forumowym chłopakiem zainteresowana

monte...wiesz co? jednak podzielam czesciowo twoje zdanie na temat zycia! masaz racje starosc za pasem i nie mozna marnowac czasu bedac samotnym...trzeba korzystac z zycia,a co mowia inni miec gleboko w dupie!!!a wiec wyspo nadchodze....!!!

Napalona - jeśli odleciałaś, to jest to moje dzieło... Pozostaje jeszcze punkt pierwszy i będziemy kwita. Nie spodziewałem się, że z tym u Ciebie będzie najtrudniej, chociaż chyba mogłem to przewidzieć. Te wnioski na temat życia są jednak bardzo proste. Powiem inaczej: jeżeli będziesz tak czuła, kochaj i rób co chcesz. Jeśli będzie to wypływało z jakiejś kalkulacji, to jest gorzej, bo nie poczujesz tego, co chciałabyś czuć. Albo się jest Don Juanem, albo nie jest i nie ma sensu udawać kogoś, kim się nie jest, grać w nieswoim filmie. Oczywiście zdarza się kimś być, złapać wiatr w żagle, a potem wrócić do siebie. Odkryć jakąś stronę swojej osobowości, która jest na co dzień nieaktywna. Ja na przykład, choć jestem włoskim kompozytorem, bywam (bardzo rzadko) Mickiem Jaggerem i bardzo to lubię. A kogo Ty odkryjesz w sobie? Bardzo jestem ciekaw i jak Ci się to uda. Jeśli jesteś napalona na życie, to ono Cię zawsze uczyni szczęśliwą - pomyśl o tym. I zdobądź wyspę.

Bó- nie prowokuj :) bo i tak nie udostępnię zdjęć bez zgody napalonej. No chyba, że aż tak bardzo Ci na sercu leży dobro mojego fallusa, że się o niego martwisz.

PokerFace85 nie prowokuję. Ty prowokujesz reklamując słowem zdjęcia napalonej. Ty potworze! A co gorsza wystawiasz na pokuszenie. I to nie tylko myśli ale i pały. Jesteś okrutny i brzydki. Poza tym gdybym chciała zdjęcia Napalonej, zwyczajnie bym je wyłudziła.

Dobra wydało się, że jestem fachowcem od marketingu zatrudnionym przez napaloną ;)

Bó a po co ci jej zdjęcia :P?

no wlasnie Bó...po co ci moje zdjecia,przeciez z tego co widze to piszesz o sobie jak o kobiecie,bo nia jestes,prawda?

monte...jak dobrze czyta sie tak madre slowa...gdybym nie byla pewna,ze mnie nie znasz to uznalabym,ze znasz mnie doskonale!wiesz co? moje pierwsze zwiazki wlasnie wygladaly tak,ze czulam,zaczelam kochac i robilam co chcialam,nic innego nie bylo wazne,liczyla sie chwila,tu i teraz....jednak zycie dalo mi po łapach i wtedy zaczela sie kalkulacja,zaufac czy nie,kochac czy nie,byc z ta osoba czy nie...w ostatecznosci wszystko spelzalo na niczym...i tak jest do tej pory...

Jak to po co jej Twoje zdjęcia. Jako kobieta chciała by z pewnością nie obiektywnie zakwestionować Twoją urodę ;) Ale przecież nie od dziś wiadomo, że najobiektywniejsze jest fachowe oko mężczyzny :)

Monte czy Ty jesteś jakimś szpecem od NLP ??? ;)

poker...specem od czego;-)?

od NLP. " programowanie neurolingwistyczne" ;) To taka forma rozwoju osobistego mająca na celu m.in odnalezienia szczęścia w swoim życiu, realizację ważnych życiowych celów. Służy też do manipulowania ludźmi wywierania wpływu itp. Jest też taka gałąź "NLS" "neurolingwistyczne uwodzenie" ;) dobry NLS-owiec uwiódł by Cię w pare minut ;)

Acha...bardzo ciekawa teoria,bardzo...

zapytaj pana Google o Mateusz Grzesiak i oglądnij kilka filmików.

poczytalam o tym tak na szybko i rzeczywiscie wydaje sie,ze monte zaczerpnal troche lekcji na ten temat...

Witaj napalona:-)

no tak...ciekawe teorie ma ten facet,ale czy tak do konca mozna kierowac sie tym w zyciu? jak bede miala wiecej czasu to musze posciagac sobie te filmy i ze spokojem je poogladac.

glos...wczoraj odszedles tak niezauwazalnie...

to powiedz skad cie znam...?

ok,trzymajcie sie...do uslyszenia...a raczej donapisania;-)

A nick noortoon Ci coś mówi :-).

A co, kobiecie nie przystoi spojrzeć okiem ( niech będzie łaskawym) na kobiece wdzięki? Rzeczywiście staroświecko tu.

Poker, myślałem, że NLP to jakieś prochy - o co Ty mnie podejrzewasz. Jeśli jestem jakimś szpecem, to od samego siebie, jak wszyscy, i z tego co wiem, niestety nie uczą o tym w żadnej szkole. Napalona, jak zdobywanie wyspy? Mam nadzieję, że uda Ci się i punkt pierwszy. Jeśli chcesz ode mnie jakieś małe NLP, pisz śmiało.

NLS - przepraszam.

Hej...wyspa jest cudowna i oferuje wiele...ale...ach szkoda slow...sluchajcie czy wierzycie w wirtualne uczucie?

monte...odpowiedz,prosze...

monte....prosze...

Wszystkie uczucia są trochę wirtualne.

ale ja pytam powaznie

Wiem, poważnie to wierzę. Dlaczego pytasz poważnie?