jak przekonać faceta do zakupu psiaka?

Skoro facet powiedział że nie chce takiego obowiązku, to nagle mu się nie zachce! Nie potrafisz tego zrozumieć? :O Ze zwierzęciem jak z tym dzieckiem, życie odwrócone do góry nogami, zwłaszcza dla Twojego faceta.

jak już pisałam miałam kiedyś psy ale wszystkie zostały przywiązane do drzewa w lesie jak musiałam na wakacje jechac. Jak wracałam po 3 tygodniach to niestety lezały zdechnięte . Umiem sie opiekować piesami ale w tym wypadku nie wiem co zle robilam. Czy wam tez tak zdychają? BARDZO ŚMIESZNE :o Boże co za tępak - CZY JA CIĘ TU OBRAŻAM, TROCHĘ SAMOKONTROLI !

Agiantkaa- To trzeba było sobie wziąć psa ze schroniska kundelka a nie kupować psy od hodowców i pakować w nie pieniądze. teraz też dla mnie jesteś szczylem. Masz tok rozumowania 3 latki. Pobaw się lalkami a nie psa chcesz wziąć. I naucz się czytać ze zrozumieniem. Idę stąd, bo nie będę z tobą (celowo z małej litery) dyskutować.

te psy wyją...

Czytałaś co facet powiedział? Że chodzi też o wyjazdy! Podejrzewam że nie ma zamiaru tachać wszędzie ze sobą psa, pod namiot psa, nad morze na plażę psa, na łódkę albo kajaki też psa zabierzesz? :O Czy zamkniesz go w wynajętym pokoju/domku albo zamkniesz w namiocie? :O Myślę że o to głównie facetowi chodzi! :O Może powiedz mu że opłacisz opiekę dla pieska na czas urlopu i facet się przekona. :D

U mnie przy pierwszym psie, stało się tak że miał być uśpiony w ciągu paru dni. Szczeniak złapany przez hycla, ale ze tam sie robi piękne wały powiedziałam pokazałam zdjęcie i mówie albo mnie zawieziesz albo sama po niego pojade, nie pozwole zeby uśpili zdrowego dobrego psa. Był zły, ale nie dopuścił by też do tego.

No chyba se jaja robisz... bosz.. tępak na całego. Dziwne, że zdechły po 3 tyg ? ! Ile masz lat? ! Marika dobrze mówisz. Tylko, weź pod uwagę to, że dziewczyna nie ma żadnej wiedzy o sportach, a już w ogóle o Huskym. Och ludzie.. co za łby.. chyba zapchane kapustą. Brak słów. a Facet dobrze mówi.. może jesteś nie odpowiedzialna ( co z resztą widać.... ) i nie chcę się on potem nim zajmować?

Dokładnie sa hotele dla zwierząt. A jesli jezioro, domek czy taki inny wyjazd zabrac psa sama przyjemnośc jesli pies ułożony i wychowany zero kłopotu.

Ale do Ciebie jak grochem o ścianę, facet nie chce obowiązku i tyle! I to właśnie autorka ma tok rozumowania 3 latki :O

agiantkaa TO CHYBA TY JESTEŚ TĘPAK, SKORO UWIERZYŁAŚ W TO CO BYŁO TAM NAPISANE PRZED PODSZYT :o musicie tu takich wulgaryzmów używać? nie umiecie prowadzić rozmowy na poziomie? czy ja tu kogoś obrażam?

Jaqueline ; Setera miałam 13 lat temu jako małe dziecko. Kupiłam psa rodowodowego z przekonaniami jak autorka. W moim przypadku wszystko wyszło na dobre i było mnie stać na tresurę ;) Z Dogiem i Dobermanem poradziłam sobie od razu ;) Nie wiem ile masz lat i nie obchodzi mnie to, ale troszkę krytyki w Twoją stronę i już się skarbie buntujesz. O co chodzi? Nie pyskuj mi, bo podejrzewam, że jesteś troszkę młodsza ode mnie i kultury się naucz :)

Super wakacje, z psem na łódce, bo chyba nie zostawisz go samego przy namiocie? Myśl trochę! Jedyne wyjście to po 1 wybierz sobie inną rasę a po 2 powiedz chłopakowi, narzeczonemu czy mężowi, że z radością opłacisz hotel dla psiaka na czas waszego wyjazdu. Może wtedy się zgodzi. A i nie odpowiedziałaś, tak kochasz psy, a zostawiłabyś swojego na te 8h gdy bylibyście w pracy?

Nauczy sie, jeśli będzie chciała oczywiście. Poczyta pogłebi wiedze i da rade tylko trzeba chcieć. Ja nigdy nie lubiłam spacer, biegania itp itp. Są psy zycie musiało sie zmienić. Musiałam się nauczyć codziennie spacerować bo co z tego ze psy mają wybieg same się sobą tam nie zajmą żeby sie wyzyc na tyle, musiałam przystosowac sie do jazdy na rowerze, do biegania, jazdy na rolkach i aktywnego zycia. Nie ma że sie nie chce. Nie byłam w lesie ani nic nie robiłam a jest wieczór, trzeba na plaże jechać z pieskami albo na polane, bo jak nie to mi na wieczór życ nie dadza z nadmiaru enegrii. a od nadmiaru enegrii to się i gorsze rzeczy moga dziać.

Tylko, weź pod uwagę to, że dziewczyna nie ma żadnej wiedzy o sportach, a już w ogóle o Huskym. Och ludzie.. co za łby.. chyba zapchane kapustą. Brak słów. a Facet dobrze mówi.. może jesteś nie odpowiedzialna ( co z resztą widać.... ) i nie chcę się on potem nim zajmować? znamy się, że tyle o mnie wiesz, a nawet więcej, czy po prostu lubisz głupoty wypisywać ?

A skąd wiecie ze nie ma wiedzu o tej rasie? Ze się na sportach nie zna? TO nie jest problem naprawde wystarczy chcieć.

Aaa, myślę też że facet będzie wniebowzięty, jeżeli będziesz poświęcać wasz wspólny czas na spacery z psem i padnięta wrócisz do domu po godzinnym biegu ;)

Ja też tak właśnie sądze. Ja tez nie miałam pojęcia a teraz mam.

Słuchaj.. Tobie można by młotem w głowę walić i byś nie zrozumiała.. nie chodzi już o Ciebie czy faceta.. tylko o męczarnie jakie przejdzie pies. Husky jest psem dla człowieka doświadczonego.. takiego, który kiedyś miał doczynienia z psami o tych charakterach, czy choćby sam miał psa, ale ułożonego, grzecznego i opanowanego, znającego podstawowe komendy. To TAK, ale Ty nic o tym nie wiesz... Marika mówi Ci, że musi karmy tachłać, chodzić z psami na kursy, szkolenia itd.To jej odpowiedzialność. Mały szczeniol będzie sikał po domku, robił i coś grubszego, gryzł wszystko itp, ale schody zaczną się dopiero jak urośnie..... A Ty autorko poczytaj sobie taką strone jak; Dogomania.pl Nikt Cię nie chcę tu obrażać... Tylko bynajmniej ja i koleżanka kafeteryjna popierająca mnie próbujemy Ci wytłumaczyć wszystko..

A jeśli nie lubi zwierząt i nigdy nie miał to raczej go juz nie namówisz.

co PRZYNAJMNIEJ kretynko :o

Nie znam, ale słyszę od samego początku; chcę psa i już :) No jasne, że jak będzie chciała to wszystkiego się nauczy, ale wystarczy choć przeczytać kilka opisów ras czy też komentarzy hodowców/ posiadaczy.

Po co kogoś namawiać ? Może nie lubi psów ? Z czasem będzie jeszcze gorzej, pies będzie brudził sikał itd i dopiero będzie piekło w domu :(

zajęteeeeeeeeeee a Ty coś tak się uczepiła tego mojego faceta? każdy ma w życiu swoje priorytety, Ty masz jedne ja mam inne może nie lubimy pływać łódką po jeziorze tylko łazić po górach? pod namiotem też nie śpimy wyjeżdżając na wakacje tylko w domkach nic o mnie nie wiesz, a głupoty wypisujesz :O

heh swoją drogą miałam kiedyś dobermana, marzył mi się dog niemiecki:D ale nie dane mi póki co;p

Ale dla niej nie liczy się pies, nie liczy się facet, liczy się zachcianka :O Nie myśl tylko o sobie! Jeśli facet nie będzie chciał tego psa, a zgodzi się bo Ty tego chcesz i powiesz że przejmiesz obowiązki, to i tak będzie go denerwowało wszystko. I ta sierść, i szczekanie, i plątanie się pod nogami, i ten problem z wyjazdami i to, że będziesz poświęcała czas psu a nie jemu, bo trzeba sprzątnąć po psie, trzeba wyjść na długi spacer. Mnie, jako osobę, która nie chce psa by osobiście to do szału doprowadzało! Więc wiem co czuje i czułby Twój facet.

Marika - ładne te Twoje psiury :) Tylko tu inna mowa.. Amstaff, a Husky.. Twoje to cudne psy. Wspaniała rasa.

zajęte.. no oczywiste;; ty bronisz faceta, bo go rozumiesz. Ja bronię psa, bo też wiem jak będzie cierpiał.. mhm.

WIEM!! Spróbuj go namówic na dom tymczasowy. Jeśli nie miał psa to będzie mogł sie zapoznac jak to jest zyć z psem. Pomożecie jakiemuś biednemu pieskowi przy okazji, a on bedzie cały czas miał tez ta pewność ze jeśli nie bedziecie chciec on nie zostaine na zawsze

BO PRZECIEŻ TEMAT DOTYCZY TWOJEGO FACETA!!!! TO FACETA CHCESZ PRZEKONAĆ DO TEGO PSA!! Nie wierzę w Twoją głupotę :O A to w góry też zabierzecie psa, na smyczy? Na te wąskie przejścia o szerokości metra, gdzie wystarczy krok dalej i jest przepaść? ;) Hahahaha :D

zajęteeeeeeeeeee rozumiem, że jak Ty chcesz jechać nad wodę a Twój facet np. w góry to jedziecie w góry, bo Ty już nic nie masz dopowiedzenia w związku i zawsze idziesz na ustępstwa?