Moja koleżanka jest bezrobotna a ma na wszystko pieniądze... Skąd???

No powiedzcie mi ?? ma 22 lata, studiuje zaocznie, nigdzie nie pracuje tylk łazi po miescie, na imprezy , zakupy, chodzi na randki , albo lezy przed tv. Wynajmuje pokoj ,placi za wszystko 800zł z tego co mowila. Na pewno nie jest dziwką studia prywatne wiec musiala zaplacic za caly rok 5000 ciagle chodzi na zakupy ,non stop inne buty kurtka bluzka, ma na pizze kino restauracje ,rachunki po 100-200 zł :O jej rodzice są biedni ,matka pracuje jako krawcowa na pol etatu a ojciec rolnik no kurwa

sponsora ma pewnie jakiegos

Po prostu koorwi się dyskretnie.

Nie twój interes, przestań się tym interesować

niektorzy rolincy maja sie calkiem dobrze. siostra ma taka kolezanke i ona od ojca rolnika sporo kasy dostaje

donieś na nia do US

zapytaj

hhhhhhhhhhh

ale skad wiesz i czy jestes pewna ze pochodzi z biednej rodziny bo wiesz , wies i rolnik to nie zawsze oznacza biede a wrecz przeciwnie moja kolezanka pochodzi ze wsi , rodzice rolniki ale biedni to oni nie byli i nie sa pracuja ciezko cale zycie ale zadna z nich biedota choc nie widac po nich ze maja pieniadze

No to skoro jest biedna: -stypendium socjalne -stypendium na wyzywienie -stypendium mieszkaniowe -kredyt studencki Już masz tysiąc. Być może od rodziców dostanie z 500zl i zobacz

Studiuję w Krakowie i mam parę takich koleżanek. Właściwie to studiowaliśmy, bo już wszystkie się obroniłyśmy. Były dziewczyny co nie pracowały, ale było je stać ;) na mieszkanie tylko dla siebie za 1500 zł, zawsze kasa na lunch, kasa na drinki na imprezach itd, często miały drugi kierunek płatny :) To nie jest zazdrość, że ona mają zdjęcie z Wysp Kanaryjskich a ja nie. Nie o to chodzi. Po prostu w*****a mnie takie robienie z ludzi wała - patrz jaka jestem z******ta - dopiero co skończyłam studia, a patrz na moje "biznes tripy". Czy one naprawdę myślą, że ludziom nie pali się czerwona lampka jak to widzą?

Nie pali się bo mnie nie interesuje skąd kto ma pieniądze

Tobie żal doopę ściska

Mojemu koledzy tesc rolnik dom buduje to pomysl... Moja mama tez jest rolnikiem i bieda jest.

mam rodzinę na wsi, dużo jest tam sadów, malin i jak patrzę na niektóre domy, ogrody to w niektórych dzielnicach miasta tak nie ma

niektórzy nic nie uprawiają a mają kupę forsy - dopłaty z UE!

mam koleznkę na wsi, maja duzo ziemi, duzo porzeczki czarnej, w rok wybudowali dom wart ok. 500 tys.bez kredytu

a jestescie zawistni, co was to obchodzi?