ehh... miałem ją nawet za dziewice a okazało sie, że to laska z niezłą historią

:/ jestem mocno zniesmaczony.. od jakiegoś czasu starałem się o względy pewnej dziewczyny, ma raptem 20 lat... po rozmowach z nią i z racji tego, że odkąd ją znam była podobno sama (a znaliśmy się już prawie rok) to naprawdę myslalem, że to dziewica.. do tego zawsze odbiegała od jakiś tam podtekstów sexualnych itp no a co się okazało? ze ta laska ma naprawde bogatą przeszłość sexualną :/ momentalnie straciła w moich oczach, wręcz się ją brzydze i mnie to wkurwia ale na moje nieszczescie zauroczyłem się w niej i nadal coś do niej czuje :/ zebyście nie zrozumieli mnie źle.. ja nie szukam na siłe dziewicy, totalnie mi nie przeszkadza, jesli jakas kobieta miala przede mną faceta, czy nawet dwóch.. ale w tym wypadku było to mocne rozczarowanie a do tego odkryłem, że to taka troche flirciara, dała mi nadzieje a teraz już mnie olewa ewidentnie.. a jak raz przejrzałem jej skrzynke odbiorczą na facebooku, to dosłownie tysiąc konwersacji z jakimis gosciami... no po prostu mocne rozczarowanie i chujowy stan przezywam obecnie

bylem u niej na chacie i miala odpalonego fejsa, to wbilem doslownie na sekunde jak wyszla z pokoju

a dlaczego miałeś ją za dziewicę? Bo nikogo nie miała? Sama była więc mogła się bzykać z kim chciała. :) niezła szmatka bo flirtowała na fejsie? hahaha :D

miałem ją za dziewice na podstawie rozmów i jej zachowania , do tego była sama z tego co mi wiadomo a to naprawde atrakcyjna dziewczyna i na brak zainteresowania nie narzeka no to wynik jest jasny, myslalem, ze jest dziewica no i ostre rozczarowanie

I to jeden z powodów dla którego powinno się z "tym" czekać do ślubu. Ten świat stacza się coraz bardziej. Smutne.

Dajcie mu spokój to pożądny facet, jakich teraz mało. Zamiast napisac cos sensownego to się go czepiacie. Każdy kto się szanuje ma takie podejscie. Jak najbardziej go rozumiem. Sama tez długo z tymi rzeczami zwlekałam, i nie po to się szanowałam, żeby byc z jakims co na każdej dysce zalicza

porzadna dziewczyna nie uprawia seksu bez zwiazku

madra jestes :)

To nie świadczy o niej źle (o ile zapytana wprost nie zarzekała się, że nic nigdy z nikim) tylko o tym, że masz nie do końca wykształcony instynkt w stosunku do kobiet i nie potrafisz ich "wyczuć". Czy ta "niezła historia" to tylko historia rozmow na facebooku? Bo nawet jeśli wiadomości były jednoznaczne, to nie musza wcale o niczym swiadczyc. Ja mam komputer pełny maili od "jakichś facetów" - część to koledzy z pracy, część to znajomi, paru nieznanych mi erotomanów którzy odezwali się przypadkiem.. I o czym to świadczy? O niczym. Z żadnym z nich nic mnie nie łączyło ani nie połączy. Interesuje mnie tylko mąż. I jeśli ma ochotę, to tam zagląda - przy mnie. Czasem trochę się śmieje, zwykle go to nie obchodzi. Nie potrafiłabym z nim być, gdyby sprawdzał moje prywatne rozmowy bez mojej wiedzy i gdybym się o tym dowiedziała. Dziewczyna prawdopodobnie wyszła z pokoju bo uznała, że jesteś godny zaufania - albo, że tamta korespondencja to "nic takiego". Znam dziewczyny, które flirtowały na potęgę z setkami facetów, ale spały tylko z tym jednym, który się dla nich naprawdę liczył. Nie rozumiem za co jesteś tu chwalony. Jesteś niegodnym zaufania dupkiem z zadatkami na niezdrowego zazdrośnika, który zmieni swojej kobiecie życie w koszmar - i tyle.

Ja mysle, że tu nie chodzi tyle o to,że nie zaprzeczała chociaz powinna, ale o to, że poprostu się tego niespodziewał bo była taka niepozorna, że najzwyczajniej w świecie wczesniej nawet nie przyszłoby mu to do głowy. I może to głupie, że czytał jej wiadomosci, ale wiekszosc by się skusiła- nie mówcie, że nie, ale bez przesady, żeby z takimi tekstami wyskakiwac- panienko nikt