gyby nie dzieci to bym sie rozwiódł z ta wiecznie przemeczona baba.

wiecznie zmeczona ciezko z rana pałe opierdolic albo dupe wypiac. jeszcze podniesie mi cisnieie to zaczynam szukac se czegos na boku.

Żałosne :O Może zadbaj o siebie to będzie miała chcice na Ciebie

niech ona rzuci prace i nie bedzie zmęczona

Zamień się z żoną na tydzień i wtedy narzekaj ....typowy samiec:P

idealny mąż:(

siłownia 4 razy w tyg, basen raz w tyg, biegam przed praca 45min. zero nadwagi czy oznak łysienia (genetyka, ojciec nie łysiał).

zaienił bym sie z miła checia. dwojka dzieci, starsza do przedszkola wiec jej nie ma caly dzionek. młodsza 11 mc, zona rano wstaje ogarnie sie i na spacer, sklepy, parki ... co tam se tylko chce caly dzien se lazi . ja pracuje po 10h, daje zonei kieszonkowe 3k, wszystko oplacam zeby te 3 tysie miala dla siebie. czy to rachunki czy to jej aparat na zeby, czy to auto i tankowanie za wszystko place.

Rusz lepiej tyłek i pomóż żonie a nie tylko wymagania masz. Jest zmęczona widocznie ma powód. Znam takich typków jak ty, mój mąż też taki jest ugotowane ma być, posprzątane, zakupy zrobione,pranie zrobione, dzieckiem się nie zajmie bo zmęczony po pracy i już nie chce mu się na mojej głowie jest wszytko a ja też 8 godzin dziennie pracuje. Zrób jej tą przyjemność i lepiej idź lepiej do innej baby!!!!

Taa i tak sobie cały dzień spaceruje . A pranie ,sprzątanie ,gotowanie itp.

ha ha ha a czego się spodziewaleś ? ma dzieci i swoje sprawy, ty jesteś jej porzebny tylko do finansowania tego całego kramu. myślałeś że przez reszte zycia bedziesz miał seksik kiedy chcesz. kolejny naiwniak.

zona nie gotuje , albo zarcie na miescie albo ja cos zrobie ona poprostu nie i tyle. fakt ma na głowie jeszcze pranie i spratanie. ale kurwa toz nie pierze na tarce !!! nie wiem czy zrozumialas ale moja zona nie pracuje (tyle co w domu).

Typowy facet, dba tylko o sibie, myśli, że jak kasą sypnie to już koniec wkładu w życie rodzinne. Żałosny jest sposób w jaki to autorze opisujesz. Z drugiej strony, czasami tak bywa, że kobiety rodzą dzieci i świata poza nimi nie widzą, albo i widzą, tylko, że od faceta się oddalają. A później zdziwko, że zdrady.

MI juz tez nogi w tyłek wchodzą,depcze po mieszkaniu od rana:( Sniadanie ,pozmywać ,upiekłam ciasto i jeszcze obiad trzeba ugotować. A do tego dzieci się non stop kłócą i trzeba je co chwilę godzić..głowa pęka:(

no i huj , niech mnie dalej tak wkurwia to kto inny bedize to wszystk finansował, pytanie czy znajdzie sie ktos tak chetny. dostanie po 700 pln na dziecko i niech se dalej zyje jak ksieznicza.

przed praca biegasz 45 min , po pracy silownia, raz w tygodniu basen-to juz wychodzi ok 12 godz. pewnie tez wychodzisz z kolegami, bo czemu nie. ile czasu poswiecasz zonie i dzieciom?kiedy statni raz zainteresowales sie, jak ona sie czuje?

Ja tez nie pracuje zawodowo ..tylko ,że mój mąż docenia moja pracę w domu.

700zł na dziecko ..komu zrobisz na złość ,żonie ,czy dzieciom:P

Twoja zona ma jak paczus w masle i widocznie spadla jej motywacja. Jak jej sie nie chce zaspokajac twoich potrzeb i nie przejmuje sie nimi, to masz zupelne prawo cos z tym zrobic. Mowie to jako kobieta

siłownia w czasie pracy, biegam prze praca basen mam w niedziele wieczorem . wyjscia z kolegami sporadycznie bo gadanie kto wazniejszy rodzina czy koledzy, jak juz sie spotkam to sms co 10 min gdzie jestes co robisz z kim jestes... ale z kolegow moge zrezygnowac, starczy ze pogadamy z nimi raz na miesiac.

komu zrobie nazłosc na bank nie sobie . jak dojdize do rozstania kupie jej mieszkanie 3 pokojowe, 700 pln to malo na dziecko ?. ps da tych ktora zaraz napisza ze zona mnie ogołoci przy rozowdzie .... mamy spisana intercyze.

ja daje 700 ona 700 i wychodzi 1400 pln na dziecko.... chyba tak to sie liczy ?

No to jeszcze do tego jesteś byle jakim ojcem:( Już zrezygnowałeś z dzieci,jesteś zwykłym dupkiem::P

kobiety właśnie po to wychodza za mąż żeby nie musiały w końcu zajmować się seksem ! dwójke dzieci rodzą zeby uwiązać faceta i mają spokój. mężczyzni są naiwni i tyle.

Autor to nie mężczyzna tylko chłopiec:P

Wiesz, autorze- ja to Cie nawet rozumiem. Ludzie na Ciebie najezdzaja, bo Twoj pierwszy post ma taki pejoratywny wydzwiek. Tak jakbys myslal, ze baba jest od robienia laski, gotowania i sprzatania i na tym koniec. Ale jakby tak rozebrac Twoje wypowiedzi z Twojej zlosci i po prostu zobaczyc przeslanie to przedstawia sie to nieco inaczej. Jestes zywicielem rodziny, pracujesz ciezko, dajesz zonie kase, a ona nawet nie raczy okazac Ci czulosci w lozku. Moim zdaniem to nie jest dobre jak kobieta nie pracuje wcale. Dzieci juz nie sa male, wiec ona moglaby spojnie isc do pracy - chociazby na pol etatu. Mysle, ze wtedy oboje bylisbyscie szczesliwsi. Ona nie czulaby sie jak utrzymanka i kura domowa. Ty nie czulbys, ze wszystko jest na Twojej glowie i nikt tego nie docenia. Zanim znajdziesz cos na boku, popracuj nad ta Twoja zonka. Pokaz jej, ze bardzo doceniasz jej wklad w Wasz dom i rodzine itp. Zasugeruj, ze jej tez sie nalezy rozwoj, kariera itp. i nie musi sama zajmowac sie wszystkim w domu. Niech znajdzie prace. Wtedy albo bedziesz jej troche pomagal w pracach domowych, albo bedzie was stac, zeby nawet sobie kogos do sprzatania wynajac raz na jakis czas. Zona bedzie sie czula bardziej wartosciowa i niezalezna jak bedzie zarabiac swoje pieniadze. Dzieki temu bedzie sie czula sexy i moze bedzie miala wieksza ochote na sex. Co Ty na to? W dzisiejszych czasach to przezytek, zeby chlop zarabial, a kobita pitrasila i sprzatala. Zwiazek jest o wiele lepszy jak oboje zarabiaja i oboje zajmuja sie domem. Moga sie wtedy czuc rownymi sobie partnerami, a to bardzo pomaga.

współczuje twojej zonie takiego męza

stac nas na kogos do sprzatania, tylko niechce wyjsc na jakiegos snoba i wielkiego panicza co se ludzi do sprzatania domu zatrudnia. sprawa nr 2. zona jak by miala isc gdzies do pracy to pewnie chciała by do mnie. zatrudniam 34 osoby i zarabiam bardzo godziwie, myslisz ze zona pojdzie gdzies do pracy za niewiem 2 tysiace na reke ? do tego zerowe doswiadczenie zawodowe i licencjat z oklepanego kierunku marketing i zarzadzanie.

ok spadam szkoda niedzieli na siedzienie w domu 3majcie sie .

Ja na przyklad do prac domowych sie nie nadaje. Wole w robocie zapierdzielac przed komputerem, bo przynajmniej daje mi to jakas intelektualna satysfakcje. Rozwijam sie, ucze nowych rzeczy, buduje swoja kariere, zeby w przyszlosci zarabiac jakies konkretne pieniadze. A jak sie mozna rozwinac robiac pranie i gotujac obiad dla meza? Dom nie lsni czystoscia, ale raz na tydzien przychodzi pani i robi prasowanie i sprztanie. Ja tam czasem cos upichce, ogarne, to samo moj facet. Jakos jest. Przynajmniej oboje czujemy, ze taki sam mamy wklad w dom i rodzine.

ile placicie takiej kobiecie , ile metrowe mieszkanie ?