problem z tatusiem

Powiem Ci, ze tak jak czytam Twoje slowa to tak jakbym widziala swoja historie sprzed roku.. Ja tez wiele razy "dawalam ultimatum" i szczerze nic z tego nie wychodzilo, byly chwile refleksji, a pozniej nadazyla sie okazja i znow w balet. A mowil cos o wspolnym mieszkaniu??

super macie wspomnienia widze kolejna menda co zasmieca temat, typowe:D

nie wiem jak naprawdę cała ta sytuacja u Ciebie wygląda, ale powiem tak - jak byłam w ciąży też czułam się samotna i olewana przez faceta.... słyszałam ciągle że musi się wyszaleć jak jeszcze może...:/ myślałam że mnie cholera weźmie przez te głupie gadki i masę innych rzeczy....:/ już prawie się pakowałam i wynosiłam z domu i gdyby nie to że w ciąży czułam się jak ospały hipopotam, to pewnie bym tak zrobiła... a teraz jestem wdzięczna za to moje ciążowe lenistwo bo jest naprawdę dobrze:) nie twierdzę że każdy facet dojrzeje do ojcostwa, ale może warto jeszcze trochę poczekać....

nie menda, tylko głupio ci sie przyznać sama przed sobą że nie z takim facetem chciałaś mieć dziecko :D

a ze tak powiem ch*j cie to obchodzi:D

nie ma to jak małpiszon rozłoży giry pierwszemu lepszemu a później oczekuje aby ją głaskać po głowie

kammm123 o wspolnym mieszkaniu byla juz mowa z jego strony, ale nic konkretnego.. ;/raz ze zamieszkamy u niego, raz ze wynajmiemy mieszkanie... i tak to trwa juz 6 miesiecy a tu wspolnego mieszkania nie widac.. ;/

Nie przejmuj sie tymi pustakami powyzej:D a wyprawke chociaz kompletuje?

nie czytam nawet tych bzdur.... nie kammm123 , wyprawke kompletuje tylko ja, ewentualnie jego mama cos kupuje dla dziecka.

czyli już prawie samotna mama.. :( nie obraź się ale żal mi was bo troszkę wiem jak to jest... a samotnej mamie zawsze pod górę:( to nie fer że tak jest:( ja wpadłam w wieku 19 lat i mnie nikt nie pytał czy jestem gotowa... poszłam do szkoły policealnej zajmowałam się małym a on nawet szkoły nie skończył bo przerwał... drugi związek tez porażka bo facet koniec końców stwierdził że mały nas ogranicza i że to nie dla niego:( jak szukałam pracy ciężko było bo jak mówiłam że mam małe dziecko to już byłam przekreślona:( a taki dupek ma to w dupie :/ a my kretynki sobie jeszcze nerwy psujemy:/ teraz mam swoje miejsce na ziemi ale co się najadłam nerwów to moje.. trzymaj się dziewczyno i sie nie daj:) myśl o sobie i maleństwie:)

2+3 ja mam nie wiele wiecej lat bo 20.. mam wspanialych rodzicow dlatego nie odczuwam tak narazie braku ojca dziecka

...

2+3 pewnie dlatego karmilas do4 roku zycia dziecka:) nie bylo komu possac to dzieciakowi dawalas:D i wszystko jasne nie dziwie sie ze koles uciekl ...