Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa33

słodkości do mdłości :P

Polecane posty

Oznajmiam tu Uroczyście Wszem i Wobec, że jako ta Ostatnia Zidiociała Cura Domestica podjęłam wyzwanie i odtąd produkuję się na starym w dziedzinie zarzuconej nam, że - jakoby - jej nie używamy w swych rozmowach. Zamieszkałe w pobliżu z czasem (gdy się wyrobię, jak majty w kroku) znajdą tam info o zbliżających się imprezach odchamiających w mym grodzie.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No!! sprzatnelam chalpu:) dac sie przejsc z jednej izby do drugiej;) zimioki juz pyrkoca,tylko kotlety sa jeszcze w lesie,oj. i zem tu przylazla... ale glodem przymieram wiec ide.trza syna pogonic do sklepu po ogora i pol lytro smietany:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja trzecia w kolejce..siwych nie posiadam. windy sa takie wlasnie, nie dzialaja..wchodze klikam winda podnosi sie cm 20 i stoi , potem stanowimy ja i rykowoz atrakcje miejska, az nas ktos uwolni z tego akwarium, bo guzik wezwij pomoc/speca etc to tylko atrapa..weszlam raz i ..wole tachac wozek w zebach. nadeszla chwila kiedy musze kupic zabawki grajaco mowiace.baba szaleje w gosciach ,nie sposob oderwac od czegos mejd in czajna co piska i blyska.do doswiadczonych-jakies godne polecenia?na pierwszy ogien poszedl tzw pierwszy laptop:) ryj krowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja muszę wziąć wózek, bo do rodzinnego miasta mam 5 godzin drogi :O Mała w chuście tyle nie wytrzyma (i ja nie wytrzymam tyle z Małą w chuście :D). No i na miejscu nie ma żadnego wózka, bo Serdello jest pierwszym i na razie jedynym dzieckiem w rodzinie. Naszego codziennego wózka ni chuja nie zapakuję do pociągu, bo jest cholernie ciężki i szeroki. Więc oświeciło mnie i kupiłam za grosze parasolkę ważącą jakieś 4 kg, mogę ją nieść dwoma palcami, nie muszę mieć żadnych wind i podjazdów :) Często podróżujemy z Małą, ale zawsze autem, a teraz sama 5 godzin pociągiem - trochę się cykam, kurde :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli chodzi o windy, to po 20 latach mieszkania na 10 piętrze i 5 na 6 kupiłam mieszkanie na parterze :D fakt, że mieszkając na 10 miałam lepszy widok niż tu w górach nawet, bo mój blok stoi w jednym z najwyższych miejsc w mieście i jeszcze na górce dodatkowo pogoda nam się poprawiła drastycznie, słońce świeci, góry widze przez okno, oblecieliśmy dziś pieniny i zamki a jutro ruszamy na szczyty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drze sika ;) (Dżizzzzzz, rozwala mnie, no!) podstawowa funkcja zabawki wyjącej to WYŁĄCZNIK. Zgaga została obdarowana pianinem bez wyłącznika i jak o 5 rano uciekła z łóżka i uznała, że jest to idealna pora na wesołe piosenki... no, rozumiesz. Po nabyciu zabawki wyjącej z wyłącznikiem należy sobie wyrobić nawyk wyłączania wyłączników na noc. To tez istotne. Zabawka wyjąca powinna posiadać też regulację głośności na co najmniej dwa poziomy: I - drze ryja wniebogłosy II - drze ryja ale nie zagłusza tv 0 - wyłącznik I nie musi być takie czajna, zobacz sobie te fiszer prajsy itepe. One posiadają zazwyczaj regulację głośności a wyłącznik zawsze. Aha, kupując zabawkę wyjącą należy też zaopatrzyć sie w stopery i zapas baterii. Bo możesz być pewna, ze twoje dziecko najbardziej ukocha najgłupszą z piosenek w repertuarze zabawki wyjącej i będziesz jej słuchać W KÓŁKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheeehhehehe:D Pulkowniku wszystko sie zgadza z zabawuniami;) najgorszy szajs zawsze robi najwieksza furore... traaaawie:D matko tak sie najadlam ze chyba umrem.to za ten moj glod calodniowy,kacowy.Lalka tez wpierdzielila calego mielonego+lyzke zimniokow z szpinakiem,doprawila ogorkami z mizerii i poooooszla na trampolinie przeszkadzac,tudziez piaskiem sypac naokolo.matko,dzieki za ogrod!!!nie musze sie platac po okolicy,ktora znam na pamiec:O a!!i dziecko mi osralo pieluche"reusable":O:O.Polowek chcial od razu w kosz jebnac!!!nie zezwolilam....juz schnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musialam przerwac trawienie bo Lalka tez chciala trawic:D na moje pytanie-chcesz mleka?bardzo powaznie skinela glowa:D:D gdzie to to miesci?a chuda jak patyk:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzesika najlepiej od razu kupuj akumulatorki i zaopatrz się w ładowarkę. Zaoszczędzisz pół pensji na miesiąc. Ja mam dzisiaj ochotę się uwalić. Byłam na zebraniu w przedszkolu. Organizacja dnia matki, ojca i dziecka mnie przerasta :O Wszystko organizowane za miastem i o takiej godzinie, że Stary urlop musiałby wziąć :O bo dojazd we własnym zakresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez kiedys mieszkalam na 4-tym pietrze:D wyzszych blokow u nas nie bylo:D w lecie goraco jak chuj,wlazenie i zlazenie z niespelna dwulatkiem,wozkiem i brzuchem,ktory byl na podtrzymaniu nie bylo fajne:Pale zaraz jak sie Mniejszolud wyklul to sie na parter ewakuowalismy.tam znowu wszyscy domofonem dzwonili do nas:O a pekaesem to sie najezdzilam do mamunci!!!z dwojka dzieci,dopoki nie zakupilismy spacerowki bo Mlodszy sie podwiekszyl,to byla przygoda!zycia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzesika u nas jest 12 akumularorkow,dwie ladowary i wsie bakterie sa wciaz w zabawkach(a przeznaczenie aparatowe).na baterie normalne nie szlo wyrobic:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sarna, mam w domu dwóch specjalistów od domofonu, jakby co, to mów ;) Do nas też tak wydzwaniano, bo parter, aż w końcu moje kudłacze się poświęciły i zeżarły domofon :D Jakoś nie spieszy mi się naprawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje Serdello z uporem godnym lepszej sprawy od KILKU MIESIĘCY maltretuje żółwika, który, jak mu się naciśnie skorupę, śpiewa: "Policz ze mną, raz, i dwa, i trzy liczę pierwszy, a po mnie liczysz ty! Raz i dwa, trzy i cztery, pięć i sześć, i siedem też Osiem, dziewięć, dziesięć - i wiesz, jak liczy się!" Ja jebię :O Złapałam się na tym, że podśpiewuję to cholerstwo na klopie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wodki nie ma!wczoraj wyjszla;) dzieki,Czacha.ale z domofonem juz mamy spokoj.wyprowadzilismy sie;) Pulkowniczko ale Ci zazdraszczam tego spania:( ja jeszcze co najmniej dwie gadziny sie pomecze z Ta Niezmeczalna:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde,juz szlam w kierunku azienkowym co by tez moze sie rzucic do wanny a tu zonk!zapomnialam wode wlaczyc,a cala ciepla spuscilam na mycie garow:O:O bo nie chcialo mi sie do zmywary wstawiac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam na 3 piętrze i do mnie też wszyscy dzwonią. Pewnie dlatego że mój numer mieszkania jest tak najłatwiej do wciśnięcia na domofonie. Poczta z listami, poczta z paczkami, gazetki, ulotki i chuj wie co jeszcze. Kiedyś zadzwoniła jakas baba ryknęłam do słuchawki: słucham!!!! a ona eeee yyyyyy przepraszam pomyliłam się. A ja na to: KURRRWAAAA bo już tak dosyć miałam a Gniewny właśnie zasnął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytam - nie ma szans. Ja nie mam wany i czasem mi żal. Ale mam mikroskopijną łazienkę:(Ja się zawsze ścigam z mężem do łazienki żeby mieć full wody:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pokorna u mnie za to wszystko co się da to do zmywary. Stary to już sobie taki nawyk wyrobił, że filiżankę po kawie z fusów tak wymyje, że jest czysta ale i tak ją do zmywary wsadzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obejrzałam foty- małpa na kiblu zabójcza czacha- już wiem- przypominasz mi moją polonistkę z liceum- stąd kojarzysz mi się belfrowato A reszta czego się nie uaktualniła??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×