Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość efsgfhbrhv

wiecznie go nie ma- mam już dość

Polecane posty

Gość no i co smęcisz
BIBISI , pewnie że wkurza bo też jest leń, ale ja widząc jaki jest nie dałam się wrobić w dziecko, które on rzekomo "chce"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzjesooo zadnych mialo byc:D jednak macierzynstwo odmozdza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efsgfhbrhv
Czy wy też tak macie? Godzicie się na takie traktowanie? Kurczę to, że urodziłam dziecko nie znaczy że stałam się niewolnicą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co smęcisz
skoro już teraz mam tak że mąż mi nie pomaga w domu to czy ja na głupią wyglądam by oprócz sprzątanie na mnie jeszcze spadła cała opieka nad dzieckiem ? miałabym dokładnie tak jak autorka tematu, tak jak większość Polek raczej nieliczni Polacy są nauczeni obowiązkowości i tego że oprócz tego że w domu się mieszka są jeszcze jakieś obowiązki to co nas czeka w małżeństwie to to co nauczyły naszych facetów ich matki, a one przeważnie nauczyły że kobieta to niewolnica któa w domu tyra sama a mąż się obija....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość an2anet
a moze znajdzie si epraca w sklepie no chyba ze musisz miec koniecznie super prace, ja rozumiem cie doskonale bylam w podobnej sytuacji przez dwa lata wrocilam do pracy ale to i tak nie do konca tez nie mam czasu dla siebie :( i tez mam tego dosc moj zawsze zadowolony bo ma swój swiat a ja dzieci dom praca a gdzie czas dla mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jest w naszym kraju,ze kobiety maja gotowac sprzatac zajmowac sie dzieckiem a jak facet ewentualnie cos zrobi to znaczy ze pomaga nam i jest wogole osmym cudem swiata,jakby nie mieszkal w domu i nie balaganil albo nie byl ojcem dziecka...stereotypy zalosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co smęcisz
dlatego mierzi mnie myśl że miałabym zostać kolejną Matką Polką-cierpiętnicą niby każdy się dziwi że nie mamy dzieci, no bo jak to ?! co to za życie....ale nikt ze znajomym się nie przyzna że "samotne" macierzyństwo im bokiem wychodzi i jest jedynie powodem frustracji i konfliktów gdy miałam dwadzieścia lat przed dwa lata pracowałam jako opiekunka do dzieci, dość się naoglądałam jak to macierzyństwo wygląda, jakie są relacje między małżonkami, chyba mnie to skutecznie zniechęciło i zdjeło różowe okulary wiele kobiet prawdziwe oblicze macierzyństwa poznaje po urodzeniu pierwszego dziecka i jest w szoku bo nie tak to sobie wyobrażały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efsgfhbrhv
Ja już nawet nie szukam żadnej fajnej pracy, chociaż mam wyższe wykształcenie. Próbowałam też do sklepów, ale zawsze chcą doświadczenie w handlu a ja takiego nie mam. W środę mam rozmowę kwalifikacyjną, oby mi się udało... Chociaż wiem że jest dużo chętnych na to stanowisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efsgfhbrhv
Boże czytam teraz całą tą naszą rozmowę i normalnie szlag mnie trafia. Jak oni mogą nas tak traktować, uważają że są pępkiem świata i że wszystko im się należy od życia a nam kobietom nic! Nie zgodzę się na drugie dziecko, nie ma mowy żebym znowu przez to wszystko przechodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak skromnie zapytam
A Wy mamuski, jak wychowujecie swoich malych synkow? Pewnie tez podstawiacie wszystko pod nosek, bo zajecia w domu takie niemeskie? a gadacie na tesciowe, ze tak wam mezow wychowaly. Autorko, to jest Twoj maz? Jesli tak i macie wspolnote majatkowa, to kasa jest wspolna, niezaleznie od tego, ktore z Was kase do domu przynosi. Ty nie lezysz calymi dniami do gory brzuchem. Facet powinien to docenic. Chociaz mi sie wydaje, ze ten Twoj wlasnie miga sie od wszelkich obowiazkow w domu i przy dziecku. W pracy ma kolegow, ma odskocznie, z kim pogadac, na tych fuchach pewnie tez i jemu to odpowiada. A Ciebie podchodzi psychologicznie-bo przeciez pracuje a Ty nie. nie daj sie nabrac na takie teksty, tylko nie uwierz w to przypadkiem, bo na wieki jego sluzaca zostaniesz. znajdz sobie chociaz prace w markecie, bierz zmiany inne niz maz, zeby on podczas Twojej nieobecnosci zajal sie domem i dzieckiem-uklad partnerski, no nie? Zobaczymy, co wtedy powie. Nie chce przewidywac przyszlosci, ale pewnie on ci do pracy nie da isc, bo Zapewne on na fuchcach zarobi wiecej niz Ty na etacie... Bedzie ci to wbijal do glowy, ale nie daj sie-postaw go przed faktem dokonanym, idz do byle jakiej chociaz pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super macie wspomnienia
Autorko najważniejsze ze dostrzegasz jego błąd i wiesz ze nie jest to normalna sytuacja. Wczesniej czy później się uniezależnisz i bedziesz pracować, to tylko kwestia czasu. Nie rób za niego tego co on powinien zrobić. Bądź stanowcza i konsekwentna, nie myj naczyń - on ma to zrobić. I tak z każdą rzeczą, trudno na początku będzie bunt i kłótnia. Ale jesli nie zazczniesz sie "stawiać", to będzie tak jak jest, a Ty będziesz cierpieć wenwętrznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efsgfhbrhv
Nie, nie jesteśmy małżeństwem. Mieszkamy razem, ale to jest jego mieszkanie. W dodatku żyjemy z jego pensji. Czuję się jak jakiś pasożyt, ale już wiem że to dzięki niemu, bo ciągle wypomina mi że on za wszystko płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak skromnie zapytam
Moj maz taki nie jest-ale mam szczescie chyba, choc dla mnie to normalne. nie pracuje, na razie jestem na wychowawczym-to byla nasza wspolna decyzja. ale moj maz wie, co znaczy sie opiekowac dzieckiem, co znaczy sprzatanie czy ugotowanie dobrego obiadku-widzi w weekendy, gdy jest w domu. wie, ze siedzenie w domu z dzieckiem nie polega na lezeniu do gory brzuchem. Pomaga mi. Ja gotuje obiad-on zmywa, w weekend czy ziemniaki oskrobie do obiady, czy zmyje podloge, gdy ja sprzatam lazienke np. Pieniadze sa wspolne, zawsze tak bylo. a moj maz tez pochodzi z rodziny, gdzie ojciec-zarabiajacy pan i wladca i matka-sluzaca, zajmujaca sie calym domem i dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co smęcisz
jak widać jego pranie mózgu skutkuje czujesz się winna mimo że to on olewa Ciebie to może to też Twoja wina że "Ty" masz dziecko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co smęcisz
szukaj pracy i bądź konsekwentna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efsgfhbrhv
to on nalegał na dziecko, ja jeszcze chciałam poczekać ale w końcu uległam, odstawiłam tabletki i mamy córkę, nie żałuję że ją mam bo kocham ją nad życie ale żałuję ze on jest takim dupkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak skromnie zapytam
Ale nie daj sie wpedzic w poczucie winy, jestes jego partnerka, macie wspolne dziecko i nie powinno byc sytuacji, gdy on Ci wypomina, ze siedzisz u niego na garnuszku. No do diabla, az sie we mnie gotuje! Gdyby byl sam, to sam musialby sie o swoje dupsko zatroszczyc-ugotowac, posprzatac.... chociaz...pewnie zarlby na miescie a sprzatal raz na ruski rok-wiem, ze faceci wlasnie nie uwazaja takich rzeczy za konieczne i niezbedne-czysto w domu, ugotowany obiad. Nie daj sie, prosze Cie. Nie wiem, co Ci doradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chwileczkę a do kogo masz teraz o to pretensję??? Jest takie powiedzenie-jak sobie pościelesz tak sie wyspisz. Ja mam dziecko i jakos nie nażekam.Wspaniale razem spedzamy czas kiedy mąz ma tylko wolne .W domu piore gotuje i zajmuję sie dzieckiem-do tego chodze do pracy a normalnie funkcjonuję i daję sobie radę...a ty widocznie nie umiesz powiedziec mężowi dosc i kazac mu posiedziec z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co smęcisz
dziecko bez ślubu ? denny pomysł dziewczyno nie masz instynktu samozachowawczego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efsgfhbrhv
tylko że on był całkiem inny zanim mała się urodziła. A ślubu nie chcieliśmy brać i ja decyzji nie zmienię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efsgfhbrhv
A powiedz mi co ślub by zmienił? Tylko tyle że kiedy będę miał tego naprawdę dość i on się nie zmieni to musiałabym się rozwodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efsgfhbrhv
Sy la- nie chodzi o to że nie daję rady z dzieckiem czy z obowiązkami, tylko ze on w niczym mi nie pomaga i uważa mnie chyba za swoją służącą. Widocznie twój mąż jest inny bo kiedy mój ma wolny czas to woli go spędzić na boisku lub z kolegami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupek chrupek
głupi ten facet a mój jest bardzo podobny ciągle zostaje dłużej w pracy uważa że nic w domu nie sobie i łaskawiec posprzątał raz w domu żeby jak powiedziel pokazać mi że można się dzieckiem opiekować i sprzątać, powiedział mi że dom powinien codziennie lśnic czystością bo niby nam tyle czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efsgfhbrhv
To jak bym swojego słyszała. Skoro nie zarabiam i on musi za wszystko płacić to ja sama powinnam zajmować się domem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
Autorko, jak więcej pracuje, to więcej zarabia. Skoro Ty teraz nie zarabiasz, to chyba dobrze, że facet stara się zapewnić Wam dobre warunki. Wolałabyś, żeby był więcej w domu, ale żeby na rachunki nie starczało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ślub w Waszej sytuacji dałby ci trochę prawnej ochrony na wypadek gdyby coś się stało Twojemu partnerowi, albo gdyby mu się znudziło i odszedł do innej... tak naprawdę to nie wygląda to dobrze - za 10 lat facet się znudzi, znajdzie młodszą, a Ty zostaniesz z niczym i dużo nie będziesz mogła zrobić, a wtedy będzie Ci jeszcze trudniej znaleźć pracę... trzymam kciuki za środę, obyś szybko znalazła prace, bo z dnia na dzień możesz być w d*** szarej na własne życzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka byłego kurwiarza
Wiesz jakbym słyszała relacje mojego kochanka. Wiecznie nie ma go w domu, bo go do tego domu nie ciągnie, wiecznie ma nadgodziny i mnóstwo pomysłów żeby mieć alibi i ten czas spędza ze mną (trwa to już 2 lata jak ja jestem z nim). Przede mną miał mnóstwo kobiet jednak były to skoki w bok jednorazowe, dwa razy maxymalnie trzy i zrywał kontakty. On nie ma o czym rozmawiać ze swoją żoną i w zasadzie teraz "zmusił" ją do pracy, ponieważ chce od niej odejść i notabene ja te pracę załatwiłam. Kobieta bez ambicji, która myśli, że faceta rajcuje to, że ma obiad na stole i czysto w domu sama stawia się na pozycji przegranej. Facetom o to wcale nie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×