Dzisiaj są moje 27 urodziny . . .

I dalej nie mam jednej randki na karku. Nie żalę się, ale to mi daje do myślenia . . .

wszystkiego najlepszego :)

W takim razie... Spełnienia marzeń :D

Dziękuję. Ja jednak rozpatruję perspektywę dobrowolnego zejścia. Nigdy nie chciałem dożyć 27 lat . . . A nie mam zamiaru dożyć trzydziestki. To jest najgorsze. Że zbliźżam się do trzydziestki . . .

Sto lat ! I nie martw się, jeszcze całe życie przed tobą, powodzenia!

100 lat uszy do gory :) wszystkiego naj i spelnienia marzen

yebany starooch zartuje, wszystkiego najlepszego :)

Spoko, masz czas do 80-tki na znalezienie sobie kogoś, a potem będziesz się zabierał do grobu powolutku i z czystym sumieniem możesz powiedzieć że ''przeżyłeś życie".

Każdy niesie swój krzyż. Ty zbliżasz się do 30tki, ja do 50tki (w sumie zostało mi jeszcze 9,5 roku, jednak to już niedaleko). Piszesz, że rozważasz samobójstwo. OK. Tylko co do da? To jest ucieczka. I to najgorsza z możliwych bo nie wiesz dokąd uciekasz. Bo wiesz, jak to jest z życiem pozagrobowym ... nie wiadomo do końca jak to jest ...

wszystliego najlepszego i spełnienia marzeń