Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Plejass

Relacje pomiedzy szwagrami

Polecane posty

Gość Plejass

Mam 25 lat i mam 19 letniego szwagra. On razem z moja siostra maja dziecko (wpadli rok temu). Szwagier nie mial ojca i jeszcze jakies dwa lata mielismy naprawde swietny kontakt. Traktowalem go (i mysle, ze traktuje) jak mlodszego brata, dlatego tym bardziej jest mi ciezko zrozumiec jego zachowanie obecnie. Rozumiem, ze ma dziecko, pracuje wiec regularne imprezy itp. nie wchodza w gre (bo ja jestem wolny, bezdzietny, wiec w moim przypadku regularne imprezy jak najbardziej wchodza w gre :P) ale... Chcialem go zabrac w ten piatek do klubu, tak na odstresowanie. Nie, zeby sie schlac, zarywac czy cos w tym stylu, tylko wyjsc na jedno piwo, ew. wrocic do domu, obejrzec film, posluchac muzyki, obrocic butelke i tyle. Zaproponowalem mu to a on mowi do mnie "zajebiscie, OK, nie ma sprawy". Wiec mowie do mojej siostry, ze w piatek jej maz bedzie nieobecny. W tym momencie wchodzi szwagier a siostra mowi do niego "slyszalam, ze z Mackiem do klubu idziesz?" a on na to "nooo coooos ty, z tym glupkiem?" Cala sytuacja wkurwila mnie do tego stopnia, ze na nastepny dzien sie jego pytam, czy on sie mnie boi czy cos, bo przeciez jak nie chce, to niech powie, ze nie chce, a nie pierdoli jak potluczony. On mi na to odpowiedzial, ze przeciez i tak wiem, ze by nie przyszedl... Troche tego nie jarze... To jest podobny przyklad, jakby jego szef zadzwonil do niego czy przyjdzie do pracy, a on by powiedzial, ze nie a na nastepny dzien by przyszedl do pracy i by sie dziwil, ze go szef zwolnil, skoro wiedzial, ze on i tak przyjdzie. Ogolnie nie chcialbym tracic z nim kontaktu, ale wychodzi na to, ze jestem frajerem, ktoremu mozna wszystko powiedziec i nie dotrzymywac slowa. A wy co o tym myslicie? Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lfasnirfenisn
To po co sie starasz? A na chuj ci taki szwagier?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna nijaka
Tez mam taki problem. Moj brat i moj maz. Maz sie stara zeby relacje byly normalne, ale brat jakby nie zauwazal jego istnienia, na rodzinnych imprezach wychodzi, jakby udawal, ze go nie ma. Meczace to jest, tymbardziej zal mi slubnego, bo widze, ze mu przykro tym bardziej, ze to jedynak i chyba myslal, ze przyszywanego brata znalazl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×