Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mammamamaa

czy na moim miejscu ...............??

Polecane posty

Gość mammamamaa

co zrobilybyscie na moim miejscu??? tzn chodzi o tesciowa to wredna kobieta, tzn juz wprost wiele razy wypominała mi i naweet kłocila sie ze mną jak do nas przyszla że ja jestem nierobem! że ja jestem jakas nieudolna i wogole najgorsza i że wymagam od jej syna niewiadomo czego itd itd. mój tesc tez do bani,, tzn wiele razy wprost mnie wyzywał rzucał sie nawet i krzyczał ze mam wymagania od jego syna a sama leń nieudolny... wytlumacze o co chodzi dokladniej: ja z męzem i dzieckiem mioeszkamy w mieszkaniu ktore mój maż dostał od swojego ojca tzn jego ojciec zameldował w mieszkaniu meza i dziecko a mnie nie! mimo że tesc z nami nie mieszka bo reodzice męza mają duzy domek jednorodzinny i mieszkają w innej dzielnicy/. skoro nie mam zameldowania w tym mieszkaniu (tesc mnie nie chce zameldowac a mąz nie moze bo mąz jeszcze wlascicielem mieszkania nie jest) to powiedzialam tesciowi wprost że ja w tym mieszkaniu nigdy nic od siebie nie zrobie bo po co mam np. kupować kafelki remonty robic i sskladac grosz do grosza i starac sie by np. mnie wygonił gdy np.znudze sie męzowi lub gdy mąż mnie rzuci itp... powiedzialam tez ze niech mąż remonty sam robi (mieszkanie zrujnowane i na kilometr przypomina mieszkania z prlu) bo skoro mąż tu zameldowanie ma i wlascicielem ma byc to on nic nie straci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamamaa
a co wy zrobilybyscie na moim miejscu? utrzymywalybyscie kontakt z tesciową io tesciem skoro nie chcą mnie zameldowac w mieszkaniu w ktorym mieszkam ja z mezem i dzieckiem? przeciez tym oni blokują mi bym mogla sobie cos urzadzic cos zrobic i w kazdej chwili moga mnie wygonic... (uz tesc mnie kiedys straszyl policja ze mnie z domu wygoni jak sie klocilismy z mezem) cytuje:" jak ta dziewucha bedzie tu tobie podkakiwać to zadzwonie na policje i sie wyniesie bo nie jest zameldowana...." !!!!!! po takich klotniach itp cchca bysmy wpadali do nich...na grila i inne swieta... a ja sama nie wiem co robic,. czy np.wpadac do nich gdy nas zapraszają czyu nie..bo mam żal do nich ze tak mnie obgaduja i do tego z tym zameldowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co na to twoj maz ??? powinien wziac twoja strone...ja bym w takim razie nie pozwolila dziecka zameldowac...albo wsszyscy troje albo dziecko i ty nie... i na zadne obiadki i grile bym w zyyyyyyyyyciu nie jezdzila.... totalna obluda tesciow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskaadajaja
Z tego co piszesz to ty największy problem masz z mężem. Żyjesz w patologicznym związku. Czemu zakładasz że znudzisz się mężowi??? Co za różnica kto finansuje remont jak pieniądze macie wspólne??? Jak mężowi przepiszę mieszkanie to przecież i twoje będzie. Kobito miej trochę honoru i wyprowadź się i nie proś się więcej dziadów o co kol wiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamamaa
no mam problem, bo mąż nie ma wplywu na swoich rodzicow, bo powiedzieli mu:" jestes zameldowany to sie ciesz, dziecko tez zameldowane musi byc bo rejonizacja bo pszedzkola itp.. a zony ci nie zameldujemy ja jestem wlascicielem i dopiero po mojej smierci masz mieszkanie a teraz poki zyjemy nie chgce jak sie rozejdziecie itp. zeby mieszkanie bylo dla niej! " tesc powiedzial tak mezowi i ngdy mnie nie zamelduje, nigdy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamamaa
ktos tu napisal ze ja sie kogos prosze, chyba ktos tu źle doczytal! utrzymujemy sie sami, tesciowie z nami nie mieszkają. a mimo to nie chcą zameldwac mnie w mieszkaniu gdzie zameldowany jest maz i nasza corka... (maz zameldowac mnie nie moze bo wlascicielem jest tesc!)to tescia mieszkanie,ale dal je mężowi. ja mam tu taki problem ze w tym mieszkaniu robic nic nie bede, a mieszkanie wymaga naprawde kapitalnego remontu,bo wieje tu komuną i prlem i ja ktos do nas przyjdzie to wszyscy mowia ze to ruina... ze do remontu ... kafelki stare jak z prlu i odpadają, w kuchni to juz lepiej nie mowic... meble chyba 25letnie... ja nie bede nic tu robic by np.pokloced sie z mezem itp a wtedy tesc i mąż mnie wywalą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junn
wybacz ale ktoś tu myli pojęcia. Zameldowanie nie sprawi że ktoś ma jakiekolwiek prawa własnościowe do mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to doslownie "nakichalabym" na to ich mieszkanie - skoro maz taka dupa za przeproszeniem ze o swoja rodzine nie dba. powinien sie postawic,,,albo wszyscy albo nie chce was znac. i tak wiem ze w tych czasach o mieszkanie trudno - no ale bez przesady. nie traktuja cie powaznie,,nawet maz... nie rozumiem tego. postaw die a nie. zakaz widzenia z wnuczkiem. no walcz ze o swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamamaa
czyli co radzicie? nie chodzic do tesciow na zadne grille, obiadki i ich przyjęcia/??? a jak cos niech maż sobie sam chodzi do tych falszywców...?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamamaa
moj ojciec chcial nam wyremontowac kuchnie bo jest stolarzem wiec meble by zrobil z checią ale mowil tez do mnie że zrobi meble zrobi ladnie wszystkoa potem taki tesc mnie wygoni z chaty jak sie pokloce z męzem czy rozwiode bo sie miedzy nami idealnie nie uklada...zreszta jak nawet bylo miedzy nami idealnie tez mnie zameldowac nie chcieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
junn - jesli tesc by ja zameldowal a potem by chcial sie jej "pozbyc" to musi zapewnic jej lokal zastepczy. wiec nie chce robic sobie bproblemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamamaa
kazdy mi mowi ze mam nieciekawą sytuacje... ale jeszcze gorzej by bylo jakbysmy tego miesszkania nie mieli bo bysmy musieli wynajmowac a to spora kasa jest... a tu nie musimy wynajm,owac ale urzdzac tez nie bede komus..... no masakra jednym slowem... gdybym byla zameldowana bym robila wszystko tu i to z checia i zapalem... bo zawsze jak rozwod czy cos to podzial jest na pol a nie tak ze mnie wyrzucą i gdzie ja te meble wstawie? a kafelki to co mam powyrywac .>>no masakra jakaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamamaa
a co byscie powiedzieli gdyby mnie zapraszali z dzieckiem i mężem? że nie przyjdę bo mnie nie chcecie zame;ldowac jak jakiegoś smiecia? co mam powiedziec bo nie wiem zeby bylo z taktem i dosadnie i na temat:):)):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie kiwnelabym tam palcem,,,ani zlotowki bym tam nie wlozyla bez meldunku... bo tak jak mowisz - rozejdziecie sie a ty zostaniesz z niczym,,, poza tym hmmm...skoro jest taka ruina to jak wy tam mieszkacie? maz nic nie robi ? to wy nie macie wspolnej kasy,tylko kazdy swoje? omg !!! to co to za malzenstwo ? to troche chory uklad,,,,bynajmniej dla mnie, nie oceniam cie autorko,ale po prostu mi sie to nie miesci w glowie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskaadajaja
a gdzie ty chcesz jechać!!!//?? Teście ci nienawidzą a ty jeszcze w goście chcesz jechać:( Ja na waszym miejscu podziękowania bym teściom i oddala klucze do mieszkania. Wynajęła jakieś mieszkanie i odcięła wszelkie kontakty z teściami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fv
gdybym byla zameldowana bym robila wszystko tu i to z checia i zapalem... bo zawsze jak rozwod czy cos to podzial jest na pol Zameldowanie nic w twojej sytuacji nie zmienia. Jeśli mieszkanie będzie notarialnie własnością męża (czyli jesli teść przepisze je na męża a nie na was oboje, a tak mi to wygląda po tej odmowie zameldowania sądząc) to i tak w razie rozwodu to mieszkanie jest tylko i wyłacznie własnością męża i nie podlega podziałowi. Dziwię się tylko, że ciskasz gromy na teściów, planujesz erwać z nimi kontakty, ale mieszkać w ich mieszkaniu to i owszem, chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamamaa
wiem ze to chore... ale co poradze... a ja siedze w domu z dzieckiem ... mąż pracuje pieniadze odklada ale nawet drobnego remontu nie robi nawet nie pali sie do tego by sciane pomalowac za 50zł itp..nic:(........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co powiedziec ? a co ty sie tlumaczyc bedziesz? nie idziesz i koniec.niech mezowi bedzie glupio. a i tesciom powinno sie zrobic. jestes wystarczajaco dobra do ich towarzystwa na grila ale dla ich syna na zone to juz nie? ( bo to tak wyglada ze chca tylko waszego rozwodu i podburzaja )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamamaa
a gdzie mam mieszkac? mamy wynajmowac za 1300zł mieszkanie ?? t mamy 400zł oplat.wiec roznica jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamamaa
mąż mi mowil tak:" rodzice zawsze mi mowili ze jak znajde zone bede mial dziecko rodzine to dadzą mieszkanie zeby bylo ok noi dali ale powiedzieli ze zony nie zameldują.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junn
"gdybym byla zameldowana bym robila wszystko tu i to z checia i zapalem... bo zawsze jak rozwod czy cos to podzial jest na pol" po rozwodzie i tak nic nie dostałabyś bo mieszkanie i tak nie jest twoje. Meldunek nie daje praw własności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamamaa
ok, czyli jak bedą zapraszać nas to ja mam nie isc....ok a mąż ma isc sam z dzieckiem....... no a jak oni bedą chcieli do nas wpasc?bo sie sami zaproszą ... to mam wyjsc z domu czy jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamamaa
no to skoro meldunek nie daje zadnych praw to czemu tesc mnie nie chce zameldowac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak tak to czytam teraz w sumie - ty wiesz co ... nie z tesciami masz problem a z mezem.... co jak co,ale zeby dla faceta mieszkanie bylo wazniejsze od zony, no to sorry... gdyby byl facet za toba to by odcial kontaktyz rodzicami,klucze im oddal i wista wio na wynajem... i sral pies kase- kasa sie zawsze znajdzie...a tak to i wasze malzenstwo sie sypie i wszelkie inne rodzinne kontakty,,,i wzgledem czego ? MIESZKANIA ??? nie! nie do przyjecia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamamaa
ale jesli ma sie meldunek staly to w sadzie mozna te rzeczy meble i inne podzielic na pol nie wiem cokolwiek albo sprzedac mieszkanie i na pol podzielic cokolwiek... a skoro meldunek mowicie nie daje zadnych praw to co by mu zalezalo mi dac meldunek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskaadajaja
mówisz że ty byś zrobiła remont ale za co jak nie pracujesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kłoliberek
Współczuję męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamamaa
tak , piszecie o wynajmie. na wynajmie to juz na100% bym przeciez nic do czyjegos domu nie kupila i maż tez nie,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rutkowski w spódnicy
Być może mieszkanie nawet po zameldowaniu nie byłoby w połowie jej własnością ale przynajmniej jeśli byłaby zameldowana nie poszłaby na bruk w razie czego! Ja na Twoim miejscu nie dałabym zameldować dziecka i koniec! A odnośnie remontu musisz zacisnąć zęby i żyć w tym prlowskim mieszkanku bo nie masz co tam ładować kasy jak tak naprawdę w każdej chwili świrnięty teść może Cie pozbawić dachu nad głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammamamaa
za cdo bym zrobila ? dostalam pieniadze na slub nasz od mojego ojca i do tego ojciec chcial meble wszedzie powstawiac na wymiar... i chcial pomoc ale tez mowi ze w czyjes mieszkanie nie bedzie inwestrowal bo nie warto.. a mąż nie ma dobrego kontaktu z rodzicami swoimi! jakby sie od nich odciął ... jest dla nich wredny, idzie juz tylko z przymusu jak mu mowią zeby przyszedl... np. jak miał urodziny poszedl bo tesciowa gdo blagala ze tort mu zrobila itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×