jak stworzyć ciepły kochający dom?

oparcie w mężu mam, to na pewno. w ogóle mając go u boku mam wrażenie, że mogę wszystko. wydaje mi się, że przez całe życie nie doświadczyłam tyle czułości co od niego przez 6 lat bycia razem. uczy mnie tego. w sumie już nauczył. przeważnie jest tak, że to dziewczyny są wylewne z uczuciami. u nas było na odwrót. mi Paweł, że mnie kocha, powiedział po dwóch miesiącach znajomości. i powtarzał to aż do skutku, przez półtora roku, nim ja powiedziałam mu to po raz pierwszy. bo nie umiałam.

boże, żeby człowiek był taki mądry w życiu jak jest w gadce...

bardzo prosze was o wsparcie apelu, to nie jest spam ani zadna reklama, chodzi tylko o klikniecie "lubie to": http://www.facebook.com/pages/Apel-do-w%C5%82adz-TVP-o-emisj%C4%99-filmu-Raport-Karskiego/285609684852978

spadam do łóżka, do męża. mały w brzuchu kopie, chyba też chce już spać :) jakbyś miała ochotę pogadać to będę tu zaglądać ::) miło się rozmawiało :)

Chyba trzeba zacząć od siebie. Zbudować - czyli nie bez wysiłku i planu - siebie silnym i wartościowym człowiekiem. Nie "wisieć" na innych, mieć wartość w sobie, poza tym ciepło ( nie polskie narzekanie!) i szacunek do innych. Wtedy będzie co młodym przekazywać i atmosfera domu będzie... taka, jakiej pragniesz, jeśli tylko zaksasz rękawy i zbudujesz - najpierw siebie.

no to z moją mamą w sumie jest podobnie. Chociaż zdarzało nam sie fajnie rozmawiać,ale to nigdy nie będzie to..jesteśmy z dwóch różnych światów,ja mamie nie ufam bo mnie zawiodła,ja ją zresztą też..ale po tym jak ona zawiodła mnie.Naprawde,wystarczyło plotkowanie z innymi o wstydliwych dla mnie rzeczach,bym ją potem okłamywała.Dlatego bardzo ważne jest wiedzieć co i komu sie mówi.Dla Ciebie to że Twoja ośmiolatka zakochała sie w Marcinku z 2 B będzie może śmieszną nowinką do opowiedzenia koleżankom,ale dla Twojego dziecka to wazna sprawa i nie chce by mamusia takie rzeczy opowiadała innym. No i uważne obserwowanie,ale nie narzucanie się..nie zabieranie prywatności,czyli czytanie esemesów albo co gorsza pamiętnika. Trzeba jakoś znaleźć tę granicę..ale myśle że jak sie nie straci tego kontaktu i nauczy dziecko szczerości,czyli przede wszystkim nie da powodu do okłamywania i ukrywania czegoś to będzie dobrze. U mnie jeszcze dochodzi ośmieszanie mnie,gdy poczułam sie upokorzona jak powiedziałam o tym co czuje to już potem wolałam nic nie mówić.

bardzo miło sie rozmawiało,moglam sie sama zastanowić nad czymś co dla mnie ważne :) też tu jeszcze będe dobranoc :)