczułem dopiero kilka dni temu kiedy z moją dziewczyną zdecydowaliśmy się na współżycie - po prostu nie byłem w stanie utrzymać wzwodu. To było okropne. Nie mogę przestać o tym myśleć, chodzę sfrustrowany i popadam w depresję że tak zawiodłem moją ukochaną. Bardzo mnie to martwi, bo czytałem że impotencja dotyka starsze osoby. Dlaczego trafiło na mnie? Co mam robić? Bo konieczność zażywanie viagry w tym wieku to dla mnie straszny wstyd...

wyzywasz Perwersja!?!?!?