Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonaa33

słodkości do mdłości :P

Polecane posty

Hmm.. Nawet w takim kościele się człowiek zdenerwi.. Grrr.. Idę się opalać na parapetto. Z kawą.. A tu skopiowałam, bo mi się spodobało.. Na zapamiętanie se zostawiam: Zupa serowo-cebulowa z grzankami - pyszna, nieskomplikowana - nie ma szans, żeby cos spieprzyć. Musisz mieć: - 3 serki topione smietankowe (takie po 100g) - 1,5 litra rosołu (może być z kostek - 1 kostka/pół l wody) - 4-5 sporych cebul - łyżka masła - łyżeczka mąki pszennej - chleb.bułka/bagietka na grzanki i teraz: cebulę kroisz w półplasterki i podsmażasz na maśle, dopóki się nie zeszkli, wsypujesz łyżeczkę mąki, mieszasz dokładnie i wrzucasz cebulę do gotującego się rosołu. Gotujesz około 10 minut, wrzucasz serki topione (najlepiej wczesniej trochę je rozdrobnić) i gotujesz dopóki całkowicie się nie rozpuszczą. Bagietkę kroisz na niewielkie kawałki, podsmażasz na maśle. mimo, że jest to zupa, zapewniam, że jest bardzo sycąca. Najlepsza jest, kiedy troszkę ostygnie i zgęstnieje...pyyycha! Łatwe do zrobienia i niedrogie teraz (jesienią) jest leczo - papryka (powiedzmy, że ze 3) - 2 cebule - 2 pomidory - olej do smażenia (powinno być na smalcu, ale.. ) - kiełbasa jakaś (np. podwawelska czy inna do smażenia) Paprykę kroisz na 4 części, usuwasz gniazda nasienne, kroisz w paseczki. Cebulę w półplasterki, pomidory musisz sparzyć, obrać ze skóry i pokroić w grubą kostkę. Kiełbasę kroisz w plasterki. W garnku rozgrzewasz olej, wrzucasz kiełbasę i podsmażasz, dodajesz cebulę, smażysz chwilę, dodajesz paprykę, znowu chwilę czekasz, na końcu wrzucasz pomidory i dusisz wszystko, dopóki papryka nie zmięknie. Trzeba mieszać od czasu do czasu i ogień nie może być zbyt wielki. Na koniec przyprawiasz solą i pieprzem. Można podawac z chlebem, ziemniakami, makaronem...z czym tam lubisz. I jeszcze dorzucę przepis na Carbonare, skoro tu jestem, szybko się robi, proste jest, niedrogie, sycące i w ogóle och i ach! ;) Potrzebujemy: - makaron spaghetti - 200 ml słodkiej śmietanki (min. 18%) - 15-20 dag wędzonego boczku - 3 surowe żółtka - 2 łyżki tartego parmezanu (albo po prostu jakiegoś żółtego sera starkowanego) Makaron gotujemy wg przepisu na opakowaniu, w tym czasie możemy pokroić boczek w kosteczkę i podsmażyć na patelni. Następnie do jakiejś miseczki wlewamy śmietanę, dorzucamy żółtka i rozkłócamy wszystko dokładnie, żeby się połączyły składniki. na koniec wsypujemy parmezan (lub ser żółty), trochę pieprzu, ewentualnie soli i mieszamy znowu. Ugotowany makaron należy odcedzić dokładnie, NIE ZALEWAĆ ZIMNĄ WODĄ!! Po czym wrzucić taki gorący z powrotem do gara w którym się gotował. Wrzucić tam usmażony boczek, wymieszać, wlać ten rozmieszany sos śmietanowy i wymieszać wszystko razem dokładnie, dopóki sos nie zgęstnieje. tu zalecam postawienie gara na leciutkim ogniu i ciągle mieszanie, dopóki sos nie oblepi całego makaronu i przestanie być płynny. Mówię wam - pycha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ ciepło dzisiaj. Zuza mi się rozpłaszczyła na chodniku i powiedziała, że dalej nie idzie bo się roztopiła. Obeznana bedzie dobrze. Młode podekscytowane ale zadzwoni ;) Ja w piątek płynę do tej Szwecji i wszystko byłoby cacy gdyby mi nie powiedzieli, że jeden z promów ostatnio w jakiś dźwig wjechał :O Ale głodna jestem po tych przepisach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry. Ja bym tą karbonarrrę... rrrr... ale jakoś ograniczonym zaufaniem darzę surowe jajka... Wczoraj wylachoniłyśmy się z Dzidźką i udalim na rodzinny spacer. Zrobiliśmy kawał drogi, a taki kawał w butkach na obcasie stópkom nie służy. Ostatni kawalek przeszlam na boso gdyż zrobił mi się uroczy bąbelek na spodniej stronie palucha. Ała. Ale stwór usatysfakcjonowany, spał jak betka, potem biegał w kółko piszcząc donośnie, a na deser się huśtal z mamą na hustawkach i zjeżdżal na zjeżdżalni. Kurde, co za zgaga jedna. W domu, gdzie się koło niej na paluszkach chadza śpi z godzinę. Na spacerze z odgłosami wszelakimi nad głową - od szczekających psów po wrzeszczące dzieci - spała dwie. :/ Krewno - jak tam Nielotka? Dofrunęła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Donoszę chleb pt"siedem ziaren", serek wiejski, ser żółty, szynka, sałata i jogurt danio do picia. Brzoskwinia end marakuja. Żremy śniadanko? :D Gniewny też na dworze komara tnie aż miło. Ja mu się jeszcze nad budą nadzieram: Zuuuuzzzzaaaaaa nie właź na te pustaki, wróć tuuuuuuuuu. I śpi? No potrafi. Ja o tej przerwie ciążowo-macierzyńskiej nie wiem w czym do roboty polezę. W japonkach nie uchodzi a na obcasach to chyba już chodzić nie umiem :O A Ty jak kopciuszek :D stópka delikatna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadstawiam kub po kawę uboższa o prawą górną 8-kę, którą to wydałam w sobotę. Do tej pory dochodzę do siebie a jeszcze czeka mnie kilka wizyt w celu doprowadzenia mej szczęki do ładu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naaaah, to kara za próżność. Bo wylaszczyłam się, a na płaskim efekt nie byłby taki. To se wskoczyłam w obcaski. Buty stare, sprawdzone i wygodne, ale pierwszy raz w tym sezonie na taki dystans. A stópki moje to tak nie za bardzo do obcasów przyzwyczajone wogóle, w sumie mogłam przewidzieć, że tak się to skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja mam herbate z cytrynom,chceta???a mnie boli,hmmmm,jak by to ladnie powiedziec?krocze?cipsko?:D:D:D wczoraj z cala familia zasiadlismy nasze bajsikle I ruszylismy eksplorowac dziewicze tereny naszej okolicy.nadmienie ze na rowerze nie siedzialam 2 lata!!a ze wczoraj osiodlenie dorwalismy dla Lalki to byl szal!!no I som efekta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie sprawdzalam jeszcze bo chodzic nie mogiem:D zakwas dopadl me nozyny:D Nawet Lalka ma limo pod okiem Bo zderzyla sie jakims cudem z wiadrem:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..Nie było mnie tu rano, bylimy u leżącego pacjenta doma.Teraz okres przedłużania przywilejów indywidualnego i specjalnego nauczania wszelkiej Maści Różnistej na następny rok szkolny. Obłęd w cętki.. Nielotka owszem - dofrunęła :D Że już wylądowali w USA i właśnie jedzą śniadanie - dostałam maila ok.14.30 :) Chwile temu wybierali się na spacer po Knox :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno śniadanko to podstawa ;) A pierogów ja chcę. Zeszłam niedawno z placu zabaw i stwierdzam, że Zuza im starsza tym bardziej się brudzi. Dzisiaj ją przyłapałam na zabawie w syrenkę. Była zakopana w piasku do pasa :O Paznokcie to do rana jej chyba będę czyścić bo kopała ręcami gdyż z łopatki już dawno wyrosła :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe.. Pewnie, że Podstawa.. Odsmażam Ci pierogi, bo niezłe a ja się odchudzam. Szkoda ich do lodówy.. Syrenka wymiata... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melduję, że dojechałam ufff krewna, dlaczego mnie nie uprzedzilaś, że jazda obwodnicą wrocławia zajmuje 2 h ??? k... żesz, żebym wiedziała, to bym na autostradę odżałowała super, że młode doleciało, niech łyka wrażenia, opowiesz spadam spać, bo mi dupa zdrętwiala, po 12 godzinach jazdy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krewno masz wybitne zdolności :D tego ta kafeteria jeszcze nie doznała więc moderatorzy powinni Ci medal fundnąć :D To co? znowu śniadanko stawiać? :D Poprosiłam o ksero imprez i zajęć z przedszkola na najbliższe dwa tygodnie bo jak na zebraniu czytała to zgubiłam się gdzieś przy środzie :O Zaraz bujam się do miasta po dżinsy. Muszę w nich szczupło wyglądać :O Gniewny z opiekunką. A tak mi się nie chce na ten gorąc wyłazić :O o 5 rano było u mnie już 23 stopnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×