Spoliczkowałem babke!

Matka chciala od niej pozyczyc kase i ta odmowila. Nie wytrzymalem jak babka zaczela mowic o tym bym ja sie wzial do roboty, matka zeby sie wziela do roboty a ona i ciotka nie zalatwia zadnej pracy. Babka mowi do mnie bym wpie**oli matce a ja wtedy uderzylem ja w twarz, sprowokowala mnie. I moja matka powiedziala babce ze bardzo dobrze jej zrobilem.

Wkurzyla mnie suka. Nie dosc ze nic nie dala mojej matce w spadku co ja bym przejal to jeszcze mowi kto ma isc do roboty, moja matka potem ja wziela i udusila ale zwlekl sie popierdolony braciszek mojej matki na ktorego rzucilem sie z nozem i grozil policja. Nie zaluje tego co zrobilem.

No i moja ciotka siostra mojej matki jest teraz w trakcie rozwodu. Oczywiscie juz wkrotce byly maz mojej ciotki podal moja ciotke o odebranie jej praw rodzicielskich. Ja i matka mamy nagrania jak babka i dziadek kloca sie, wyklinaja, jak moja ciotka i dziadkowie agresywnie sie zachowuja. Postanowilismy ze bedziemy zeznawac przeciwko ciotce w sadzie i ona straci wszystko alimenty na dzieci prace bo to rodzina jej meza zalatwila, zostanie bez niczego.

Dobrze zrobiłem? dobrze robie?