Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość masakra66

trudne sprawy

Polecane posty

Gość masakra66

Witam..Otóż mam taki troche niecodzienny problem. Jestem studentka i chyba zakochałam( moze to i za wielkie slowo) raczej zauroczylam sie w moim cwiczeniowcu..Juz od pierwszych zajec poczulam jego wzrok wbity w moja strone. Jest to koles mlody sympatyczny moze i troche niesmialy zaden zbok absulotnie nic z tych rzeczy . Jest dla mnie baaradzo mily ( dla innych tez bo spoko gosc jest ale czesto tak jakby potrafi dociąc im nie wiem jak to powiedziec nie ze tak po chamsku ale takie cos z podtekstem np na temat projektu itd a dla mnie wlasnie mily ale jakos tak inaczej kurcze nie potrafie tego wyrazic w slowach).. zawsze strasznie chwali moje projekty. Bardzo czesto probuje sam jakos zaczac ze mna dyskusje ale cos mnie paralizuje i nie umiem sie wdac z nim w dluzsza rozmowe niestety ,chociaz bym bardzo chciala..Gdy np stoimy w grupie i on stoi z nami to zauwazylam ze jego wzrok najczesciej pada w moja strone chociaz ja w zasadzie nic nie mowie. Ogolnie to wlasnie przy znajomych jestem bardzo otwarta caly czas praktycznie tylko sie smiejemy ale przy nim poprostu nie potrafie.Np gdy siedziemy w sali i rozmawiam z innymi i on sie gdzies czai w poblizu to zauwazylam ze tak jakby skupiony jest na tym co ja mowie i probuje jakos tak dogadywac cos w tym stylu( mam nadzieje ze wiecie o co mi chodzi.. ) Poprostu widze ze traktuje mnie inaczej moze dlatego ze sie przykladam do tego przedmiotu sama nie wiem.Ale ciagle czuje sie on mi sie przyglada, chce nawiazac rozmowe , usmiecha..Moze to chore ale takie rzeczy sie CHYBA czuje sama juz nie wiem. Mija juz praktycznie rok a ja nie potrafie o nim zapomnieć wybic sobie go z glowy wkoncu to cwiczeniowiec..Teraz powiedzcie mi czy ja mam urojenia bo sie zabujalam ..? Nie potrafie kompletnie ocenic tej dziwnej sytuacji..Z gory przepraszam za nieco zagmatwany tekst moze cos Wam sie uda z niego zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra66
wiem ze durna sytuacja i widze ze nikt nie ma ochoty sie wypowiedziec w sumie to nie dziwie sie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×