Kobieta a budowa domu...

Witam Was,poradzcie prosze.Mam zamiar budowac lub kupic dom,ale jako singielka nie mam pojecia Jak sie Do tego zabrac,aby pazerne grupy budowlane,czy deweloperzy mnie nie wykorzystali finansowo.Moze jakas kobieta sama przez to przechodzila?Faceta nie planuje,zreszta z tymi Co bylam nie byloby mowy o domu.

Po to są firmy. I nic cie nie interesuje. Masz kierownika budowy itd. A nie jakiś system gospodarczy gdzie jak cie nie ma to wszyscy chleją. Płacisz jakieś 300 400tyś i masz domek. I nic cie nie obchodzi masz 5 czy 10 lat gwarancji. A do tego renkojmie. A w systemie gospodarczym jak sasiad coś spierdoli to co mu zrobisz?? Ale w polsce jeszcze długo się to nie zmieni. Bo mało kto ma kasę od razu na dom. Tylko najpierw ma na fundamenty. Potem na ściany. Potem na dach. potem na okna a po 10 latach na tynk.

Racja,ale czy mam pewnosc,ze firma nie przeplaciza materialy u znajomej firmy,bi baba i tak sie nie zna...