czy faceci nie sa zainteresowani dzieczyna, gdy wiedza, ze ma kogos?

"są są tacy faceci Widzę, że jak grochem o ścianę ale to domena kobiet, żyć w świecie domysłów i scenariuszy a nie w rzeczywistości " a juz akurat;) ale niestety troche prawdy jest w tym, co piszesz

"No i jesteś w kiepskiej sytuacji, bo nawet jeśli się pierwsza odezwiesz, on może Cię zlać myśląc, że ciągle jesteś zajęta." no wlasnie o to chodzi. nie napisze do niego "czesc, jestem wolna i chetna" :(

"Widzę, że jak grochem o ścianę ale to domena kobiet, żyć w świecie domysłów i scenariuszy a nie w rzeczywistości " Akurat scenariusz przewidywany przez mufinkę czyli "boje, ze mnie oleje, albo pomysli, ze skacze z kwitka na kwiatek." jest baardzo bardzo prawdopodobny ;)

pomyśl na co masz ochotę ostatnio a nie masz z kim. Może masz ochotę na jakąś imprezkę albo co? Nie można "hej, masz może ochotę na imprezkę?" Takie to trudne?

A masz JAKIKOLWIEK punkt zaczepienia, żeby do niego napisać? Coś o czym rozmawialiście wtedy?

Myślę,że dla chcącego nic trudnego. Dla niektórych facetów fakt, że kobieta kogos ma, dziala jak afrodyzjak...

dissolved girl. Ty też potwierdzasz tylko to co napisałem o scaniariuszach i dywagowaniu a nie rzeczywistośći. JAK TEGO NIE ZROBI TO SIĘ NIE PRZEKONA, a wszystko właśnie pozostanie w sferze myśli :D:D oj baby baby

"hej, masz może ochotę na imprezkę?" ooo kurde, tak to nie pisz, no daj spokój, co to za pomysł w ogóle. Po 2ch miesiącach pisać takie coś kolesiowi widzianemu raz w życiu? Dla mnie totalnie odpada.

są są tacy faceci --- wiesz co, ja też jestem za tym, żeby działać, ale jednocześnie pewne rzeczy DA SIĘ przewidzieć i wyczuć. Ja ostatnio mimo, że czułam, że to się źle skończy zrobiłam coś, żeby właśnie się przekonać i upewnić - i się przekonałam, że miałam cholerną rację. A koleś najprawdopodobniej już dawno nie pamięta muffinki i nagły sms zapraszający go gdzieś to zdecydowany niewypał :/

dissolved girl, wlasnie nic nie ma takiego, z powodu czego moglabym do niego zagadac. pozostaje jedynie przypadkowe spotkanie go w klubie, na imprezie, tylko jestem tutaj sama, niedawno sie przeprowadzilam, nie wiem, mam isc sama/? nie wiem, czy on bedzie, ale wiem, ze bywa, moze sie zdazyc, ze go spotkam.

"są są tacy faceci --- wiesz co, ja też jestem za tym, żeby działać, ale jednocześnie pewne rzeczy DA SIĘ przewidzieć i wyczuć. Ja ostatnio mimo, że czułam, że to się źle skończy zrobiłam coś, żeby właśnie się przekonać i upewnić - i się przekonałam, że miałam cholerną rację." - i co żałujesz, że mimo wszystko spróbowałaś? To chyba tylko Ci wyjaśniło sytuację doszczętnie. Zależy jakie kto ma podejście do życia, ja tam wolę trzymać się rzeczywistości niż bujać w obłokach i wyjaśniać sytuacje a nie mysleć i rozkminiać.

są są tacy faceci ---- tak, żałuję, bo zignorowałam własną intuicję i niczego nie zyskałam, a raczej popsułam.

"jak to jest z facetami. czy gdy podoba im sie dziewczyna, to przestaje byc interesujaca, gdy dowiaduja sie, ze ma faceta" Przecież to nawet lepiej. Można załapać się na seks bez zobowiązań, skoro ona ma jakiś związek i się go trzyma, to nie będzie nam marudzić i nie będzie zaraz się chciała wprowadzać albo żenić. Tylko seks - idealny układ.

co zrobisz?